Zaginiony gatunek odnaleziony po 130 latach. Żabę zdradził jeden szczegół
Francuski entomolog Philibert Germain podczas zbierania owadów w Chile w 1893 r. jako pierwszy dostrzegł tę żabę o charakterystycznej prędze na grzbiecie. Przekazał ją kolegom herpetologom, a oni w 1902 r. opisali ją jako nowy gatunek Alsodes vittatus. I... tyle. Tyleśmy go widzieli. Aż do tej pory.

Zaginiona żaba wydawała się wymarła, a że to płaz niepozorny i osiągający niewielkie rozmiary, nikt nie mógł go odnaleźć przez długi czas. Na tereny chilijskich lasów, w których niegdyś żyła ta żaba, organizowano nawet specjalne wyprawy poszukiwawcze. Bez skutku.
Żaby Alsodes są krytycznie zagrożone
Alsodes vittatus musiał wyginąć - konstatowano, co niestety nie wydawało się dziwne. Wszystkie żaby z rodzaju Alsodes są zagrożone albo krytycznie zagrożone. Żyją na terenie Chile i przygranicznych obszarach Argentyny. To 19 znanych gatunków związanych z dziewiczymi lasami górskimi takich terenów andyjskich, jak chociażby Torres del Paine.
Charakteryzują się tym, że dobrze znoszą chłody, są przystosowane do życia w górach i rzadko wychodzą z wody. Wycinanie lasów, utrata siedlisk i wiele innych zagrożeń sprawiają jednak, że płazy te znalazły się na krawędzi.

Chile robi wiele, by ocalić swą herpetofaunę, ale jest to trudne. Niedawno informowaliśmy w Zielonej Interii o akcji ratowania i przywracania naturze rzadkiej żaby Telmatobius dankoi z najsuchszej na świecie pustyni Atacama w północnym Chile.
Chilijskie kopalnie miedzi eksploatujące największy skarn naturalny kraju przyczyniły się do utraty jej siedlisk, ale teraz kolos miedziowy płaci za akcję ratowania płaza.
Zaginiony płaz z Chile ukrywał się przez 130 lat. Pomogła pręga
A z żabami z rodzaju Alsodes sytuacja jest bardzo trudna. To bowiem zwierzęta o niezwykle ograniczonych zasięgach. Poszczególne gatunki spotyka się tylko w jednym lesie, na niewielkich skrawkach.
Akurat Alsodes vittatus występował wyłącznie w rejonie Penehue na południe od stolicy Santiago i miasta Concepcion. To środkowe Chile i tereny, na których niegdyś rosły prastare lasy araukariowe, pamiętające jeszcze epokę dinozaurów. Stamtąd żaba zniknęła i chociaż obszar to niewielki, nie udało się jej przez tyle lat odnaleźć.
W końcu jednak działania podjęte przez Laboratorium Systematyki i Ochrony Płazów i Gadów na Uniwersytecie w Concepción potwierdziły, że ten nieuchwytny płaz wciąż żyje. W dorzeczu rzek Lolco i Portales udało się odnaleźć dwie populacje dziko żyjących osobników tego gatunku. Zidentyfikowano je na podstawie bardzo charakterystycznej pręgi biegnącej przez grzbiet zwierzęcia.

O zaginionej żabie można przeczytać w czasopiśmie "ZooKeys". Naukowcy nazywają gatunek "jednym z najrzadszych i najbardziej nieuchwytnych płazów w Chile".
"W kontekście globalnego spadku liczebności płazów odkrycie gatunku, którego nie widziano przez ponad wiek, jest bardzo dobrą wiadomością" - cieszą się naukowcy zaangażowani w badania.
"Gdybyśmy dokładnie zbadali ten łańcuch górski, znaleźlibyśmy więcej populacji znanych gatunków, a nawet nowe gatunki" - dodają Chilijczycy.
Co kumasz o żabach? Sprawdź się w quizie
