Udziałowcy wściekli się na Shell. Koncern musi się tłumaczyć

Władze koncernu Shell zostały przywołane do porządku przez udziałowców. Fundusz NBIM, jeden z największych inwestorów grupy naftowej, wzywa do "dodatkowych wyjaśnień" na temat zobowiązań ekologicznych firmy.

Koncern Shell stanął w obliczu klimatycznego buntu akcjonariuszy
Koncern Shell stanął w obliczu klimatycznego buntu akcjonariuszy123RF/PICSEL

Norweski państwowy fundusz inwestycyjny NBIM stanowi jednego z głównych udziałowców koncernu Shell. Władze funduszu nalegają, aby Shell doprecyzował swoje cele klimatyczne. Żądanie pojawia się w cieniu przygotowań do  największego w historii ekologicznego buntu akcjonariuszy na dorocznym walnym zgromadzeniu, do którego ma dojść w tym tygodniu.

Norges Bank Investment Management (NBIM), który zarządza w imieniu obywateli Norwegii funduszem wartym 1,6 mld dolarów i jest jednym z największych inwestorów Shell, nalega, aby firma przekazała inwestorom więcej informacji na temat swoich planów na następną dekadę. Stało się to po tym jak nowy dyrektor generalny złagodził dotychczasowe zobowiązania klimatyczne firmy. 

Bunt na zebraniu akcjonariuszy

Na walnym zebraniu zarząd Shell musiał poradzić sobie z uchwałą akcjonariuszy, popartą przez 27 inwestorów posiadających w sumie 2,5 proc. akcji firmy. Wzywają oni spółkę do dostosowania swoich planów biznesowych do porozumienia klimatycznego z Paryża. Akcję koordynowaną przez holenderską grupę kampanii Follow This uważa się za największą tego typu rebelię klimatyczną w historii holendersko-brytyjskiego koncernu naftowego.

Bunt akcjonariuszy zazwyczaj przybiera formę konfliktu między współwłaścicielami korporacji - czyli akcjonariuszami - a jej zarządem. Akcjonariusze mogą starać się wyrzucić zarząd lub sprzeciwić się jego decyzjom. Akcjonariusze mogą również grozić załamaniem ceny akcji firmy w wyniku ich masowej sprzedaży

W ostatnich latach narzędzie to jest coraz częściej stosowane do wywierania presji na koncerny naftowe. W 2008 r. rodzina Rockefellerów przewodziła buntowi akcjonariuszy przeciwko firmie Exxon w związku z jej polityką dotyczącą zmian klimatycznych. W 2010 r. BP i Shell stanęły w obliczu buntu akcjonariuszy w związku z wydobywaniem przez nie ropy z kanadyjskich piasków roponośnych. 

Inną formą wywierania wpływu na korporacje "od środka" jest aktywizm akcjonariuszy. Organizacje pozarządowe czy pojedynczy aktywiści kupują akcje spółki, aby wywrzeć presję na jej zarząd. Do rozpoczęcia udanej kampanii może wystarczyć dość niewielki udział obejmujący mniej niż 10 proc. wyemitowanych akcji. Nawet tak niewielka liczba głosów wystarczy, by na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy przeforsować działania zgodne z klimatycznym interesem czy obsadzić część stanowisk dyrektorskich przedstawicielami aktywistów.

 

Shell wycofał się częściowo ze zobowiązań klimatycznychAFP

Wielki fundusz wywiera presję

W tym przypadku naciski na zarząd mają szczególne znaczenie, bo zainteresował się nimi jeden z największych funduszy inwestycyjnych na świecie. NBIM, który inwestuje wpływy z własnych zasobów paliw kopalnych w Norwegii i posiada nieco ponad 3 proc. udziałów w Shell, nie poprze kampanii, ale wezwał firmę do "dodatkowych wyjaśnień", które miałyby  zmniejszyć niepewność co do programu klimatycznego firmy.

Shell rozgniewał grupy ekologiczne na początku tego roku po tym, jak jego nowy dyrektor naczelny złagodził kluczowy cel klimatyczny, przygotowując się do rozwoju działalności w zakresie skroplonego gazu ziemnego. NBIM stwierdził, że strategia Shella "ewoluowała" pod przywództwem prezesa Waela Sawana, który w zeszłym roku twierdził, że ograniczanie produkcji paliw kopalnych jest "niebezpieczne", ale nadal uważa, że w swojej strategii firma zachowała "podstawowe elementy planu przejściowego uzgodnionego z Paryżem".

Shell zasygnalizował, że może spowolnić tempo reform w zakresie emisji dwutlenku węgla na tę dekadę, planując obniżyć intensywność emisji sprzedawanej przez siebie energii o 15-20 proc. do końca dekady, w porównaniu z poprzednim celem wynoszącym 20 proc.. Firma nie określiła także celu w zakresie emisji w zakresie 3 dla swojej działalności gazowniczej, która ma wzrosnąć o 50 proc. do 2040 r.

Aktywiści oczekują więcej

"Nasze oczekiwania wymagają celów przejściowych i celów zerowych netto. Zachęciliśmy Shell do ujawnienia dodatkowych informacji na temat strategii, które mogłyby zmniejszyć niepewność co do kierunku rozwoju firmy w połowie lat trzydziestych XX w." - stwierdził NBIM.

Taka postawa nie wystarcza jednak aktywistom. Oczekiwali oni po norweskim funduszu silniejszego zaangażowania po stronie aktywistów. Mark van Baal, założyciel Follow This, powiedział, że decyzja NBIM o głosowaniu przeciwko rezolucji klimatycznej kampanii "stawia pod znakiem zapytania jej wiarygodność klimatyczną" i może opóźnić postęp klimatyczny firmy Shell.

"Dlaczego Shell miałby robić coś więcej niż tylko rozmawiać o klimacie, skoro jeden z jego największych akcjonariuszy odmawia zrobienia absolutnego minimum, czyli głosowania za uchwałą klimatyczną złożoną przez 27 jego współakcjonariuszy" - powiedział Van Baal.

Bunty udziałowców coraz skuteczniejsze

Organizacja pozarządowa ClientEarth wskazuje jednak na to, że wiele podobnych akcji prowadzonych przez akcjonariuszy odniosło już sukces. Skupiająca prawników organizacja wniosła niedawno pierwszy na świecie pozew akcjonariuszy przeciwko zarządowi Shell w związku z brakiem odpowiedniego przygotowania firmy do przejścia na zerowe emisje netto. Organizacja wniosła też pozew przeciwko polskiej spółce energetycznej Enea w związku z kontrowersyjnym projektem budowy elektrowni węglowej Ostrołęka C. Ostatecznie Enea zawiesiła budowę. 

Mały, wspierający działania klimatyczne fundusz Engine No1 zdołał zdobyć na zeszłorocznym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy poparcie dla powołania trzech nowych dyrektorów do zarządu koncernu ExxonMobil. Nowi dyrektorzy mieli przygotować w firmie działania ograniczające jej emisje. 

Z kolei w maju 2021 r. akcjonariusze koncernu Chevron, drugiego co do wielkości amerykańskiego koncernu naftowego, większością 61 proc. głosów przyjęli uchwałę wzywającą do ograniczenia emisji zakresu 3 spółki. Uchwała ta wzywa przedsiębiorstwo do ujawniania i ograniczania emisji ze swoich łańcuchów dostaw i sprzedawanych przez siebie produktów, a nie tylko tych, które konsumuje bezpośrednio lub pośrednio. 

W 2020 r. akcjonariusze hiszpańskiego operatora portów lotniczych AENA przegłosowali plan działania dotyczący zmian klimatycznych. Plan zakłada, że lotniska w sieci Aena, obejmujące Palma de Mallorca i Madryt Barajas, staną się samowystarczalne energetycznie i neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla do 2026 r. 

Z kolei kampania ShareAction, obejmująca 117 osób i 15 instytucji, w 2021 r. złożyła uchwałę, wzywającą bank HSBC do zmniejszenia zaangażowania w wydobycie paliw kopalnych. Bank zobowiązał się do zakończenia finansowania węgla w UE i OECD do 2030 r., a na całym świecie do 2040 r. 

Fale upałów i nawałnic w Polsce. To wina zmian klimatuPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas