Wulkany i pożary ochłodziły Ziemię. To wcale nie jest dobra wiadomość

Chińskim badaczom udało się ustalić, że dym z pożarów i erupcji wulkanów z ostatnich ośmiu lat zrównoważył ocieplenie klimatu nawet o 20 proc. Ta "strategia" ma jednak wiele oczywistych efektów ubocznych i nie można traktować jej jako sposobu rozwiązania kryzysu klimatycznego.

Pył wulkaniczny. Fot. USGS
Pył wulkaniczny. Fot. USGSmateriały prasowe
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Pyły wyrzucane przez wulkan mają krótkotrwały efekt chłodzący.
Pyły wyrzucane przez wulkan mają krótkotrwały efekt chłodzący.Unsplash

Badacze pod przewodnictwem dr Pengfei Yu z Uniwersytetu w Jinan w Chinach zbadali wpływ wulkanów i pożarów na globalne ocieplenie. Wyniki, opublikowane na łamach "Geophysical Research Letters", na pierwszy rzut oka okazują się paradoksalne. Jak donosi "The Guardian", zdaniem naukowców ekstremalne zjawiska zrównoważyły efekty globalnego ocieplenia aż o 20 proc., co oznacza, że pomogły ochłodzić planetę.

Stało się tak za pośrednictwem dużej ilości dymu uwolnionego do atmosfery. Pod tym względem szczególną rolę odegrały erupcja wulkanu Calbuco w południowym Chile w 2015 r. i australijskie pożary w latach 2019-20.

Jak dym i popiół chłodzi planetę?

Pożary w lasach i innych obszarach naturalnych powodują emisję dużej ilości dymu, a także pyłów i aerozoli. Cząsteczki te mogą odbijać promieniowanie słoneczne, co prowadzi do zmniejszenia ilości padającego na Ziemię ciepła. W rezultacie może dojść do chwilowego ochłodzenia. Jednak efekt ten jest zazwyczaj krótkotrwały i ma charakter lokalny lub regionalny. Okazuje się jednak, że nie zawsze.

Pożary miały miejsce na niskich szerokościach geograficznych, dzięki czemu dym i gaz mógł być szybko transportowany na skalę globalną przez wiatry o wysokim poziomie. Pyły i cząsteczki pozostały również w atmosferze dłużej, niż miałoby to miejsce w przypadku wystąpienia tych wydarzeń bliżej biegunów.

Nie można jednak zapominać, że pożary emitują wiele gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek węgla i metan, które w dłuższej perspektywie przyczyniają się do ocieplenia klimatu. Zgodnie z modelem przedstawionym przez chińskich naukowców, globalnie efekt chłodzenia przeważył efekt ocieplenia.

Podobnie działają popioły, gazy i aerozole wyrzucane podczas erupcji wulkanów. Cząsteczki mogą osiąść w górnych warstwach atmosfery, tworząc warstwę odbijającą promieniowanie słoneczne.

Efekty jednak są krótkotrwałe i nie rozwiązują problemu globalnego ocieplenia, na co wskazuje również badanie przeprowadzone przez chińskich naukowców. Ich zdaniem efekt chłodzenia z roku na rok zmniejsza się i nie można na nim polegać, jeśli chcemy skutecznie powstrzymać globalne ocieplenie.

Źródło: The Guardian

Weganie są dyskryminowani. Najgorzej mają mężczyźnimateriały prasowe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas