Zobacz koniecznie. Oto Bioplastik? Czy to się Przyjmie?

Biodegradowalne i kompostowalne tworzywa mają stanowić alternatywę dla tradycyjnego plastiku produkowanego z ropy naftowej. Ale to, czy są naprawdę “zielone" jest pod dużym znakiem zapytania. Nie wszyscy są przekonani, że “bioplastik" jest w ogóle “bio".

nie wszystkie tworzywa sztuczne wytworzone z roślin ulegają rozkładowi. Wiele biotworzyw zupełnie nie nadaje się do kompostowania i nie ulega biodegradacji
nie wszystkie tworzywa sztuczne wytworzone z roślin ulegają rozkładowi. Wiele biotworzyw zupełnie nie nadaje się do kompostowania i nie ulega biodegradacjiUnsplash
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Nie wszystkie tworzywa sztuczne wytworzone z roślin ulegają rozkładowi. Wiele biotworzyw zupełnie nie nadaje się do kompostowania i nie ulega biodegradacji
Nie wszystkie tworzywa sztuczne wytworzone z roślin ulegają rozkładowi. Wiele biotworzyw zupełnie nie nadaje się do kompostowania i nie ulega biodegradacjiUnsplash

Ludzkość produkuje więcej plastiku, niż kiedykolwiek wcześniej. Rocznie na całym świecie wytwarzanych jest niemal 500 milionów ton plastiku, a ponad połowa tworzyw sztucznych, jakie kiedykolwiek wyprodukowano, opuściła fabryki po 2000 r.

To oczywiście wiąże się z ogromnymi stratami środowiskowymi, związanymi zarówno z emisjami towarzyszącymi produkcji plastiku jak i zanieczyszczeniem środowiska plastikowymi śmieciami. Jednym ze sposobów na rozwiązanie tego problemu mają być więc bioplastiki, oparte często na roślinnych surowcach, kompostowalne i, w założeniach, dużo łatwiejsze do usunięcia ze środowiska.


Biotworzywa to mały, ale rosnący rynek tworzyw sztucznych. W zeszłym roku Coca-Cola wypuściła na rynek plastikową butelkę, którą podobno jest w 100 proc. oparta na materiałach pochodzenia roślinnego. Ale taki marketing maskuje problemy, jakie wiążą się z biotworzywami.


"Niestety słowo "biotworzywa" nie ma ustandaryzowanej definicji" - mówi portalowi Gizmodo Eve Fox, dyrektor ds. cyfrowych w Beyond Plastics. Różne firmy stosują tę nazwę do opisywania tworzyw sztucznych opartych nie na ropie naftowej, a na naturalnych surowcach, takich jak pochodne kukurydzy, pszenicy czy buraków cukrowych. Inni mogą “biotworzywami" nazywać plastik biodegradowalny czy kompostowalny.

Plastik produkowany z roślin

Co ważne, nie wszystkie tworzywa sztuczne wytworzone z roślin ulegają rozkładowi. Wiele biotworzyw zupełnie nie nadaje się do kompostowania i nie ulega biodegradacji, a jedynym, co różni je od konwencjonalnego plastiku, jest wstępny surowiec.


Termin biotworzywa "obejmuje nawet głównie tworzywa sztuczne oparte na paliwach kopalnych, które zawierają niewielki procent tworzyw sztucznych" - mówi Fox. Coca-Cola od prawie dziesięciu lat sprzedaje w USA butelki wykonane z zaledwie 30% roślinnego plastiku, nazywane przez firmę “butelkami roślinnymi".

Bioplastik tworzywem przyszłości?

Większości bioplastików nie można wprowadzać do tych samych miejskich strumieni recyklingu, co inne tworzywa sztuczne. Wiele, choć nie wszystkie rodzaje bioplastiku nadają się jednak do kompostowania - w odpowiednich warunkach, w przeciwieństwie do zwykłych tworzyw sztucznych, mogą zostać rozłożone przez drobnoustroje. Jest jednak haczyk: zazwyczaj takie tworzywa nie nadają się do kompostowania w domowych czy przydomowych kompostownikach. Aby wytworzyć odpowiednie warunki, muszą trafić do przemysłowych kompostowni, a tych wciąż jest niewiele.

Kompostownicy zresztą nie zawsze są fanami bioplastiku. W 2019 r. koalicja komercyjnych kompostowników z Oregonu ogłosiła, że nie będą już akceptować kompostowalnych opakowań do żywności i sztućców, bo te nie zawsze poddają się obróbce, są też często zanieczyszczone tradycyjnym plastikiem. "Produkty kompostowalne są nie tylko często droższe w zakupie, ale także podnoszą koszty i utrudniają nam sprzedaż gotowego kompostu" - stwierdziła grupa w swoim ogłoszeniu. "Naczynia wielokrotnego użytku są prawie zawsze lepszym wyborem dla środowiska".

Naukowcy odkryli w Indiach malowanego gekona lamparciego - Zielona w INTERIA.PL
Wiele z takich tworzyw ląduje więc po prostu na wysypiskach. A to najgorsza możliwa opcja. Warunki na składowiskach nie sprzyjają rozkładowi wielu biodegradowalnych lub kompostowalnych tworzyw sztucznych, co oznacza, że mogą one nigdy się nie rozłożyć. A nawet jeśli zaczynają się rozkładać, to emitują o wiele więcej gazów cieplarnianych. Rozkładając się w niekontrolowany sposób, bioplastiki emitują metan, który jest 30 razy silniejszy niż dwutlenek węgla.

Bioplastik nadal zawiera w sobie także potencjalnie szkodliwe chemikalia: w wielu wypadkach są one dodawane do tworzącej plastik mieszaniny w celu nadania mu odpowiednich właściwości. Te związki mogą być uwalniane do środowiska gdy bioplastik ulega degradacji. Niedawne badanie wykazało, że chemikalia w bioplastikach są "podobnie toksyczne" jak te w tradycyjnych tworzywach sztucznych.

Biotwarzywa są jednak przyjaźniejsze dla środowiska od konwencjonalnych pod jednym istotnym względem: w procesie produkcji emitują o wiele mniej dwutlenku węgla, niż konwencjonalny plastik z ropy naftowej. Szacuje się, że przetawienie naszych fabryk na produkowanie tworzyw pochodzenia roślinnego zmniejszyłoby towarzyszące takiej produkcji emisje gazów cieplarnianych o 25 proc. Produkcja biotwarzyw pociąga za sobą jednak zupełnie inne rodzaje konsekwencji dla środowiska, związanych głównie z wykorzystaniem wody i gruntów na produkcję stanowiących wyjściowy surowiec roślin.

Pozostaje też ostatni problem. Plastikowe śmieci to plastikowe śmieci bez względu na to, czy surowcem do ich produkcji była ropa, czy burak cukrowy. Foliowa torebka w morzu nadal może zostać pomylona przez żółwia z meduzą z podobnie zabójczymi skutkami. A prądy morskie mogą rozbijać odpady z bioplastiku na mikroplastikowe drobiny tak samo, jak dzieje się z konwencjonalnymi tworzywami.

Biotworzywa "odwracają uwagę od większego problemu: eskalującego, powiązanego zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi i kryzysu klimatycznego" mówi Fox. "Nie ma większego znaczenia, czy plastik jest zrobiony z ziaren kukurydzy, buraków cukrowych, ropy naftowej czy etanu - nadal jest to plastik wypełniony chemikaliami i nadal będzie trafiał na nasze wysypiska, do spalarni i do oceanu. powodując po drodze wiele emisji".

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas