Okno zamalowane jogurtem. Po co to robią w Wielkiej Brytanii?
Oprac.: Katarzyna Nowak
Brytyjski inżynier uważa, że istnieje tanie i energooszczędne rozwiązanie, aby utrzymać chłód w domach podczas upałów. Brytyjczyk tłumaczy, dlaczego malowanie zewnętrznej strony okien jogurtem jest dobrym pomysłem.
Malowanie szyb jogurtem to zaskakujące rozwiązanie, którego efektem są nie tylko brudne okna. Inżynier Tom Greenhill uważa, że to niekonwencjonalne rozwiązanie może mieć zastosowanie w adaptacji i radzeniu sobie z kryzysami środowiskowymi. I to wcale nie pomysł rodem z TikToka.
Takie rozwiązanie było już testowane podczas renowacji londyńskiego Muzeum Geffrye'a w latach 90. XX wieku. Jeden z architektów zasugerował wówczas wylanie jogurtu na szklany dach budynku. Celem było jego ochłodzenie.
Jogurtowe okno na świat
Malowanie zewnętrznej strony okien jogurtem to pomysł z pewnością niepopularny. Według Greenhilla wystarczy użyć wałeczka i taśmy, aby stworzyć po zewnętrznej stronie matową, półprzezroczystą powłokę, której zadaniem jest odbijanie promieni słonecznych i ciepła.
Powłoka z jogurtu powstała na oknie przypomina wyglądem półprzezroczyste matowe szkło. Zaletą tego rozwiązania jest możliwość zastosowania jogurtu zwykłego lub roślinnego. Im mniej tłuszczu w produkcie, tym efekt bardziej przezroczysty.
Podczas testu przeprowadzonego we własnym domu inżynier odkrył, że użycie pędzla nie przynosi pożądanych rezultatów, ale nałożenie jogurtu małym wałkiem daje dobry efekt.
Tom Greenhill przyznaje, że taka idea może być postrzegana jako szalona i ekscentryczna, ale wymienia, że pomalowane jogurtem okna mają pełnić jeszcze więcej przydatnych funkcji.
Według Brytyjczyka "jogurtową farbę" bez zapachu nakłada się bardzo prosto, warstwa nie przyciąga owadów, nie ulega degradacji (może zostać naruszona podczas ulewy), a kiedy upały ustąpią, wystarczy okna umyć wodą.
Jogurt na oknie. Tanio i szybko ochłodzi pokój
Ekolog zaznacza, że choć na rynku komercyjnym istnieje sporo rozwiązań architektonicznych i budowalnych dostosowanych do zmiany klimatu, to są one dla wielu gospodarstw domowych zbyt kosztowne.
Greenhill w wywiadzie dla magazynu architektonicznego Dezeen powiedział, że zielone dachy, nowoczesne rolety zacieniające, czy korzystanie z zacienienia zewnętrznego to rozwiązania przydatne, ale i kosztowne lub czasochłonne.
Powłoka z jogurtu na oknie może być zastosowana jako alternatywa dla osób, których nie stać na zakup rolet zacieniających itd. Taki eksperyment pozwoli zrozumieć również mechanizm odbijania promieni słonecznych.
Inżynier Tom Greenhill zauważa, że w przestrzeniach miejskich i wiejskich znajduje się wiele domów o kiepskich standardach energetycznych, ich renowacja jest zbyt kosztowna. W przypadkach zabytkowych obiektów wręcz niemożliwa.
W Wielkiej Brytanii dominują budynki, które nie zostały wybudowane z myślą o zmieniającym się klimacie i upałach. Do Europy docierają jednak coraz częściej.