Fotowoltaika na zakręcie. Nowe przepisy zatrzymają panele słoneczne?

W Sejmie przegłosowano ustawę, która może mieć poważne konsekwencje dla rozwoju energetyki słonecznej w Polsce. Branża twierdzi, że to odpowiednik ustawy 10H, która na lata zablokowała rozwój energetyki wiatrowej w kraju.

W Sejmie przegłosowano ustawę, która może mieć poważne konsekwencje dla rozwoju energetyki słonecznej w Polsce
W Sejmie przegłosowano ustawę, która może mieć poważne konsekwencje dla rozwoju energetyki słonecznej w Polsce123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Wielu Polaków zainwestowało w ostatnich latach w alternatywne źródło energii, jakim są panele fotowoltaiczne. W dążeniu do dekarbonizacji przeszkadzają jednak wprowadzone przez rząd przepisy - uważają eksperci z branży OZE.

Zagospodarowanie przestrzenne wyhamuje fotowoltaikę?

"Rząd, projektując zmiany w przepisach dotyczących zagospodarowania przestrzennego, nie wziął pod uwagę zdania inwestorów OZE, co będzie się wiązało z poważnym ograniczeniem lub blokadą nowych mocy ze słońca" - twierdzi Olga Sypuła z European Energy w Polsce.

Zgodnie z nową ustawą niemożliwa będzie budowa instalacji PV na gruntach rolnych o najgorszej jakości. Dotyczy to także gruntów IV klasy. Specjaliści z branży podkreślają, że aż 40 proc. powierzchni gruntów rolnych to właśnie grunty klasy czwartej. Zwracają też uwagę na to, jak ważny jest rozwój agrofotowoltaiki i generacja prądu ze specjalnie zaprojektowanych instalacji PV. Pozwala to na wykorzystanie także gruntów wyższych klas.

Olga Sypuła dodaje, że obecnie problematyczne są zmiany dotyczące obowiązkowych master planów w samorządach oraz wyłączenia z inwestycji gruntów klasy czwartej. Branża traktuje ustawę jako blokadę rozwoju PV.

Zdaniem specjalistki w procesie konsultacji żaden ze zgłaszanych postulatów nie został wzięty pod uwagę. "Odbieramy to jak kiedyś ustawę 10 h dla branży wiatrowej" - komentują eksperci.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska: Przepisy to kompromis

Nowa ustawa wprowadza też plan ogólny, który ma zastąpić studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.

Stanowisko Sejmu i rządu wyjaśnił dyrektor departamentu OZE w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Łukasz Tomaszewski. Przedstawiciel MKiŚ stwierdził, że tak redagowane regulacje są efektem "międzyresortowego kompromisu".

Tomaszewski dodał, że wprowadzenie konieczności opracowania planów miejscowych w odniesieniu do instalacji fotowoltaicznych miało na celu zwiększenie udziału społeczeństwa w porównaniu z lokalizowaniem takich inwestycji w ramach warunków  zabudowy i zagospodarowania terenu.

Ustawa przewiduje okres przejściowy, więc do czasu wygaśnięcia obowiązujących studiów planowania i zagospodarowania przestrzennego decyzje o warunkach zabudowy będą mogły być nadal wydawane. Przedstawiciel MKiŚ stwierdził też, że "faktycznie całe przedsięwzięcie jest bardzo ambitne i wymagające" z punktu widzenia inwestorów i samorządów lokalnych.

Ekologiczna strona Polsat NewsPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas