Hulajnogi elektryczne powodują coraz więcej urazów u dzieci
Hulajnogi elektryczne powodują coraz więcej poważniejszych urazów wśród osób nieletnich - mówią amerykańscy naukowcy. Osoby, które doznały wypadku na hulajnogach częściej lądują w szpitalu.
Hulajnogi elektryczne w ciągu ostatniej dekady znacznie się rozwinęły i zyskały ogromną popularność. Szczególnie widoczne jest to w dużych miastach, gdzie na każdym kroku można łatwo wypożyczyć tego typu pojazdy. Wiele osób ma też swoje hulajnogi elektryczne.
Niestety według raportu "National Trends in Pediatric e-Scooter Injury", przedstawionego w pierwszych dniach października przez dr. Harrisona Haywarda z Children's National Hospital w Waszyngtonie, urazy związane z jazdą na hulajnogach elektrycznych stają się coraz częstsze i coraz poważniejsze.
Wypadki na hulajnogach coraz częściej kończą się w szpitalu
Zespół dr. Haywarda wyliczył, że wskaźnik hospitalizacji pacjentów, którzy doznali wypadku na e-hulajnodze wzrósł z mniej niż 1 na każde 20 urazów w 2011 r. do 1 na 8 urazów w 2020 r.
"Liczba rocznych urazów wynikających z użytkowania hulajnóg elektrycznych drastycznie wzrosła w ciągu 10 lat, prawdopodobnie ze względu na wzrost popularności aplikacji mobilnych, za pomocą których można te urządzenia wypożyczać" - mówi dr Hayward, specjalista medycyny ratunkowej. "Nasze badanie scharakteryzowało całe spektrum urazów, które pojawiają się u korzystających z takich hulajnóg dzieci".
Na potrzeby badania Hayward i jego współpracownicy przeanalizowali krajową bazę danych urazów pediatrycznych. Wyodrębnili z niej pacjentów po wypadkach na e-hulajnogach, którzy w latach 2011-2020 zostali przyjęci na oddziały ratunkowe ponad 100 amerykańskich szpitali. Naukowcy chcieli się dowiedzieć, jakiego rodzaju urazy są najczęstsze i czy da się wyodrębnić w tym zakresie jakieś trend.
Jakie są najczęstsze urazy po wypadkach na hulajnogach?
Okazało się, że ponad 10 proc. pacjentów doznało urazu głowy, w tym wstrząsu mózgu, złamań czaszki i krwawienia wewnętrznego. Jednak zdecydowanie najczęstszymi urazami były złamania ramion (27 proc.), a zaraz po nich otarcia (22 proc.) i skaleczenia wymagające założenia szwów (17 proc.).
Średnia wieku analizowanych pacjentów wynosiła 11 lat, a 59 proc. nich stanowili chłopcy. Odsetek hospitalizacji po urazach hulajnogowych wzrósł z 4,2 proc. w 2011 r. do 12,9 proc. w 2020 r.
"Rodzice, których dzieci jeżdżą na hulajnogach elektrycznych, muszą wiedzieć, jak najlepiej zapewnić im bezpieczeństwo. Najważniejsze są kaski, tym bardziej, że ponad 10 proc. zgłoszonych przypadków dotyczy urazów głowy" - podsumowuje dr Hayward. "Liczne badania wykazały, że kaski ratują życie rowerzystom i podobnie powinniśmy myśleć o nich w kontekście e-hulajnóg".