Świat płonie. Meteorolodzy ostrzegają, że ekstremalna pogoda to "nowa norma"
Lato skrajności trwa - podała Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO). Lipiec był najcieplejszym miesiącem w historii pomiarów na świecie, a ekstremalna w wielu regionach świata pogoda utrzymuje się także przez cały sierpień.
Eksperci ds. klimatu z WMO mówią, że spełniają się przewidywania dotyczące zmian klimatycznych. Chodzi o ekstremalne zjawiska w pogodzie, które znacznie nasiliły się tego lata na wielu obszarach Ziemi. "To nowa norma i nie jest to niespodzianką” - powiedział Alvaro Silva, ekspert z WMO.
Ekstremalnie w pogodzie
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat można zaobserwować zmieniające się trendy pogodowe powodowane przez globalne ocieplenie. Wzrosła ich częstotliwość i intensywność. Te ekstremalne warunki to m.in. fale upałów czy obfite opady, a także gwałtowne wichury.
"Mamy pewność, że wywołana przez człowieka zmiana klimatu spowodowana emisjami gazów cieplarnianych jest głównym motorem tych ekstremalnych zjawisk” – powiedział Alvaro Silva. Na obecne upały w niektórych rejonach świata wpłynęło też wysokie ciśnienie i napływ subtropikalnego powietrza znad Afryki.
W Maroko padł nowy rekord temperatury. 11 sierpnia w Agadirze termometry wskazywały aż 50,4°C. W Turcji również padł rekord wynoszący 49,5°C. W wielu częściach Bliskiego Wschodu temperatury przekraczały 50°C.
W Ameryce Północnej cały czas trwa fala pożarów. Wiele szkód wyrządzają też przetaczające się przez kontynent huragany.
Europa jak Afryka
W połowie sierpnia wiele krajowych służb meteorologicznych w Europie wydało ostrzeżenia przed umiarkowanymi i poważnymi upałami. O fali gorąca ostrzegali eksperci z Francji, Szwajcarii, Niemiec, Polski, Chorwacji, Włoch, Grecji, Węgier, Austrii oraz Litwy.
W Hiszpanii, Portugalii oraz na Wyspach Kanaryjskich upały podsyciły poważne zagrożenie pożarowe. Na Teneryfie spłonęło ponad 2600 ha, w związku z tym ewakuowano wielu ludzi.