"Nie jesz rosołu?", "Ryba to nie mięso", "Co ty w ogóle jesz?". Absurdalne teksty, które słyszą weganie
„Nic nie przyniesie korzyści zdrowiu ludzkiemu i nie zwiększy szans na przeżycie życia na Ziemi tak bardzo, jak przejście na dietę wegetariańską” - mawiał Albert Einstein, który praktykował i opowiadał się za dietą roślinną. Naprzeciw tej teorii stoją jednak ci, którzy postrzegają dietę wege jako jedzenie trawy i kamieni, a samych roślinożerców jako ekoterrorystów. Jakie najgorsze teksty słyszą wegetarianie i weganie od mięsożerców?
Spis treści:
- Jesteś drapieżnikiem, masz kły i musisz jeść mięso
- Ryby, krewetki i inne owoce morza to nie mięso
- Wywar jest na kościach. Ta pizza jest z mięsem, ale możesz sobie je chyba wyjąć?
- Ale jak to bez białka z mięsa?
- Ale, że tak w ogóle nie jesz mięsa? Jak dajesz radę?
- Do weganina: "jajek też nie jesz, a ser?"
- Rośliny też czują
- Co się stanie ze zwierzętami, jeśli przestaniemy je jeść?
- A ja uwielbiam mięso. Zjadłbym teraz taką świnkę, kurę i cielaka
Einstein był jednym ze słynnych w historii zwolenników diety roślinnej. Choć większość życia spędził, jedząc wegetariańsko, to przed śmiercią przestawił się na weganizm. Oprócz wielu uczonych, na dietę rośliną decydują się też artyści, sportowcy. Każdy z nich na pewno ma do przywołania wiele anegdot pochodzących z rozmów z mięsożercami i tekstów, które od nich usłyszeli. Oto niektóre z najgłupszych argumentów i pytań, jakie można skierować do wegan i wegetarian.
Jesteś drapieżnikiem, masz kły i musisz jeść mięso
Siekacze, kły, przedtrzonowce i trzonowce. Zęby służą nam do rozdrabniania i przytrzymywania pokarmu. Przeciętny, dorosły człowiek ma od 28 do 32 zębów (jeśli o nie dba). Gatunki drapieżne w przeciwieństwie do nas, mają masywne mięśnie i poruszają się np. długimi susami, aby zaatakować ofiarę. Drapieżniki mają też długie i ostre pazury. Gatunki, które spożywają owoce są znacznie wolniejsze, ale potrafią za to utrzymać przez długi czas pozycję pionową, np. do chwytania wysoko rosnących owoców. Palce i dłonie różnią się od tych, jakie mają np. drapieżne koty.
Zęby człowieka są przystosowane do jedzenia warzyw i owoców. Mają płaskie powierzchnie przystosowane do rozgniatania i rozcierania pokarmów.
Ryby, krewetki i inne owoce morza to nie mięso
Trudno powiedzieć, skąd wzięło się przekonanie, że ryba to nie mięso. Nawet wielu nieświadomych wegetarian żyło do pewnego czasu w tym przekonaniu. Wpływ na postrzeganie ryb jako pokarmów niemięsnych miała zapewne religijna doktryna, pozwalająca na jedzenie mięsa rybiego w piątkowy post, a niespożywanie mięsa kury, krowy i świni. Ryba jest symbolem chrześcijaństwa, ale każdy powinien wiedzieć, że ryba to też mięso. Wędkowanie i wyławianie ryb przybierają różne formy. Jedną z nich jest kaleczenie ryb i wypuszczanie ich z powrotem do zbiornika.
Wywar jest na kościach. Ta pizza jest z mięsem, ale możesz sobie je chyba wyjąć?
Istnieje prawdopodobieństwo, że osoby, będące na diecie wege spotkają się i z tą sytuacją. Kiedy kucharka ugotowała zupę na kościach, a na drugie danie jest makaron zmieszany z mięsem lub pizza z salami, roślinożercy nie mają co zjeść. Wyjmowanie mięsa z dania, czy jedzenie zupy ugotowanej na mięsnym wywarze nie jest możliwe w przypadku osób, które rzeczywiście są wegetarianami lub weganami. Weganin nie zje ponadto ciasto, na bazie "tylko 7 jaj" oraz zupy z "jedną łyżką śmietany" i 200 ml masła. I to nie jest kaprys.
Ale jak to bez białka z mięsa?
Mit o niedoborach białka na diecie wege wziął się prawdopodobnie ze strachu lub niewiedzy w kwestii diety wykluczającej mięso. Rzadko kiedy można spotkać się z sytuacją, kiedy weganin i wegetarianin cierpią z powodu niedoborów białka. Po pierwsze ważna jest obserwacja własnego ciała. Charakterystyczny rodzaj głodu, pojawiający się po zjedzeniu np. węglowodanów, może zwiastować braki białka. Sięga się wtedy po: orzechy, kasze, tofu, tempeh, kotlety sojowe i inne wyroby z soi, strączki takie jak ciecierzyca, fasolka szparagowa, bardzo sycąca soczewica, fasola mung i wiele innych. Bez białka pochodzącego z produktów odzwierzęcych da się żyć.
Ale, że tak w ogóle nie jesz mięsa? Jak dajesz radę?
"Daję radę i żyję mi się świetnie z myślą, że nie zjadam świni, krowy, owcy, ryby i ośmiornicy". Wtedy często pojawia się kolejne pytanie: "ale jak to tak bez rosołu?"... Normalnie.
Do weganina: "jajek też nie jesz, a ser?"
Może nie najgłupsze, ale często wynikające z niewiedzy lub po prostu z braku chwili zastanowienia się nad tym, co oznacza sformułowanie produkty odzwierzęce. Weganie nie spożywają niczego, co pochodzi od zwierzęcia. Zatem ani jajka, ani mleko, ani masło, ser i śmietana i wszystkie produkty, które mają je w składzie, nie są spożywane przez wegan. W wielu przypadkach weganie decydują się też na rezygnację z miodu, ponieważ miód jest wytwarzany przez zapylaczy.
Rośliny też czują
Bardzo często, w dyskusji na temat weganizmu pojawia się argument, że rośliny czują ból, a z weganina drwi się, bo przecież je rośliny. Czy to prawdziwy argument? Po pierwsze, odczuwanie bólu to nie to samo co reagowanie na bodźce. Wielokrotnie przytaczane są badania na temat tego, że rośliny rosną szybciej np. poprzez "słuchanie" muzyki. Nie słuchają jej, a reagują na fale dźwiękowe. Po drugie rośliny nie ewoluowały do tego stopnia, aby uciec przed domniemanym bólem. Jeśli zaś rośliny czują, to są zjadane zarówno przez mięsożerców, jak i roślinożerców. Kto w tym rozrachunku jest gorszym zabójcą?
Co się stanie ze zwierzętami, jeśli przestaniemy je jeść?
Hodowla przemysłowa zwierząt ma wiele minusów. Odkąd zwierzęta w ogromnych ilościach zaczęły być hodowane dla mleka i mięsa, równowaga w przyrodzie została drastycznie zaburzona. Dziko żyjące zwierzęta rozmnażają się same. Natomiast w hodowlach zwierząt, ssaki są zapładnianie w procesie inseminacji. Np. krowę zapładnia się ponownie już około 90 dniach po porodzie. Co stanie się więc ze zwierzętami, kiedy przestaniemy je jeść? Nie będą rozmnażane przez człowieka, nie będą emitować tak wielu gazów cieplarnianych, jak teraz, nie będą chorować na świńską i ptasią grypę i umierać w hodowlach z powodu zakażeń oraz nie urosną do niebotycznych rozmiarów z nadmiaru antybiotyków.
A ja uwielbiam mięso. Zjadłbym teraz taką świnkę, kurę i cielaka
Tak... Aby dogryźć można posunąć się i do takich sformułowań. Często nie są one celowe albo wynikają z braku wrażliwości. Ludzie ewoluują i nie muszą jeść mięsa. Można się rozejść.
Jakie jeszcze teksty i docinki słyszą najczęściej weganie i wegetarianie?