Oto 10 błędów, które najczęściej popełniają rowerzyści w Polsce

Nie oszukujmy się – rowerzyści i rowerzystki w Polsce nie są święci i, tak samo jak osobom prowadzącym inne pojazdy, zdarza im się popełniać błędy. Niektóre z nich występują jednak wyjątkowo często, co może prowadzić do frustracji innych uczestników ruchu. Jakie błędy najczęściej popełniają polscy rowerzyści i rowerzystki?

Rowerzyści i rowerzystki w Polsce nie są święci i też mają swoje za uszami. Jakie błędy popełniają najczęściej?
Rowerzyści i rowerzystki w Polsce nie są święci i też mają swoje za uszami. Jakie błędy popełniają najczęściej?123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Rowerem bez kasku

Nie ma u nas prawnego obowiązku jazdy na rowerze w kasku, ale mimo wszystko warto o nim pamiętać. Dlaczego nie ma przymusu noszenia kasku na rowerze? Eksperci wskazują, że narzucenie takich przepisów może mieć negatywny skutek na wszystkich użytkowników dróg w postaci zmniejszenia ogólnej liczby osób korzystających z rowerów. Należy także pamiętać, że kask nie chroni przed zderzeniem z samochodem.

Kask jednak warto nosić, bo zapewnia nieocenioną ochronę podczas upadku z jednośladu. Niezdecydowanym polecamy lekturę długiej listy urazów wśród rowerzystów przygotowaną przez polskich lekarzy. Jak zapewniają, większości ciężkich uszkodzeń ciała dałoby się uniknąć gdyby rowerzysta lub rowerzystka mieli na sobie kask. Czytając listę urazów po wypadkach, można naprawdę się przerazić. I zacząć rozglądać się za dobrym kaskiem.

Jazda po chodniku zamiast po ścieżce rowerowej

Korzystanie z chodnika zamiast ścieżki rowerowej lub drogi to chyba najbardziej znienawidzony przez innych uczestników ruchu nawyk polskich rowerzystów i rowerzystek. Trudno dziwić się krytykom - dróg i pasów rowerowych w Polsce mamy już naprawdę sporo, a niejednokrotnie przylegają one wprost do chodników lub jezdni. Dlaczego zatem z nich nie skorzystać? Tym bardziej, że nieuprawniona jazda chodnikiem na rowerze grozi mandatem od 50 do 100 zł.

Należy też jednak pamiętać, że są wyjątki kiedy osoba jadąca rowerem ma prawo skorzystać z chodnika. To sytuacje takie jak jazda z dzieckiem, złe warunki atmosferyczne czy odcinki, gdzie nie ma drogi rowerowej, a na jezdni limit prędkości jest wyższy niż 50 km/h. Istnieją także specjalne odcinki - zwane ciągami pieszo-rowerowymi - gdzie cykliści i cyklistki mogą współdzielić chodnik z pieszymi.

Nieustępowanie pierwszeństwa

Na naszych łamach informowaliśmy już, że większość wypadków, w których giną rowerzyści i rowerzystki w Polsce wynika z winy prowadzących auta. Ale jest też druga strona medalu - tylko w 2021 r. rowerzyści byli winni w 73 wypadkach śmiertelnych z udziałem samochodów. Najczęstsza przyczyna? Nieustąpienie pierwszeństwa przez cyklistów. To ponad 52 proc. przypadków.

Jadąc rowerem, nic nie zwalnia nas od przestrzegania przepisów. Musimy, tak jak każdy inny uczestnik ruchu, patrzeć na znaki i stosować się do kodeksu drogowego, w tym zapisów o pierwszeństwie przejazdu. Rowerzyści i rowerzystki mają co prawda często pierwszeństwo przed innymi pojazdami, ale nie zawsze. A już na pewno nie przed pieszymi, którym bezwzględnie należy go ustąpić. Nieustąpienie pierwszeństwa to groźba mandatu w wysokości od 50 do nawet 500 zł.

Brak oświetlenia w nocy

Co prawda jazda bez wymaganego oświetlenia rowerowego jest na szarym końcu jeśli chodzi o policyjne statystyki wypadków, to jednak wystarczy rzut oka na nasze drogi, aby przekonać się, że na wielu jednośladach mimo wszystko brakuje lampek.

Przepisy w Polsce mówią jasno: z przodu na rowerze trzeba mieć co najmniej jedno światło barwy białej, a z tyłu - co najmniej jedno czerwone światło odblaskowe i pozycyjne. Warto jednak zaznaczyć, że świateł rowerowych trzeba używać tylko w nocy lub w przypadku złych warunków pogodowych. Za brak lampek nocą grozi mandat od 50 do 200 zł.

Sprawne hamulce w rowerze to podstawa. Braki w wyposażeniu zwiększają niebezpieczeństwo na drodze i grożą sporym mandatem
Sprawne hamulce w rowerze to podstawa. Braki w wyposażeniu zwiększają niebezpieczeństwo na drodze i grożą sporym mandatem123RF/PICSEL

Niesprawne hamulce

Niedawno internet obiegło nagranie z miejscowości Strzelce Krajeńskie, na którym uchwycono wypadek z udziałem rowerzysty. Mężczyzna z dużą prędkością przejechał przez bramę, po czym z impetem uderzył rowerem w siedmioletnią dziewczynkę. Wina cyklisty jest bezsprzeczna. Sprawa trafiła do sądu, a mężczyzna prawdopodobnie będzie musiał zapłacić 30 tys. złotych grzywny.

