Wielkie kary za kąpiele w Tatrach. Ale regulamin nie zawsze tego zabrania
W przypadku poważnych naruszeń lub jeśli odwiedzający zachowują się arogancko, a nawet agresywnie, straż Tatrzańskiego Parku Narodowego ma możliwość skorzystania ze swoich uprawnień i wymierzyć grzywnę w maksymalnej wysokości, czyli 300 euro.

Tatry są objęte ochroną przez ustanowienie na ich obszarze polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego i słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego. Przynależą też do Światowej Sieci Rezerwatów Biosfery UNESCO. Powierzchnia Tatr wynosi 785 km², z tego około 175 km² (22,3%) leży w granicach Polski, a ok. 610 km² (77,7%) na terytorium Słowacji.
Z regulaminów stworzonych w celu ochrony przyrody na terenie parku narodowego nie zawsze wynika jednak, co można robić, a czego nie wolno. Turyści mogą mieć problem np. z kąpielami w tatrzańskich jeziorach czy stawach - czasami regulamin parku nie zabrania bezpośrednio kąpieli w górskich stawach, strumieniach i przy wodospadach.
Tatrzańskie jeziora. Wolno się kąpać czy nie?
Rzeczniczka słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego, TANAP, Nina Obżutova przekazała słowackiej agencji TASR, że kąpiel w górskich zbiornikach nie jest możliwa, a podstawą prawną ewentualnej ingerencji strażników TANAP są przepisy prawa, które zabraniają poruszania się w obszarach chronionych poza wytyczonymi szlakami.
Wysokość kary zależy zawsze od konkretnej sytuacji. Według rzeczniczki strażnicy starają się wyjaśnić sprawcom, jakie wykroczenie popełnili. Wzywają ich do rezygnacji z podobnych działań w przyszłości.
Z kolei Grzegorz Bryniarski, leśniczy TPN z Obwodu Ochronnego Morskie Oko przypomina, że w tatrzańskich jeziorach, jak choćby Morskie Oko, obowiązuje bezwzględny zakaz kąpieli i wchodzenia do wody. Znaki informujące o zakazie znajdują się nad zbiornikiem.

Mimo że przy brzegach Morskiego Oka codziennie dyżurują wolontariusze i strażnicy parku, wciąż zdarzają się osoby łamiące zakaz wchodzenia do wody w czasie wielkich upałów.
Grzywna 300 euro za kąpiel
Dyrekcja słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego przypomina turystom, że za kąpiel w tatrzańskich jeziorach i stawach grozi grzywna do 300 euro. Jej niezaakceptowanie oznacza postępowanie administracyjne i karę nawet dziesięciokrotnie wyższą.
"Żadna trasa turystyczna nie prowadzi po powierzchni jeziora lub korytem cieku wodnego" - wyjaśniła rzeczniczka TANAP.
Problem niedozwolonych prawem kąpieli w górskich zbiornikach wodnych na obszarach chronionych powraca co roku. Przed rokiem internet obiegły zdjęcia nastolatków skaczących do Wielkiego Stawu Hińczowego. Przed dwoma laty dyrekcja TANAP także zwracała uwagę na turystów łamiących prawo.
Zdaniem strażników celem niektórych wypraw nad Stawy Wielicki lub Batyżowiecki są właśnie kąpiele. Podobnym nagannym zainteresowaniem cieszyły się wówczas wodospady Zimnej Wody.
W 2024 r. polskie Tatry odwiedziło aż 5 mln 91 tys. osób. To był historyczny rekord frekwencji. Najwięcej osób przyjeżdża w góry latem.