To przełom. Są krok bliżej do wskrzeszenia tajemniczego, wymarłego gatunku

To kamień milowy w dziedzinie genetyki i paleogenomiki - mówią naukowcy na wieść o przełomowym odkryciu związanym z jednym z najbardziej fascynujących wymarłych zwierząt, jakim jest wilkowór tasmański. Genetycy mają kompletną sekwencję jego RNA.

Wilkowór tasmański, zwany wilkiem workowatym, wyginął już całkowicie
Wilkowór tasmański, zwany wilkiem workowatym, wyginął już całkowicieRights ManagedEast News

Kwasy rybonukleinowe RNA występują w jądrach komórkowych i cytoplazmie, często wchodząc w skład nukleoprotein. Znanych jest wiele klas kwasów rybonukleinowych, pełniących rozmaite funkcje biologiczne.

Uda się wskrzesić wilkowora tasmańskiego?

Najlepiej poznaną funkcją RNA jest przekazywanie instrukcji między DNA a strukturą komórkową odpowiadającą za wytwarzanie białek. RNA umożliwia odczytywanie informacji genetycznej zawartej na DNA, głównie poprzez udział w syntezie białek.

Inaczej mówiąc, RNA jest konieczne do odczytania informacji w łańcuchu DNA i, jeżeli myślimy o odtworzeniu wymarłych gatunków za pomocą ich genów, to jest on warunkiem koniecznym.

A w wypadku wilkowora tasmańskiego o jego wskrzeszeniu myśli się od dawna. Gatunek został włączony do programu "Łazarz", za którym stał prof. Michael Archer, paleontolog z Uniwersytetu w Sydney. Program miał na celu wskrzeszenie zwierzęcia dzięki zakonserwowanemu embrionowi wilkowora trzymanemu w słoiku. Plany zostały potem zawieszone, ale pomysł nie umarł.

Wilkowór tasmański, zwany też wilkiem workowatym wymarł w XX wiekuBrown Bear/Windmill Books/Universal Images Group Getty Images

Mityczne zwierzę Tasmańczyków

Wilkowór tasmański jest w Australii zwierzęciem mitycznym. Największy kult otacza go na Tasmanii, gdzie przetrwał najdłużej, aż do XX w. Niegdyś uważano, że ostatnim wilkoworem tasmańskim była samica Benjamin (miała męskie imię, gdyż początkowo brano ją za samca), która we wrześniu 1936 r. zmarła na chłodzie w ogrodzie zoologicznym w Hobart na Tasmanii.

Obsługa wtedy nie dopełniła obowiązków, nie zamknęła jej na noc w pomieszczeniu i Benjamin nie przeżyła. To miał być koniec wilkowora, ale okazało się, że nie tak prędko.

W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych pojawiały się doniesienia o tym zwierzęciu. Tu był widywany, tam komuś mignął. Australia w latach osiemdziesiątych przeprowadziła wielkie poszukiwania wilkowora na Tasmanii z użyciem śmigłowców, obserwacji z powietrza, fotopułapek i wszelkich możliwych środków. Nie znalazła jednak niczego.

W 1986 r. oficjalnie zwierzę uznano za wymarłe, dopiero pół wieku po śmierci ostatniej samicy Benjamin w zoo w Hobart.

Kiedy jednak dzisiaj próbuje się wyjaśnić Tasmańczykom, że ich sztandarowe zwierzę już nie istnieje, nie dopuszczają tego do wiadomości. Wielu uważa, że wilkowory nadal żyją w prastarych lasach Tasmanii. Są też elementem miejscowej kultury.

Torbacze z zębami i diabły jak z piekła. Co wiesz o zwierzętach Australii? [QUIZ]

Wilkowór tasmański - zarazem wilk, tygrys i kangur

Wilkowór tasmański do XX w. był największym mięsożernym torbaczem. Tysiące lat temu drapieżniki podobne do niego były na szczycie piramidy pokarmowej Australii i Tasmanii. Wtedy polujących torbaczy mieliśmy sporo, np. wielkiego Thylacoleo, czyli lwa workowatego.

Wilkowory nazwane zostały przez Europejczyków wilkami workowatymi, gdyż były to torbacze podobne wizualnie do wilków i pełniące podobną do nich rolę w ekosystemie. Miały jednak zarazem rudawe futro z ciemnymi pręgami, stąd zwano je jednocześnie tygrysami tasmańskimi.

Ani z wilkami, ani tygrysami nie miały jednak wiele wspólnego. Jeżeli już, to z kangurami, a bardziej - z niełazami i diabłami tasmańskimi. Charakteryzowały się giętkim ciałem i niebywałym rozstawem szczęk. Wilkowory potrafiły otworzyć paszczę pod kątem 120 stopni. Tego nie potrafił żaden drapieżnik.

Wilkowór otwierał paszczę pod kątem nawet 120 stopni Dave WATTS/JACANA/Gamma-RaphoGetty Images

Jeżeli kiedykolwiek miałoby dojść do ich odtworzenia na podstawie materiału genetycznego, to właśnie zsekwencjonowanie RNA jest pierwszym ku temu etapem.

Niedawno udało się po raz pierwszy w historii zrekonstruować kompletne zestawy transkryptomów wymarłego gatunku, pozwalających na proces syntezy RNA na matrycy DNA, czyli przepisywanie informacji zawartej w DNA na RNA.

Transkryptomy zostały uzyskane z zachowanych szczątków wilkoworów, głównie ich skór. Udało się to dzięki fragmentom zwierzęcia zachowanym Muzeum Historii Naturalnej w Sztokholmie.Jest ono tam od 130 lat, od czasów gdy wilkowory żyły jeszcze na Tasmanii.

Jak mówią obrazowo szwedzcy naukowcy: "o ile DNA jest planem organizmu, o tyle RNA to kierownik wykonania tego projektu". Ich odkrycie można śledzić na "Genome Research". Zdaniem Szwedów to nie tylko przełom w możliwości odtworzenia samego wilkowora, ale także wielu innych wymarłych gatunków zwierząt.

Można zdobyć ich transkryptomy RNA nawet z egzemplarzy znajdujących się od wielu lat w muzeach. To stwarza ogromne możliwości przed genetyką i nauką. "Jesteśmy coraz bliżej holistycznego zrozumienia tego, co jest potrzebne, aby przywrócić gatunek do życia" -konkludują Szwedzi.

Znów płoną lasy w Australii. Mnóstwo ludzi zostało ewakuowanych ze swoich domówAFPAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas