Unia Europejska zatwierdziła do sprzedaży dwa nowe jadalne insekty
Pleśniakowiec lśniący i świerszcz domowy - to dwa nowe gatunki owadów, które w różnych formach będzie można sprzedawać w celu spożycia na terenie Unii Europejskiej. Bruksela zapewnia, że insekty są bezpiecznym jedzeniem, a ich spożywanie ma pozytywny wpływ na środowisko i klimat.
Dla Europejczyków to nadal nowość, ale na świecie owady są spożywane regularnie przez co najmniej dwa miliardy osób. W styczniu Komisja Europejska zatwierdziła do sprzedaży i spożycia na terenie UE dwa nowe gatunki - Acheta domesticus (świerszcz domowy) i Alphitobius diaperinus (pleśniakowiec lśniący).
Pierwszy z gatunków może być sprzedawany pod postacią częściowo odtłuszczonego proszku, a drugi - w postaci zamrożonej i suszonej, jako pasta lub proszek z larw. Jako pierwsze owady bezpieczne do sprzedaży w celu spożycia na terenie Unii Europejskiej zatwierdzono w 2021 r. sproszkowane larwy mącznika młynarka, a później także szarańczę wędrowną. Na weryfikację czeka kolejnych osiem aplikacji.
Czy UE chce nas zmusić do jedzenia owadów?
Choć spożycie owadów na własną rękę było już wcześniej dozwolone, to teraz będzie można je sprzedawać także jako żywność przeznaczoną dla ludzi. Komisja Europejska podkreśla, że nie chce nikogo zmuszać do spożywania insektów. Brukseli zależy jednak na zachowaniu odpowiednich regulacji i procedur, które pozwalają upewnić się, że wprowadzana na rynek żywność jest bezpieczna.
"To zależy od konsumentów, czy zdecydują się jeść owady, czy nie. Wykorzystywanie insektów jako alternatywnego źródła białka nie jest nowością, a owady są regularnie spożywane w wielu częściach świata" - zauważa Komisja Europejska.
Insekty zamiast mięsa - ratunek dla klimatu
I faktycznie - owady mogą być cennym i efektywnym źródłem białka w diecie. W zależności od gatunku białko stanowi od 35 do 60 proc. ich suchej masy. W niektórych przypadkach ten współczynnik jest wyższy niż w wypadku jaj czy nawet mięsa.
Zobacz również:
Produkcja mięsa odpowiada za ok. 8 proc. emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej. Przyczyniają się one do pogłębiania zmian klimatycznych. Gdyby Europejczycy chętniej zamieniali mięso na alternatywne produkty, emisje z rolnictwa znacząco by spadły.
Większość obywateli i obywatelek państw członkowskich UE póki co nie jest jednak skłonna do rezygnacji ze spożywania mięsa na rzecz owadów. Z badania przeprowadzonego przez Europejską Organizację Konsumentów w 2020 r. wynika, że aż trzy czwarte konsumentów deklaruje, że nie zamieniłoby mięsa na produkty z owadów, a kolejne 13 proc. nie wie, czy zdecydowałoby się na taki krok.