Dlaczego o tym piszemy? Ten przypadek to z jednej strony przykład niedostosowania prędkości, ale także prawdopodobnie niesprawnych hamulców w rowerze. Kto wie, być może gdyby rowerzysta o nie zadbał, to udałoby się uniknąć wypadku.

Przepisy w Polsce wymagają od wszystkich użytkowników rowerów przynajmniej jednego sprawnego hamulca. Brak odpowiedniego wyposażenia to mandat od 50 do 200 zł.

Przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych

Na drogach w naszym kraju na szczęście często możemy już spotkać specjalne przejazdy dla rowerów, dzięki którym nie trzeba zsiadać z jednośladu, pokonując zebrę. Tego typu oznakowanie daje też najczęściej pierwszeństwo rowerzystom i rowerzystkom.

W przypadku tradycyjnego przejścia dla pieszych przepisy są jednak bezlitosne - musimy na nich zejść z roweru i przeprowadzić jednoślad przez drogę. Jest to jednak powszechnie bagatelizowany zapis, co potwierdza na przykład nagranie zarejestrowane przez kierowcę w Mielcu.

Jazda po ulicy w miejscach niedozwolonych

"Jechał rowerem po autostradzie", "Rowerzysta na ekspresówce" - takie i podobne nagłówki można co jakiś czas zobaczyć w mediach. Jazda rowerem po drogach szybkiego ruchu to kardynalny błąd. Nie wolno tak robić, nawet jeśli uważamy się za najszybszych kolarzy. W ten sposób narażamy na niebezpieczeństwo innych uczestników ruchu, ale także siebie.

Rowerzyści i rowerzystki mogą korzystać z dróg, ale muszą być ku temu odpowiednie przesłanki, np. brak ścieżki rowerowej czy ograniczenie prędkości na ulicy do 50 km/h. W przeciwnym razie lepiej poszukać innej trasy.

Jazda obok siebie

Nadal częstym widokiem na ścieżkach rowerowych, chodnikach i drogach w Polsce jest sytuacja gdy obok siebie jedzie dwóch lub więcej rowerzystów lub rowerzystek. Jest to dopuszczalne tylko w niektórych sytuacjach. Może być jednak potencjalnie bardzo niebezpieczne dla innych użytkowników drogi.

Przepisy w naszym kraju zabraniają jazdy na rowerach obok siebie, ale przewidują jeden wyjątek. Można jechać obok innego rowerzysty tylko jeśli nie utrudniamy w ten sposób ruchu lub nie zagrażamy bezpieczeństwu ruchu drogowego. Zatem w sytuacji gdy blokujemy innym cyklistom lub kierowcom swobodny przejazd jest to niedopuszczalne. Za takie wykroczenie grozi mandat w wysokości do 200 zł.

Jazda na rowerze obok siebie jest dozwolona tylko gdy nie zagrażamy innym uczestnikom ruchu
Jazda na rowerze obok siebie jest dozwolona tylko gdy nie zagrażamy innym uczestnikom ruchu123RF/PICSEL

Niesygnalizowanie skrętu

"W przypadku gdy pojazd nie jest wyposażony w kierunkowskazy, kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu przez wyciągnięcie ręki w stronę zamierzonej zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu" - mówi Prawo o ruchu drogowym.

Rzeczywistość jednak gorzko weryfikuje znajomość tych przepisów wśród rowerzystów i rowerzystek w Polsce. Przez nieprawidłowy manewr skrętu na rowerze zginęło w ubiegłym roku 13 osób, a kolejnych 120 zostało rannych. Dlatego pamiętajmy - za każdym razem gdy skręcamy, wyprzedzamy lub omijamy kogoś na drodze, najpierw wyciągnijmy rękę w odpowiednim kierunku.

Korzystanie ze smartfona w czasie jazdy jest nieodpowiedzialne i grozi mandatem. Jeśli bardzo potrzebujemy telefonu na rowerze, dobrze zaopatrzyć się w specjalny uchwyt
Korzystanie ze smartfona w czasie jazdy jest nieodpowiedzialne i grozi mandatem. Jeśli bardzo potrzebujemy telefonu na rowerze, dobrze zaopatrzyć się w specjalny uchwyt123RF/PICSEL

Korzystanie ze smartfona w czasie jazdy

Wydawać by się mogło, że jazda rowerem jest na tyle angażującą i wymagającą skupienia aktywnością, że nie sposób podczas niej na dodatek korzystać jeszcze ze smartfona. Ale mimo tego na ulicach i tak można spotkać cyrkowców, którym udaje się ten wyczyn.

W przypadku rowerów przepisy odnośnie korzystania z telefonów są dokładnie takie jak podczas jazdy samochodem. Nie wolno ani dzwonić (chyba że przez zestaw słuchawkowy), ani tym bardziej wysyłać SMS-ów. Jeśli potrzebujemy korzystać z telefonu w czasie jazdy, najlepiej wyposażyć się w odpowiedni uchwyt. Niestosowanie się do tych przepisów grozi mandatem w wysokości 500 zł

Podobał ci się ten materiał? Przeczytaj inne nasze teksty w ramach akcji "Korba na rower":

Korba na rower, odc. 2: Rowerem wzdłuż BałtykuINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas