Zimowy upał. Szokująca pogoda w Australii
Oprac.: Wojciech Brzeziński
Australia zmaga się z niespotykaną falą upałów, która przyniosła rekordowe temperatury w środku zimy. Naukowcy przestrzegają, że to wkrótce przestanie być rzadkość, a ekstremalna pogoda będzie dotykać kontynentu niemal bez przerwy.
Z perspektywy Polski upał w Australii wydaje się zjawiskiem całkiem naturalnym. W końcu państwo - kontynent kojarzy się przede wszystkim z tropikalnymi rafami, pustyniami i kangurami skaczącymi przez step.
Ale w rzeczywistości znaczne obszary państwa zazwyczaj mają stosunkowo umiarkowany klimat. Zwłaszcza zimą, która na półkuli południowej powoli dobiega właśnie końca. Ale tym razem było inaczej. Australijska zima okazała się miejscami gorętsza, niż polskie lato.
Zimowy upał w Australii
W poniedziałek, 26 sierpnia 2024 roku, w Yampi Sound w Zachodniej Australii, odnotowano najwyższą temperaturę w historii zimowych pomiarów w tym kraju – 41,6 stopni Celsjusza. Poprzedni rekord, ustanowiony w sierpniu 2020 r. w West Roebuck, wynosił 41,2 stopni. To temperatura o przeszło 16 stopni Celsjusza wyższa, niż zimowa średnia. „To naprawdę niezwykłe, że tak wysoka temperatura została odnotowana w środku zimy” podkreśla Tom Saunders, meteorolog z australijskiej, publicznej stacji telewizyjnej ABC.
Inne miejsca w regionie również doświadczyły ekstremalnych temperatur. W Derby temperatura osiągnęła 40,7°C, a w Fitzroy Crossing 40,6°C. Te wartości są znacznie powyżej średnich dla tej pory roku i wskazują na poważne zmiany we wzorcach pogodowych w Australii.
To jeszcze nie koniec upałów
Fala gorącego powietrza, która spowodowała te rekordowe temperatury na północnym zachodzie Australii, przemieszcza się obecnie na wschodnie wybrzeże kraju. W nadchodzących dniach spodziewane są kolejne rekordy temperatur w zachodniej Australii, Terytorium Północnym, Nowej Południowej Walii oraz Queenslandzie.
Prognozy przewidują, że Brisbane może doświadczyć temperatury dochodzącej do 34°C w sobotę, co będzie zaledwie 1°C poniżej rekordu zimowego dla tego miasta z 2009 roku. W Sydney temperatury mają sięgnąć 29°C, co również jest bardzo blisko najwyższej w historii zimowej temperatury dla tego miejsca.
Prognozy na nadchodzące tygodnie sugerują, że zimowa fala ciepła może utrzymywać się dłużej, niż się spodziewano. „To ciepło może się utrzymać przez większą część września, co oznacza, że zima praktycznie się skończyła” mówi Tom Saunders. Choć Australijczycy mogą spodziewać się kilku chłodniejszych dni, ogólny trend wskazuje na to, że australijska wiosna będzie pojawiać się coraz wcześniej, a wraz z nią nadejdą wyższe temperatury, które są bardziej typowe dla późniejszych miesięcy.
Winowajca ekstremalnej pogody
Klimatolodzy jasno wskazują, że tak ekstremalne zjawiska pogodowe są coraz częstsze ze względu na to, że stale rosną globalne temperatury. „To, co widzimy obecnie, to wynik zmian klimatycznych, które przekształcają nasz klimat” pisze Andrew King, klimatolog z Uniwersytetu Melbourne w tekście opublikowanym na portalu “The Conversation”. „Świat się ociepla, a rok 2024 ma szansę stać się najcieplejszym rokiem w historii pomiarów. Obecne anomalie pogodowe są tylko jednym z wielu dowodów na to, że zmiany klimatyczne mają coraz większy wpływ na naszą planetę”.
Dane pokazują, że zimy w Australii stają się coraz cieplejsze. Trzy najcieplejsze sierpnie w historii pomiarów miały miejsce po 2000 roku, a obecny sierpień ma szansę pobić kolejny rekord. „Z każdą dekadą obserwujemy coraz wyższe temperatury, co wskazuje na niepokojący trend, który prawdopodobnie będzie się nasilać, jeśli nie podejmiemy działań w celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych” – ostrzega King.
Zmiany klimatyczne mają również wpływ na inne aspekty australijskiej pogody. W południowych stanach, takich jak Wiktoria i Tasmania, spodziewane są silne wiatry zachodnie, które mogą osiągać prędkość do 120 km/h, co stanowi zagrożenie porównywalne do cyklonów kategorii 2. „Te gwałtowne wiatry są wynikiem dużej różnicy temperatur między ciepłym powietrzem nad Australią a zimnym powietrzem polarnym z Oceanu Południowego” wyjaśnia Saunders.
Australia wyjątkowo narażona na skutki zmian klimatu
Australia jest jednym z krajów najbardziej narażonych na skutki zmian klimatycznych. Jako kontynent, który już teraz doświadcza ekstremalnych warunków pogodowych, takich jak długotrwałe susze, pożary i powodzie, zmiany klimatyczne stanowią poważne zagrożenie dla środowiska, gospodarki i zdrowia ludności.
„Zmiany klimatyczne nie tylko przekształcają nasze pory roku, ale również wpływają na nasze zasoby wodne, rolnictwo i ekosystemy” mówi King. W miarę jak średnie temperatury rosną, susze stają się dłuższe i bardziej intensywne, co z kolei prowadzi do zwiększonego ryzyka pożarów. „Jeśli nie zaczniemy teraz działać, skutki mogą być katastrofalne” – dodaje.
Australijski rząd stoi przed wyzwaniem wprowadzenia polityk i środków, które pomogą złagodzić skutki zmian klimatycznych. Obejmuje to zarówno ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, jak i przygotowanie infrastruktury i społeczności na przyszłe ekstremalne zjawiska pogodowe. „Bez odpowiednich działań, przyszłość może przynieść jeszcze bardziej ekstremalne zjawiska pogodowe, które będą miały poważne konsekwencje dla całego kraju” – podsumowuje King.
Tylko w 2023 r. Australię dotknęła cała seria ekstremalnych zjawisk pogodowych. Cyklon Jasper, któremu towarzyszyły najsilniejsze w historii opady, doprowadził do wielkich powodzi na północy kraju. Fala upałów spowodowała suszę w Nowej Południowej Walii i Australii Południowej oraz wyjątkowo wczesne pożary lasów w Queensland. A sezon śnieżny w Alpach Australijskich skończył się wyjątkowo wcześnie. W poprzednich latach skutki takich zjawisk były jeszcze bardziej tragiczne. “Czarne Lato” na przełomie 2019 i 2020 r. wiązało się z apokaliptyczną serią pożarów, które strawiły 243 tys. kilometrów kwadratowych lasów, zniszczyły ponad 3 tys. budynków i zabiły 34 osoby i miliardy zwierząt.
Australia stoi w obliczu nowej rzeczywistości klimatycznej, w której rekordowe temperatury i ekstremalne zjawiska pogodowe stają się coraz bardziej powszechne. „To, co kiedyś było rzadkością, teraz staje się normą” – mówi Andrew King.