Poszła nakarmić kury. Oniemiała. W kurniku spał niedźwiedź
Do tej niecodziennej sytuacji doszło w w miejscowości Alfedena koło miasta L'Aquila w środkowych Włoszech. Mieszkanka tych okolic rano poszła standardowo do swojego kurnika, aby nakarmić drób. Gdy otworzyła drzwiczki, oniemiała. W środku znajdował się niedźwiedź. Na dodatek niedźwiedź zupełnie unikalny.

W skrócie
- Mieszkanka włoskiej Alfedeny odkryła niedźwiedzia marsykańskiego śpiącego w kurniku podczas porannego karmienia kur.
- Niedźwiedź marsykański, jeden z najrzadszych podgatunków w Europie, pożarł aż 52 ptaki z gospodarstwa.
- Zwierzaka udało się obezwładnić, a na miejsce przybyli karabinierzy – niedźwiedź był młodym samcem bez obroży, podlegającym ochronie.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Zwierzę należało bowiem do jednego z rzadszych podgatunków niedźwiedzia brunatnego, jakim jest niedźwiedź marsykański, czyli Ursus arctos marsicanus. Jest on nazywany także niedźwiedziem apenińskim, jako że mieszka na terenie Włoch, w starych Apeninach w środkowej części kraju. To inny podgatunek i inna populacja niż włoskie niedźwiedzie mieszkające w Alpach np. w Górnej Adydze. Marsykański nawiązuje do Marsyki, historycznej krainy w Abruzji, gdzie ostatnie niedźwiedzie wciąż jeszcze żyją.
Cały obszar ich występowania ogranicza się do Parku Narodowego d'Abruzzo i okolic. To absolutne pozostałości po licznym niegdyś i kwitnącym podgatunku ssaka, zamieszkującego całe środkowe Włochy. Niewiele z niego zostało, chociaż warunki w Abruzji i Apeninach ma sprzyjające do życia.
Niedźwiedź wtargnął do kurnika i pożarł drób
O tym podgatunku mówi się, że osiąga około 215 kg wagi w wypadku samców. To nieco mniej niż w wypadku zwierząt w Polsce, gdyż samce naszych niedźwiedzi sięgają ponad 300 kg. Włoski kuzyn jest jednak spory, bo w pozycji stojącej osiąga ponad 2 metry. Niedźwiedź marsykański ma lżejszą budowę i inaczej hibernuje niż nasze, znacznie krócej i lżej, z częstszymi wybudzeniami. Jest też bardziej wszystkożerny, to znaczy zjada sporo roślin z dodatkiem pokarmu mięsnego takiego jak padlina oraz małe kręgowce (gryzonie, ptaki). Włoscy farmerzy w Abruzji donosili, że niedźwiedzie porywali im zwierzęta z gospodarstw, najczęściej te małe np. drób. Inną charakterystyczną dla niego cechą jest wyraźna dysproporcja w wielkości i budowie między łapami przednimi i tylnymi.

I właśnie po drób wybrał się niedźwiedź marsykański w Alfedena. Spotkanie z nim było wstrząsem dla kobiety, która rano poszła karmić kury. Niedźwiedź włamał się do kurnika i spał sobie w najlepsze w jednej z klatek. Wcześniej jednak drapieżnik dokonał masakry drobiu. Włoska farmerka relacjonuje agencji ANSA, że naliczyła aż 52 rozszarpane przez niedźwiedzia ptaki.
Jest to zgodne z doniesieniami, iż właśnie ptaki stanowią ważny element diety niedźwiedzia marsykańskiego, który w Apeninach wyspecjalizował się nie w łowach na łososie czy zbieraniu grzybów, ale właśnie w plądrowaniu ptasich gniazd.
Farmerka uciekła wystraszona, ale dodaje, że jej życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Niedźwiedź bowiem utknął w klatce. Tak się zaplątał w kurniku, że sam się unieruchomił. Kiedy jednak przyjechali karabinierzy, wpadł w szał i zniszczył jeszcze fragment kurnika. Został ostatecznie obezwładniony. Nie miał czipa ani obroży, był młodym samcem.
Włochy oficjalnie objęły ochroną niedźwiedzia brunatnego marsicańskiego w 1923 r., zakładając Park Narodowy d'Abruzzo, Lazio e Molise. Leży on niedaleko Rzymu.











