Warszawa zalana. Nawałnice będą coraz częściej niszczyć polskie miasta

Jakub Wojajczyk

Jakub Wojajczyk

Aktualizacja

Warszawa, kilka dni temu Dąbrowa Górnicza, a jeszcze wcześniej chociażby Gniezno. Ostatnie miesiące przypominają, że nawałnice podsycane przez zmiany klimatu mogą wyrządzić kosztowne szkody. Polskie miasta nie są gotowe na powodzie i wręcz same je sobie fundują - oceniają eksperci.

Pogodowy chaos nad Warszawą. Trasa S8 ponownie nieprzejezdna
Pogodowy chaos nad Warszawą. Trasa S8 ponownie nieprzejezdnaPawel Wodzynski/East NewsEast News

Powódź to jedno z tych zjawisk pogodowych, które w bardzo szybkim czasie może wyrządzić niewyobrażalne straty dla społeczeństwa, infrastruktury i gospodarki. Dlatego tak ważne jest, aby odpowiednio przygotować się na nasilające się przez zmiany klimatu powodzie. Bo to, że będzie ich coraz więcej, jest już pewne.

Warszawa zalana. Aktywiści zwracają uwagę na jeden szczegół

Z powodu nawałnicy, jaka przeszła nad Warszawą w nocy z poniedziałku na wtorek do akcji ruszyły służby. Straż pożarna odebrała setki zgłoszeń, zalana została m.in. trasa S8. Droga była kompletnie nieprzejezdna.

"Zalania występują w miejscu, w którym trasa przebiega szlakiem kiedyś płynącej na powierzchni, a dziś zabetonowanej pod ziemią rzeki - Rudawki" - skomentował zamknięcie drogi S8 w mediach społecznościowych Jan Mencwel, aktywista miejski i radny Warszawy. "Tak się kończy ignorowanie retencji" - dodał.

We wtorek podczas konferencji prasowej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwrócił uwagę, że miasto dokonało miliardowych inwestycji w budowę zupełnie nowych wielkich zbiorników retencyjnych, które przejmują wodę z ulewnych deszczów. "Są już gotowe i przejmują dużą część opadów w kluczowych miejscach miasta, na przykład przy Wisłostradzie, dzięki czemu nie mamy tam podtopień" - zauważył.

Podkreślił jednocześnie, że trasa S8 nie jest drogą miejską, ale Warszawa jest gotowa do współpracy jeśli chodzi o walkę ze skutkami podtopień. "Tym razem nie będzie przerzucania odpowiedzialności, tylko będziemy razem współpracować" - oświadczył Trzaskowski.

Rafał Trzaskowski podczas konferencji po nawałnicy w WarszawiePolsat News

Powodzie uderzają nie tylko w Polskę, ale i resztę Europy

W 2021 r. na zachodzie Niemiec doszło do najgorszych od kilkudziesięciu lat powodzi. Łącznie zginęło w nich ok. 150 osób. Sytuacja była tak poważna, że do pomocy zmobilizowano wojsko. Największe straty dotknęły obszary Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynatu. Podczas powodzi przestała działać sieć komórkowa, co dodatkowo utrudniało akcje ratownicze i komunikację ofiar z rodzinami.

W trakcie powodzi w Niemczech w 2021 r. załamała się infrastruktura, a niektóre szpitale nie były w stanie przyjmować pacjentów. Ewakuowano nawet domy opieki. Przy granicy z Belgią doszło do przelania tamy, ewakuowano tysiące osób, a rząd musiał przeznaczyć ogromne środki finansowe na wsparcie ofiar powodzi i odbudowę infrastruktury.

Wkrótce po tragedii Angela Merkel oświadczyła, że do ostatnich powodzi przyczyniły się zmiany klimatyczne. Wtórował jej Armin Laschet, konserwatywny kandydat na kanclerza w wyborach 26 września. Wezwał do "przyspieszenia" wysiłków na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi, podkreślając związek między globalnym ociepleniem a ekstremalnymi warunkami pogodowymi.

