Śnieg na Antarktydzie zmienił kolor. Nie jest biały, tylko arbuzowy
Mogą barwić na różowo wodę i śnieg. Takie śnieżne algi pojawiły się znów na Antarktydzie. Dziwne kolory na białym puchu są konsekwencją właśnie ich obecności.

To nie pierwszy raz kiedy śnieg na Antarktydzie zmienił kolor. Wiemy, że obszary te zielenieją - analiza wykazała, że obszar pokryty roślinnością na Półwyspie Antarktycznym wzrósł z 0,86 km² w 1986 r. do 11,95 km² w 2021 r.
To ponad 10-krotny wzrost w ciągu zaledwie trzech i pół dekady. Ekspansja roślinności jest najbardziej widoczna na cieplejszych obrzeżach półwyspu, jako pierwsze wyrastają głównie mchy i porosty.
Ale biel śniegu zostaje cyklicznie "zanieczyszczona" różowo-czerwonym pigmentem (często mówi się też, że arbuzowym z uwagi nie tylko na kolor, ale i konsystencję przypominająca miąższ arbuza). To zasługa alg, a dokładnie kriofili. Mililitr stopionego śniegu zawiera ich tysiące.
Arbuzowy śnieg na Antarktydzie, kolorowy w Tatrach
Algi śnieżne występują w Alpach, jak i polarnych regionach. Zdarzało się, że kolorowy śnieg zaobserwowano nawet w Tatrach.
Obecność naśnieżnych glonów ogranicza się do obszarów, gdzie termometry wskazują od 0°C do 10°C. To dla nich optymalna temperatura wzrostu, choć wytrzymują też ekstremalne mrozy.
Takie algi mogą mieć różne kolory, zależy to od obecności chlorofilu lub karotenoidów. Również gatunek, jak i wiek, a także miejsce występowania mogą decydować o ich zmiennym kolorze.

Za różową barwę śniegu odpowiedzialna jest np. zawłotnia śnieżna (Chlamydomonas nivalis) i skotiella śnieżna (która pojawiła się właśnie na Antarktydzie), za zielony - zawłotnia Rostafińskich (Chlamydomonas rostafinskii), a za fioletowy - Ancylonema nordenskioeldii. Ta odmiana została również zaobserwowana w tym roku.
Kolorowy śnieg to szybsze topnienie lodowców
Zakwity glonów, które pojawiają się na topniejącym śniegu w rejonach antarktycznych, budzą jednak obawy klimatologów - mogą bowiem zmniejszyć ilość światła odbijanego od śniegu (znanego również jako albedo) A to powoduje jeszcze szybsze topnienie powłoki lodowej na Antarktydzie, czyli nasila już i tak widoczne skutki zmian klimatu.
Algi mogą w razie stopienia śniegu przetrwać kilka miesięcy w postaci wysuszonej, stając się elementem pyłu pokrywającego skały, po czym stają się aktywne po nowym opadzie śniegu.
Właśnie w rejonie góry Reina Sofia na odległej Wyspie Livingstona odnotowywane są od lat znaczne skutki globalnego ocieplenia. Temperatury wzrosły w tym miejscu średnio o 3 stopnie Celsjusza w ciągu 50 lat, tutaj wykryto algi.

Badanie przeprowadzone w 2021 r. przez Chilijski Instytut Antarktyczny dowiodło, że maleńkie kolorowe algi powodują topnienie ponad dwóch milionów ton śniegu na Półwyspie Antarktycznym w czasie arktycznego lata. Obecnie liczba ta może być znacznie wyższa, bo Antarktyda zmienia się szybciej niż oczekiwano.
Pojawienie się nowych gatunków roślin i rosnąca powierzchnia obszarów zielonych może otworzyć drzwi dla kolejnych gatunków inwazyjnych. Turystyka i działalność ludzka zwiększają ryzyko wprowadzenia nowych organizmów, które mogą zagrozić rodzimym gatunkom.