Prawdziwa czy plastikowa? Jaka choinka jest najlepsza dla środowiska?

Nawet pół miliarda złotych rocznie Polacy wydają na świąteczne choinki. Każdego roku w kraju wycina się też ok. 5 mln choinek. Każdy chce mieć piękne święta, ale czy każde świąteczne drzewko jest dobre dla środowiska?

Choinki doniczkowe są najlepsze dla środowiska, pod warunkiem, że hodowano je w odpowiedni sposób
Choinki doniczkowe są najlepsze dla środowiska, pod warunkiem, że hodowano je w odpowiedni sposób123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Sztuczne choinki pod pewnymi warunkami mogą wywierać mniejszy wpływ na środowisko, niż cięte.
Sztuczne choinki pod pewnymi warunkami mogą wywierać mniejszy wpływ na środowisko, niż cięte. 123RF/PICSEL

Prawie nikt nie wyobraża sobie Bożego Narodzenia bez choinki. Udekorowane drzewka w grudniu pojawiają się w większości polskich domów. Piękna tradycja ma jednak drugą stronę. Każdy rodzaj drzewka, jaki możemy wybrać do domu, ma też wpływ na środowisko. Jak spędzić święta w zgodzie z naturą? Jaka choinka jest najlepsza dla planety?

Choinkowe szaleństwo

Badania wskazują, że, tak jak przy doborze majonezu do świątecznych potraw, w kwestii choinek Polacy są podzieleni na niemal równe obozy. Sondaż przeprowadzony na zlecenie Black Red White wskazuje, że 48 proc. z nas decyduje się w święta na choinki żywe - cięte lub doniczkowe. 52 proc. na drzewka sztuczne. Drzewka stają w 92 proc. polskich domów.

Każdy rodzaj choinki ma jednak swoje zalety i wady. Tak estetyczne, jak i środowiskowe.

Wpływ, jaki choinka wywiera na środowisko składa się z wielu elementów. Od produkcji (czy to fabrycznej, w przypadku drzewek plastikowych, czy na plantacji, w przypadku żywego drzewka), przez transport po przetwarzanie "pochoinkowych" odpadów. Każdy z etapów tego procesu może, zależnie od tego, jakich wyborów dokonamy, wpływać na planetę w różnym stopniu.

Choinki sztuczne

Na pierwszy rzut oka sztuczna choinka to środowiskowy koszmar. W końcu składa się przede wszystkim z plastiku, a ten nie ma dobrej prasy jeśli idzie o jego wpływ na naszą planetę, bo jest produkowany z ropy naftowej i rozkłada się przez setki lat. Ale wszystko zależy od tego, jak i z czego wykonane jest sztuczne drzewko, i przede wszystkim jak z niego korzystamy.

Najpierw wady. Sam plastik faktycznie jest problemem, ale nie jedynym. Pamiętajmy także o środowiskowych skutkach transportu. Około 80% sztucznych choinek produkowanych jest w Chinach. Drzewka z fabryki muszą zostać przetransportowane do portu, z którego w kontenerach pokonują oceany. Po czym ponownie muszą trafić na ciężarówki przewożące je do centrów dystrybucji. Cały proces wymaga zużycia dużej ilości paliwa, choć, rzecz jasna, emisje rozkładają się na cały transport - jeden kontener może pomieścić setki drzewek.

Rodzaj użytego plastiku wpływa na ilość użytej do produkcji drzewka ropy naftowej. Niektóre badania sugerują, że plastikowe igły wykonane z form z polietylenu mogą mieć mniejszy wpływ na środowisko, niż tradycyjne drzewka wykonane z polichlorku winylu lub PCV. Niektórzy producenci przynajmniej częściowo wytwarzają drzewa z materiałów pochodzących z recyklingu, co pomaga zmniejszyć ślad węglowy choinki. Mniejsze sztuczne choinki lub drzewka z mniejszą ilością igieł również zużywają mniej plastiku.

