Jak zimować pelargonie, by zachwycały latem? Kluczowe błędy
Zimowanie pelargonii to etap, który decyduje o tym, czy nasze balkonowe i rabatowe ulubienice zakwitną równie pięknie w kolejnym sezonie. Wielu ogrodników popełnia proste, ale kluczowe błędy, zabierając rośliny do zbyt ciepłego pomieszczenia, podlewając je obficie albo zostawiając na mrozie. Wyjaśniamy, jak powinno wyglądać zimowanie pelargonii.

Spis treści:
- Zimowanie pelargonii. Kiedy je schować przed mrozem?
- Zimowanie pelargonii: temperatura, światło i podlewanie
- Przygotowanie pelargonii do wiosny
Zimowanie pelargonii. Kiedy je schować przed mrozem?
Zimowanie pelargonii jest ważne, ponieważ kwiaty te nie znoszą przymrozków. W czasie niskich temperatur ich procesy życiowe zwalniają, jednocześnie pozwalając kwiatom na przeżycie. Pelargonie nie tolerują mrozu, ponieważ w ich naturalnym środowisku on nie występuje. Kwiaty pochodzą z Republiki Południowej Afryki, gdzie rosną u podnóża Góry Stołowej. Tam średnia roczna temperatura wynosi 25°C.
Kiedy należy schować pelargonie? Optymalny moment przypada zwykle, gdy nocne temperatury regularnie spadają poniżej około 8-10°C. W praktyce więc na obszarze Polski zaczyna się to najczęściej we wrześniu lub październiku, w zależności jednak od regionu. W niektórych z nich ten czas już dawno minął.
Które pelargonie należy zimować? Nie wszystkie rośliny się do tego nadają. Wybierając pelargonie do zimowania, należy usunąć najsłabsze egzemplarze, porażone szkodnikami czy grzybami. Powinniśmy zimować tylko zdrowe i silne okazy. Te porażone mogą je po prostu zarazić chorobami i zniszczyć naszą domową uprawę.
Sposobów zimowania pelargonii jest kilka. Jeśli rosły w pojemnikach, należy przenieść je w całości do wyznaczonego miejsca. Jeżeli w gruncie, trzeba je wykopać i przesadzić do doniczek, nie otrząsając ziemi z korzeni. Inne sposoby to zimowanie pelargonii w kartonie lub w torbie papierowej, a które przydadzą się, jeśli mamy niewiele przestrzeni na przetrzymywanie kwiatów.
Zimowanie pelargonii: temperatura, światło i podlewanie
Najczęstszym błędem jest trzymanie pelargonii zimą w zupełnej ciemności, na przykład w nieoświetlonej piwnicy. Kwiaty potrzebują dostępu do światła również zimą, podobnie jak niższych temperatur. Chodzi o to, by nie trzymać ich także w ciepłym, ogrzewanym mieszkaniu przy kaloryferze. Optymalne miejsce to jasne, chłodne, lecz mrozoodporne pomieszczenie takie jak weranda, nieogrzewana klatka schodowa, chłodna oranżeria lub jasne okno w nieużywanym pokoju.
W jakiej temperaturze zimować pelargonie? Te w praktyce wahają się w zależności od odmiany, ale dla większości pelargonii bezpieczny zakres to około 5-12°C. Swój kwiat trzeba poznać, bo na przykład pelargonie angielskie warto trzymać w górnym zakresie tej skali, aby nie zaskoczyły ich wczesne pąk, podczas gdy pelargonie rabatowe i bluszczolistne mogą być przechowywane w chłodniejszych warunkach około 5-8°C.
Równie ważne jest wspomniane wcześniej światło. Ciemne przechowywanie sprzyja wytwarzaniu długich, wiotkich pędów, osłabiających roślinę, więc jeśli nie mamy jasnego miejsca, warto rozważyć doświetlanie sztucznym światłem. Podlewanie w zimie należy ograniczyć do minimum. Ziemia powinna być lekko wilgotna, ale nigdy mokra. Przelanie sprzyja gniciu korzeni i rozwojowi chorób grzybowych. W praktyce podlewa się rzadko i małymi ilościami, obserwując kondycję roślin. Dodatkowo równie ważny jest przewiew. Zbyt duszne, wilgotne powietrze sprzyja rozwojowi pleśni.
Przygotowanie pelargonii do wiosny
W czasie całej zimy warto co kilka tygodni kontrolować rośliny i usuwać suche liście, przeglądać pod kątem szkodników i ewentualnie lekko podlewać tylko te egzemplarze, które wyraźnie więdną. Gdy wczesną wiosną dni stają się dłuższe i temperatury rosną, zaczynamy przygotowania do wystawienia na balkon i intensywniejszego dokarmiania. Najpierw stopniowo zwiększamy temperaturę i światło, jeśli to możliwe, przesuwając donice w jaśniejsze, cieplejsze miejsce.
Następnie, po ostatnich przymrozkach, przeprowadzamy hartowanie pelargonii poprzez kilkugodzinne wystawianie na zewnątrz, stopniowo wydłużając czas. Wczesne, zbyt gwałtowne przywrócenie wysokich temperatur lub intensywne nawożenie może spowodować przedwczesne i słabe kwitnienie. Dlatego najpierw najlepiej przyciąć nieco pędy, zasilić rośliny dopiero gdy zaczynają aktywnie rosnąć i posadzić je do świeżej ziemi, jeśli to potrzebne. Jeżeli zimowa przechowalnia nie była idealna, zawsze warto wiosną zrobić selekcję i ewentualnie rozmnożyć najlepsze, zdrowe pelargonie przez sadzonki. To prosty sposób na odświeżenie kolekcji.