Powodzie, które w 2021 roku nawiedziły zachodnie Niemcy były najgorsze od kilkudziesięciu latBloomberg / ContributorGetty Images

Powodzie w Polsce będą częstsze i bardziej gwałtowne

Trudno liczyć na to, że powodzie nagle przestaną występować lub uda nam się w jakikolwiek sposób je ograniczyć. Powodzie zawsze były i będą. Jedyne, co możemy zrobić, to się na nie przygotować. Zwłaszcza, że przez zmiany klimatu będzie ich coraz więcej. A skoro nawet Niemcy dali się zaskoczyć pogodzie, to stoi przed nami ogromne wyzwanie.

- Powodzie zawsze występowały i występować będą. Natomiast zmiana klimatu powoduje, że takie wydarzenia występują częściej - mówi prof. Zbigniew Karaczun w wywiadzie dla Zielonej Interii. - Mimo że nie możemy powiedzieć, iż pojedyncze zjawiska takie jak ogromna powódź w Niemczech czy tornado w Czechach są dowodem na zmianę klimatu, to już wzrost częstotliwości tego rodzaju zdarzeń w ostatnich latach jest zdecydowanie manifestacją tego zjawiska - wyjaśnia ekspert.

Częstsze występowanie i większa gwałtowność ekstremalnych zjawisk pogodowych jest jedną z najgroźniejszych konsekwencji zmian klimatycznych.

Wezbrany potok Służewiecki w Warszawie po wielogodzinnych ulewach. We wtorek burze i silne deszcze wrócą na północny wschód krajuRobert KowalewskiAgencja Wyborcza

Jak się przygotować na powódź?

Choć tragedia w Niemczech wydarzyła się w 2021 r., to nagłe powodzie nie są niczym nowym. Zdarzają się także w Polsce. W 2001 r. Gdańsk nawiedziła powódź błyskawiczna, która spowodowała ogromne straty i sparaliżowała całe Trójmiasto. W ciągu zaledwie ośmiu godzin spadło dwukrotnie więcej deszczu niż wynosiła dla całego miesiąca. Uszczelniona powierzchnia miasta spowodowała szybki spływ wody deszczowej do Kanału Raduni, a podwyższony poziom rzeki przerwał wał chroniący niżej położone osiedla miejskie.

To, co wydarzyło się w Gdańsku i w zachodnich Niemczech to tzw. flash floods - powodzie błyskawiczne. W Polsce występują one coraz częściej. Jednak zmiany klimatu i związana z nimi ekstremalna pogoda to nie jedyny powód ich występowania. Przyczyną są także zbyt uszczelnione, "zabetonowane" miasta. Woda, zamiast wsiąkać w glebę, gromadzi się na nieprzepuszczalnych powierzchniach, tworząc rwące potoki. Dokłada się do tego także niewydajna kanalizacja, która nie jest przygotowana na odprowadzanie tak ogromnych ilości deszczówki.

Co zatem trzeba zrobić? Polskie miasta muszą solidnie i bez wymówekprzygotować się na nadchodzące powodzie. To, że nadejdą i będą rekordowo groźne jest więcej niż pewne. Dlatego trzeba działać już teraz. Samorządy mają do dyspozycji narzędzia takie jak mapy zagrożenia i ryzyka powodziowego. Pozwalają one ustalić to, gdzie budować nowe inwestycje, aby nie znalazły się one pod wodą podczas powodzi lub aby nie doszło do skażenia środowiska czy narażenia infrastruktury krytycznej.

Z kolei Wody Polskie prowadzą program "Stop powodzi", w ramach którego opracowano plany zarządzania ryzykiem powodziowym. Cały czas prowadzone są także inwestycje mające na celu ochronę wrażliwych obszarów przed wylewającą wodą.

Infrastruktura przeciwpowodziowa w Polsce jest przestarzała i wymaga modernizacji - przyznają przedstawiciele Wód Polskich. Lwia część zadań jednostki to inwestycje przeciwpowodziowe i zwiększanie retencji niwelującej skutki powodzi. Wody Polskie prowadzą działania kosztujące w sumie 20 mld zł.

''Wydarzenia'': Nawałnice nad Polską. Liczne podtopienia, zerwane dachy i powalone drzewaPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas