Wieloryby zaczęły milknąć. Niedobre wieści z oceanów
Sześć lat zbierania danych akustycznych z czujników rozmieszczonych na dnie oceanów nie pozostawiają złudzeń - wieloryby milkną. A to niezwykle istotne, bowiem te morskie ssaki porozumiewają się właśnie głównie za pomocą dźwięków. Milkną największe znane zwierzęta - płetwale błękitne, a także finwale i humbaki. Naukowcy wiążą to ze zmianą klimatu i brakiem pożywienia.

W skrócie
- Badania akustyczne wykazały, że wieloryby, zwłaszcza płetwale błękitne, przestają śpiewać na skutek problemów z pożywieniem.
- Zmiany klimatyczne i wzrost temperatury wód oceanu powodują zanik kryla, podstawowego pokarmu tych ssaków.
- Spadek liczby wydawanych dźwięków może wskazywać na głodowanie wielorybów na Pacyfiku.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Związki między dźwiękami wydawanymi przez wieloryby a czynnikami, które na to wpływają wciąż nie są do końca zbadane. Wiemy, że wpływa na to dostępność pokarmu, a walenie potrafią przekazywać sobie dość skomplikowane informacje w złożony sposób. Informowaliśmy już w Zielonej Interii, że w wypadku niektórych pieśni wielorybów możemy już mówić o formie języka, którego te używają. Wydawane przez giganty dźwięki tworzą coś, co badacze nazywają alfabetem.
Dźwięki służą waleniom do tak wielu celów, że trudno aż wszystkie wymienić. Ich podwodny świat jest głównie światem akustycznym, a morskie ssaki dostosowały się do życia w oceanach także w ten sposób, że mają wybitny słuch.
Teraz w "PLOS One" możemy przeczytać badania, z których wynika, że pojawiły się w tym świecie problemy. Największe wieloryby i zarazem największe zwierzęta świata płetwale błękitne milkną. Badania wykonane za pomocą hydrofonów umieszczonych na sześć lat na dnie morza u brzegów Kalifornii wykazały, że odgłosy wydawane przez płetwale słabną wraz z zanikaniem źródeł pożywienia tego zwierzęcia.
Kryl znika. Wieloryby mają problem
Tym głównym źródłem pożywienia jest kryl - ławice drobnych skorupiaków pochłaniane przez płetwale w sporej liczbie. Po kryl wieloryby migrują każdego roku w zimniejsze wody okołobiegunowe, aby następnie na rozród wrócić w wody cieplejsze. Naukowcy zbadali kilka gatunków płetwali migrujących w rejon Kalifornii. Poza największym na świecie płetwalem błękitnym (przekracza 30 m długości) to także nieco mniejsze finwale, czyli płetwale zwyczajne, a także humbaki.

W opisie badań czytamy: "Główne zmiany w donośności śpiewu wielorybów fiszbinowych zachodzące między poszczególnymi latami mogą odzwierciedlać wahania w dostępności pokarmu, wywołane przez energetyczne zmiany stanu ekosystemu." Inaczej mówiąc, zmiana klimatu wpływa na dostępność takiego pożywienia jak kryl, a to z kolei pływa na to, czy wieloryby fiszbinowe śpiewają, czy nie.
Sześcioletnie podsłuchiwanie wielorybów wykazało, że płetwale błękitne są cichsze aż o 40 proc. w porównaniu z poprzednią dekadą. John Ryan, oceanograf z Monterey Bay Aquarium Research Institute, w rozmowie z "National Geographic" opisuje to dość malowniczo. Mówi mianowicie, że wieloryb nie śpiewa wtedy, gdy jest głodny. A zatem brak dźwięków czy tez spadek natężenia wielorybiego śpiewu oznacza, że morskie ssaki we wschodnim Pacyfiku głodują.
Wieloryby mocno odczuwają podgrzanie wody
Ma to ścisły związek z ogrzewaniem się tej części oceanu, a zatem zjawiskiem obserwowanym od 12 lat u pacyficznych brzegów Ameryki. Niekiedy nazywa się je Blobem. Temperatura wody w niektórych miejscach podskoczyła tu o 4 stopnie Celjusza, to ekstremalnie dużo. I to wpływa na zasoby pokarmowe morza, wpływa na wieloryby. Wyższa temperatura powoduje bowiem zakwit alg, a one likwidują ławice krylowe.
Inne morskie ssaki, nawet inne wieloryby potrafią znaleźć alternatywne źródło pokarmu. Nawet humbaki są w stanie wyżywić się rybami np. ławicami śledzi czy sardeli, które połykają w czasie bardzo efektownych polowań. Natomiast płetwale mają już większy kłopot i są mocniej uzależnione od kryla.
Konsekwencje tej sytuacji mogą być poważne, a na dzisiaj pokazują nam, jak dużo ciepła absorbują właśnie oceany i jakie ma to przełożenie na żyjące w nich zwierzęta.