Sztuczna choinka ma jednak także wiele zalet. Przede wszystkim może służyć latami i niemal nie wymaga konserwacji. Wykorzystywanie tego samego drzewka przez wiele lat drastycznie ścina jego ślad węglowy - emisje gazów cieplarnianych towarzyszące produkcji drzewka rozkładają się na kolejne lata jego użytkowania. Ponowne użycie drzewka pozwala uniknąć emisji dwutlenku węgla związanej z produkcją, pakowaniem i wysyłką nowego.

Próg rentowności, czyli moment, w którym emisje związane z produkcją i dystrybucją sztucznego drzewka spadają poniżej emisji związanych z zakupem choinki żywej waha się. Zależnie od metod produkcji, materiałów czy dystansu, jaki drzewko musi pokonać, zanim trafi do naszego domu, sztuczna choinka staje się “przyjaźniejsza" dla środowiska po od ok. 4 do ok. 20 lat. Na szczęście sztuczne drzewka są zazwyczaj wytrzymałe, i jeśli nie zajdą nieprzewidziane okoliczności, mogą zazwyczaj przetrwać dłużej, niż przez dwie dekady.

 Z jakiego drzewka będziesz mieć choinkę w tym roku?
Z jakiego drzewka będziesz mieć choinkę w tym roku?123RF/PICSEL

Choinki cięte

Według Greenpeace, każdego roku w Polsce wycina się około 5 milionów choinek. Proces hodowli takiego drzewka trwa zazwyczaj kilka lat. Czy jest przyjazny dla środowiska? Znów musimy wziąć pod uwagę kilka czynników.

Kiedy choinki żyją i rosną, pobierają dwutlenek węgla z powietrza i wykorzystują go jako budulec swojego drewna. Dzięki temu gaz cieplarniany nie przedostaje się do atmosfery. Proces ten kończy się po ścięciu drzewa. W pewnym momencie ścięte drzewo zaczyna się rozkładać i ponownie uwalnia węgiel. Systemy korzeniowe ściętych drzew pozostają i przez pewien czas magazynują jednak część “wyssanego" z atmosfery CO2.

Istotne jest to, jak dokładnie hodowano choinkę. Najlepsze plantacje to takie, które nie powstały na terenach, które wcześniej stanowiły obszary dzikie. Jeśli pod plantację choinek najpierw wycięto “prawdziwy" las, koszty środowiskowe takiego drzewka są o wiele poważniejsze, niż kiedy drzewa rosną np. na dawnych obszarach rolniczych.

Choinki doniczkowe są najlepsze dla środowiska, pod warunkiem, że hodowano je w odpowiedni sposób
Choinki doniczkowe są najlepsze dla środowiska, pod warunkiem, że hodowano je w odpowiedni sposób123RF/PICSEL

Istotne jest także to, jakie nawozy i środki ochrony roślin są stosowane podczas uprawy. Nie ma zapewne plantacji, które na przemysłową skalę hodują choinki zupełnie nie korzystając z pestycydów, ale im mniej oprysków, tym lepiej dla otaczającej przyrody. Istotne jest także to, czy plantacja dba o okoliczną różnorodność biologiczną.

Także w przypadku choinek ciętych transport odgrywa ogromną rolę w ich ostatecznym wpływie na środowisko. Im bliżej, tym lepiej. Najlepiej samemu pojechać na plantację i kupić drzewko prosto od hodowcy. Jeśli to nie jest możliwe, wybierzmy raczej drzewko, które rosło gdzieś w pobliżu, niż takie, które zostało do sklepu przywiezione z innego kraju czy kontynentu. 

Choinki żywe

Choinki w donicach zdobywają w ostatnich latach coraz większą popularność. Głównie właśnie z powodów środowiskowych. Żywe drzewko po świętach można po prostu wkopać w ogrodzie i dać mu długą “emeryturę" po świętach.

To rzeczywiście optymalne rozwiązanie, bo rosnące po świętach drzewo nadal pochłania CO2 i poprawia stan przyrody. Ale zakup doniczkowej choinki nie jest prosty. Mimo najlepszych chęci kupujących, nie wszystkie doniczkowe drzewka są tym, czym się wydają - część w zasadzie nie różni się wiele od drzewek ciętych, a po świętach nie mają żadnych szans na przeżycie.

Problemem jest fakt, że niektóre drzewa, takie jak jodły, mają głębokie systemy korzeniowe. Plantatorzy najczęściej drastycznie je obcinają, by drzewo zmieściło się w stosunkowo niewielkiej doniczce. Inne, jak świerki, mają korzenie płytkie, ale rozłożone bardzo szeroko. W obu wypadkach drzewko w doniczce jest okaleczone. I nie ma żadnej gwarancji, że przyjmie się po zasadzeniu w ogródku.

Najlepiej więc kupować drzewka, które od początku rosły w donicach, a nie zostały przeniesione do nich z “leśnej" plantacji. Takie drzewa mają kompletną bryłę korzeniową i mają największą szansę na przyjęcie się w ogrodzie.

Co po świętach? To bardzo istotne

Najważniejszym czynnikiem decydującym o tym, jak bardzo nasza choinka wpłynie na środowisko może być jednak to, co robimy z nią po świętach. 

Jeśli mamy choinkę sztuczną - najlepsze, co możemy zrobić to po prostu wyczyścić ją, spakować i schować na rok. Im więcej razy ponownie wykorzystujemy takie drzewko, tym lepiej dla środowiska. Recykling choinek jest bowiem trudny, a często niemożliwy. Zbudowane z mieszanki materiałów drzewka często nie są w żaden sposób przetwarzana, a po wyrzuceniu po prostu trafiają na śmietnik czy do spalarni.

W przypadku choinek żywych, w kilkanaście dni po świętach możemy wkopać je we własnym ogródku. Lepiej nie sadzić ich w lesie. Wiele sprzedawanych u nas choinek to gatunki obce, które w naszej przyrodzie mogą po prostu się nie przyjąć bądź rywalizować z naszą przyrodą.

Paradoksalnie największy problem sprawiają choinki cięte. Większość ludzi po prostu je wyrzuca. Wiele miast organizuje specjalne zbiórki - w kilkanaście dni po świętach, w z góry ustalonej dacie, niepotrzebne już drzewka są zbierane przez firmy od bioodpadów.
Paradoksalnie największy problem sprawiają choinki cięte. Większość ludzi po prostu je wyrzuca. Wiele miast organizuje specjalne zbiórki - w kilkanaście dni po świętach, w z góry ustalonej dacie, niepotrzebne już drzewka są zbierane przez firmy od bioodpadów.123RF/PICSEL

Paradoksalnie największy problem sprawiają choinki cięte. Większość ludzi po prostu je wyrzuca. Wiele miast organizuje specjalne zbiórki - w kilkanaście dni po świętach, w z góry ustalonej dacie, niepotrzebne już drzewka są zbierane przez firmy od bioodpadów. Tylko co dzieje się z nimi później?

Najgorzej, jeśli trafiają do spalarni lub na wysypisko. Wówczas zmagazynowany w nich CO2 jest uwalniany do atmosfery, co przyczynia się do ocieplania klimatu, nie dając nam jednocześnie żadnych dodatkowych korzyści. W przypadku wysypisk śmieci, panujące w nich beztlenowe warunki sprawiają, że gnijące choinki emitują metan, który jest jeszcze silniejszym gazem cieplarnianym.

O wiele lepszym sposobem jest “recykling" ciętych drzewek. W wielu miejscach stare choinki są rozdrabniane, a ich pozostałości wykorzystywane do produkcji ściółki, stosowanej np. w boksach dla zwierząt. Innym sposobem ponownego wykorzystania drzewek jest ich kompostowanie. Bogate w węgiel gałęzie stanowią cenny dodatek do gleby. Gałęzie choinki można też przerobić na ozdobne wieńce czy girlandy, które mogą nam posłużyć jeszcze przez kilka miesięcy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas