WiseEuropa: Handel emisjami CO2 dobije import starych samochodów

Stare paliwożerne samochody zalewają Polskę. Konsekwencją tego jest zwiększająca się emisja dwutlenku węgla i szkodliwego dla zdrowia tlenku azotu z sektora transportu w Polsce. Jednak Komisja Europejska już za kilka lat wprowadzi system, który urealni ceny używanych paliwożernych aut, poprzez dodanie do nich kosztu niszczenia przez nie klimatu.

Laweta ze sprowadzanymi do kraju używanymi samochodami.
Laweta ze sprowadzanymi do kraju używanymi samochodami.Piotr Kamionka/ REPORTEREast News

Artykuł jest częścią cyklu przygotowanego we współpracy z WiseEuropa z okazji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu 2021

Instytut WiseEuropa policzył emisje CO2 i tlenków azotu importowanych samochodów. Konsekwencją tych pierwszych będą koszty wynikające z zapowiedzianego przez Komisję Europejską objęcia transportu systemem handlu uprawnieniami do emisji - mini-ETS

System ten ma spowodować zmniejszenie emisyjności CO2 sektora transportowego.

Dwutlenek węgla jest głównym gazem cieplarnianym, którego emisja powoduje proces zmian klimatu. Proces ten w przypadku niezahamowania go będzie miał skutki w postaci np. częstszych i intensywniejszych ekstremalnych zjawisk pogodowych (np. susz, huraganów, powodzi), czy również fal ogromnych migracji. Tlenki azotu są natomiast szkodliwym dla zdrowia zanieczyszczeniem powietrza. 

W poniższej tabeli znajdują się emisje według wyliczeń ekspertów WiseEuropa. Wielkości przedstawiono w ujęciu brutto (zużycie paliwa i emisje ogółem) i netto (nadwyżka emisji oraz zużycie paliwa względem pojazdów nowych): 

WiseEuropamateriały prasowe

Mini-ETS

- Nowe cele polityki klimatycznej UE na 2030 r. oznaczają, że również emisje gazów cieplarnianych z transportu będą musiały zostać szybko ograniczone. Komisja Europejska proponuje wprowadzenie handlu emisjami w tym sektorze, co oznacza, że od połowy lat 20. korzystanie z paliwochłonnych, starych samochodów będzie istotnie droższe niż obecnie. Tak więc oprócz wzrostu importu ropy naftowej, utrzymywanie wysokiej zależności od paliw kopalnych będzie też pogarszało bilans udziału Polski w ogólnoeuropejskim handlu emisjami - mówi Zielonej Interii Aleksander Śniegocki, kierownik Programu Energia, Klimat i Środowisko w instytucie WiseEuropa. 

System handlu emisjami mini-ETS ma zacząć działać w 2026 r. Użytkownicy pojazdów importowanych w latach 2018-2020 nie będą więc ponosić kosztów przez większość czasu eksploatacji samochodów. Jednak raport wskazuje, że z każdym kolejnym rokiem okres użytkowania pojazdu przypadający na funkcjonowanie mini-ETS będzie coraz dłuższy, więc skumulowane opłaty za emisje ponoszone w cyklu życia pojazdów będą dynamicznie rosły.

Do określenia kosztów emisji CO2, wynikających z wprowadzenia mini-ETS od 2026 r., instytut WiseEuropa wykorzystał prognozowaną ścieżkę uprawnień EU ETS na podstawie ich obecnych cen oraz oszacowań Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami do 2030 r. 

Używane samochody coraz mniej opłacalne

Według raportu całkowite koszty emisji CO2 generowane przez używane pojazdy w cyklu życia wzrosły z niespełna 400 mln zł dla pojazdów sprowadzanych w 2018 r., do niemal 1 mld zł dla samochodów importowanych w 2020 r. Koszty netto wzrosły z ok. 130 mln zł dla pojazdów sprowadzonych w 2018 r., do ponad 300 mln zł dla samochodów importowanych w 2020 r. Gdyby mini-ETS obowiązywał obecnie, koszt netto w cyklu życia pojazdów importowanych w 2020 r. wyniósłby ok. 750 mln zł - ponad dwukrotnie więcej niż przy planowanym wprowadzeniu systemu w 2026 r.

- Korzystanie z paliw kopalnych w transporcie będzie w kolejnych latach coraz droższe ze względu na konieczność realizacji celów klimatycznych. Skupienie się na niskiej cenie używanych pojazdów jest złudne, bo w całym okresie ich użytkowania istotniejsze będą koszty paliwa oraz emisji, które najprawdopodobniej wzrosną już za kilka lat - stwierdza Piotr Chrzanowski, analityk WiseEuropa i współautor raportu. 

Poniższy schemat przedstawia podsumowanie kluczowych skutków importu emisyjnych, paliwochłonnych używanych pojazdów do Polski w 2020 roku:

WiseEuropamateriały prasowe

Raport podkreśla, że częściowe zastąpienie importu używanych pojazdów zakupem nowych, spełniających wyższe normy emisji (np. pojazdów elektrycznych), pozwoliłoby na znaczące ograniczenie emisji zanieczyszczeń powietrza. Wpłynęłoby także na poprawę bilansu wymiany handlowej oraz udziału Polski w systemie mini-ETS. Jeszcze większy wpływ miałoby uniknięcie potrzeby zakupu pojazdów lub ograniczenie ich wykorzystania, dzięki poprawie oferty transportu zbiorowego w Polsce. 

Źródło: WiseEuropa, Zielona Interia

mcz

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas