Ni to wilk, ni to tygrys. Udało się rozwiązać zagadkę mitycznego drapieżcy
Niewiele zwierząt tak działa na wyobraźnię ludzi jak wilkowór. I to nie tylko w Australii, skąd pochodzi. Zwany wilkiem workowatym albo tygrysem tasmańskim, wymarł w XX w. (aczkolwiek Tasmańczycy w to nie wierzą). Dopiero teraz wreszcie udało się ustalić, skąd się w ogóle wziął.
Wilkowory łączono niegdyś z niełazami - jedynymi znanymi współcześnie w miarę dużymi torbaczami mięsożernymi. To do niełazów należy chociażby diabeł tasmański, który aż do XX w. dzielił tasmańskie ekosystemy z większym od siebie wilkoworem. Teraz jednak te torbacze podobne do wilków, klasyfikuje się już nie jako niełazy, ale odrębną grupę drapieżników australijskich.
Dotąd nie było jasne, skąd ona się wzięła.
Niegdyś, w dawnej megafaunie Australii znajdowało się więcej dużych torbaczy z apetytem na mięso. Szczytowym drapieżnikiem był tzw. lew workowaty - torbacz o potężnych zębach i jednym z najsilniejszych nacisków szczęk, jakie świat widział. Miał wielkość lamparta i zapewne skutecznie polował.
W porównaniu z nim wilkowory były mniejsze, ale po wymarciu lwów workowatych pozostały największymi drapieżnikami Australii. Aż do swego stopniowego wycofywania się na Tasmanię i wreszcie wymarcia, do którego doszło oficjalnie w 1986 r. Ostatni osobnik trzymany w niewoli padł w zoo w Hobart w 1936 r.
Do dzisiaj jednak mieszkańcy Tasmanii uważają, że wilkowór przetrwał w tutejszych prastarych lasach. To zwierzę jest symbolem wyspy.
Drapieżny torbacz wyglądał jak pręgowany wilk
Kiedy pierwsi Europejczycy spotkali to zwierzę, mieli wrażenie, że mają do czynienia z pręgowanym wilkiem. Stąd określenia takie jak wilk workowaty czy tygrys tasmański używane na opisanie drapieżnika. To jednak ani wilk, ani tygrys, a torbacz nieco do nich podobny.
Nie ma wątpliwości, że przed laty wilkowory i ich przodkowie występowali także w kontynentalnej Australii, a nawet na Nowej Gwinei. Sęk w tym, że nie do końca jasna jest ich przeszłość i nie w pełni rozpoznani są przodkowie. Nowe znaleziska to jednak zmieniają.
Szczytowym drapieżnikiem był tzw. lew workowaty - torbacz o potężnych zębach i jednym z najsilniejszych nacisków szczęk, jakie świat widział.
Paleontolodzy z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii w Sydney odkryli skamieniałe szczątki trzech nowych gatunków przodków wilkoworów w osadach górnego oligocenu w obszarze światowego dziedzictwa Riversleigh, w północno-zachodnim Queensland.
Nazwano je Badjcinus timfaulkneri, Nimbacinus peterbridgei i Ngamalacinus nigelmarveni. Nie w pełni jeszcze przypominają wilkowory żyjące do czasów współczesnych, ale to z pewnością przodkowie tych drapieżnych torbaczy.
Badjcinus timfaulkneri jest największy z nich. Osiągał wagę 11 kg, podobną do diabła tasmańskiego. Miał już potężne szczęki zdolne przegryzać kości, ewidentne przystosowanie do zjadania padliny. Mniej nadawał się do aktywnego polowania. To najprawdopodobniej najstarszy znany przodek wilkowora.
Wiemy już, jak powstał mityczny drapieżnik
Jak czytamy w "Journal of Vertebrate Paleontology", pozostałe gatunki są mniejsze, wielkości pałanek. Nimbacinus peterbridgei zapewne polował na małe zwierzęta. Zdaniem naukowców to jednak on i jego linia doprowadziły do powstania wilkowora - drapieżnika większego, smuklejszego i zdolnego do upolowania czegoś znacznie większego niż mały torbacz. Nawet owiec, gdy te dotarły na Tasmanię wraz z osadnikami. To sensacyjne odkrycie, bo mamy do czynienia z najstarszym znanym zwierzęciem, które bezpośrednio "doprowadziło" do powstania mitycznego drapieżcy Tasmanii.
Wreszcie trzeci z gatunków, czyli Ngamalacinus nigelmarveni był wielkości lisa i dysponował zębami o ostrych krawędziach tnących. Zatem zapewne polował i to skutecznie. To był już w zasadzie nieduży wilkowór, polujący na dość dużą relatywnie zdobycz.
Cała trójka łącznie pokazuje, jak w oligocenie (ponad 20 mln lat temu), gdy kształtowała się australijska megafauna, mieliśmy kilka gatunków drapieżników stanowiących pierwowzór wilkowora. Każdy inny, o innych zębach i innych sposobach odżywiania się.
Z tej wspaniałej różnorodności 20 mln lat temu został jeden gatunek. 8 mln lat temu wybryki ewolucji zwierząt w tej grupie się skończyły, a Australia zyskała konkretnego drapieżnika szczytowego.