Rekordowa anakonda nadal nieodnaleziona. Wąż gigant pozostaje mitem

Dawno temu, w 1944 r. w Wenezueli grupa tropicieli zarzekała się, że ustrzeliła monstrualną anakondę. Po zmierzeniu jej ciała okazało się, że miała 11 metrów i 43 centymetry. To był rekord. Łowcy poszli więc do obozu na posiłek, a gdy wrócili na miejsce, węża już nie było. "Musiał być tylko ogłuszony i uciekł" - utrzymywali. W efekcie nagroda za znalezienie najdłuższego węża świata wciąż pozostaje nieodebrana.

Wielka anakonda wyłowiona w Wenezueli
Wielka anakonda wyłowiona w WenezueliBIOS/EAST NEWSEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Nagrodę została ufundowana sto lat temu przez Wildlife Conservation Society w ramach reakcji na mnożące się coraz bardziej opowieści o sucuruju gigante jak Indianie w dorzeczu Amazonki nazywali gigantyczne węże rzekomo żyjące w tutejszych wodach.

Olbrzymia anakonda pozostaje nieodkryta

Sucuruju gigante, czyli olbrzymia anakonda, pozostawała w sferze rozważań kryptozoologii, ale naukowcy chcieli się przekonać, ile jest prawdy w doniesieniach o ogromnych wężach. Amazońscy Indianie zapewne nie raz spotykali wielkie anakondy, ale czy rzeczywiście były one aż dziesięciometrowe albo większe?

50 tys. dolarów czekało odtąd na śmiałka, który znajdzie anakondę mierzącą ponad 9 metrów, dostarczy ją albo przekonujące dowody na jej istnienie. Minęło sto lat i do tej pory nikt po nagrodę się jeszcze nie zgłosił.

Anakonda atakuje kajmana. Rzeka Cuiaba, Brazylia
Anakonda atakuje kajmana. Rzeka Cuiaba, Brazyliamediadrumimages.com/AndreyGudkovEast News

Anakonda - mityczny wąż o ogromnych rozmiarach

Anakonda to synonim węża-giganta, ale wiele wskazuje na to, że opowieści o jej rozmiarach w większości są bujdą, wyolbrzymioną przez mity i wierzenia Indian, jak również przechwałki łowców i zdobywców dorzecza Amazonii i Orinoko.

Brytyjski oficer i podróżnik Percy Fawcett, na którym potem Arthur Conan Doyle oparł swą literacką postać Challengera z "Zaginionego świata", a Steven Spielberg inspirował się nim, tworząc Indianę Jonesa, utrzymywał w 1907 roku, że w rzece Rio Negro zastrzelił anakondę mierzącą 19 metrów.

Towarzyszący mu indiańscy tropiciele uważali, że widywali węże jeszcze większe. Nic dziwnego zatem, że Arthur Conan Doyle umieścił w swej książce 35-metrowego gada, a w serii filmów "Anakonda" m.in. z Jennifer Lopez mamy do czynienia z wężami podobnych rozmiarów.

Percy Fawcett na poparcie swej tezy miał jednak tylko słowo honoru, podobnie jak i łowcy, którzy w Wenezueli w 1944 r. zabili - jak twierdzili - anakondę, która po zmierzeniu miała 11 metrów i 43 centymetry. Nagrody nie odebrali, bo gdy wrócili do truchła po obiedzie, waż zniknął w tajemniczych okolicznościach.

Słowo honoru i przysięgi to za mało. Nikt dotąd nie dostarczył przeszło 9-metyrowej anakondy ani żywej, ani martwej.

Szkielet wielkiej anakondy
Szkielet wielkiej anakondyUCL, GRANT MUSEUM OF ZOOLOGYEast News

Powodem ma być fakt, że, chociaż anakonda to wąż wielki, to jednak trudno go znaleźć i spotkać. Prowadzi skryty tryb życia, głównie ziemnowodny i sporą część życia spędza w rzekach oraz zalanych powodzią lasach czy trzęsawiskach, gdzie nie tak łatwo się do niego dostać.

Anakondy bowiem kochają wodę, wyśmienicie pływają (chociaż może nie tak szybko jak w filmie "Anaconda", ale 20 km/h), potrafią wytrzymywać bez wynurzenia ponad 20 minut, a gdy już muszą zaczerpnąć tchu, wystawiają tylko nozdrza.

W wodzie albo z wody często polują - na ryby, żółwie, kajmany, kapibary, ptaki, a w wypadku naprawdę dużych osobników - nawet na tapiry czy jaguary. Po sporym posiłku mogą pościć przez kilka tygodni, stąd przerażające opowieści o powolnym trawieniu połkniętych ludzi w brzuchu wielkiego gada.

Największy wąż świata. Miał 15 metrów

Jak wielkiego? Niewykluczone, że indiańskie mity i opowieści łowców to gruba przesada. Największa udokumentowana anakonda zmierzona na wolności miała 5 metrów i 21 cm i ważyła 97,1 kg. W niewoli przebił ją egzemplarz w zoo w Pittsburghu w USA, który osiągnął na stałej diecie 6 metrów i 27 centymetrów. To wystarcza do zabicia kajmana czy jaguara, a nawet człowieka, ale nie do zdobycia 50 tys. dolarów nagrody.

Powodem może być temperatura i klimat. Na terenie kopalni Cerrejo w Kolumbii w 2009 r. znaleziono szczątki ogromnego węża, który ważył grubo ponad tonę i mierzył nawet 15 metrów. Był to jednak gatunek z paleocenu, sprzed 60 mln lat. Żył w Ameryce Południowej krótko po wymarciu dinozaurów, gdy było tu goręcej.

Nazwano go Titanoboa cerrejonensis. To największy znany wąż świata, który był jednak krewnym dzisiejszych boa, a nie anakond. Obecny boa dusiciel z Ameryki Południowej i Środkowej osiąga zaledwie 2,5 metra długości.

Model Titanoboa cerrejonensis
Model Titanoboa cerrejonensisJames DiLoreto, SmithsonianWikimedia

To nie anakonda jest największa na świecie

O ile do niedawna było jasne, że to anakonda jest największym wężem świata, o tyle teraz nie jest to już wcale takie pewne. Azjatyckie pytony osiągają rozmiary porównywalne, a nawet większe. Rekordowy pyton siatkowy zabity w 1912 r. na indonezyjskiej wyspie Celebes miał 9 metrów i 76 cm. On zatem załapałby się na nagrodę. Ale nie był anakondą.

Anakondy są cięższe od pytonów, na co pozwala im wodne środowisko. Do niedawna uważano, że w Ameryce żyje tylko jeden gatunek - anakonda zielona. Teraz wyróżnia się także anakondę żółtą z Argentyny i Paragwaju, anakondę ciemną z Brazylii oraz anakondę boliwijską opisaną w Boliwii dopiero w 2002 r., co pokazuje jak mało poznane są te dusiciele.

Anakonda pod wodą w Mato Grosso, Brazylia
Anakonda pod wodą w Mato Grosso, BrazyliaFRANCO BANFI/BiosphotoEast News

Ponieważ pomiar pytona z Celebesu jest jednak kwestionowany, do Księgi Rekordów Guinnessa wpisano samicę imieniem Meduza, która do dzisiaj mieszka w parku w Kansas City w USA. Ma 7 metrów 67 cm i waży ponad 150 kilogramów.

Jej właściciel karmi ją królikami oraz dziczyzną. Twierdzi, że Meduza wielokrotnie się wokół niego owijała, ale nie robiła mu krzywdy, gdyż on zna ją i wie, jak obchodzić się tak ogromnym wężem. "Pewnie, że jest teoretycznie niebezpieczna, ale samochód również. A jednak codziennie do niego wsiadamy" - argumentuje.

Mieszkaniec Sosnowca trzymał w garażu dwa krokodylemateriały prasowe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas