Poszedł zbierać owoce i nie wrócił. Podejrzenia padły na niedźwiedzia
Ponad 80-letni mężczyzna, który wyszedł z domu zbierać leśne owoce, prawdopodobnie został zaatakowany przez niedźwiedzia - uważają władze japońskiej prefektury Kikonai na wyspie Hokkaido. W związku z tym wypadkiem władze wydały specjalny komunikat i ostrzeżenia.

Japonia jest kolejnym państwem, w którym zdarzają się wypadki z udziałem niedźwiedzi. W tym wyspiarskim kraju występują dwa ich gatunki.
Atak niedźwiedzia brunatnego w Japonii
To niedźwiedź brunatny w podgatunku zwanym niedźwiedziem japońskim, który spotykany jest na północy Japonii. Zamieszkuje wyspę Hokkaido i kilka mniejszych jak Etorofu i Kunashiri w archipelagu Kuryli.
Do tego jest jeszcze niedźwiedź himalajski, zwany też tybetańskim albo księżycowym. On jest mieszkańcem południowych Wysp Japońskich, chociaż na Kiusiu zapewne już wymarł.
Ponieważ do sytuacji z zaginięciem 80-letniego mężczyzny doszło w Kikonai na wyspie Hokkaido, władze podejrzewają atak niedźwiedzia brunatnego. Populację niedźwiedzi brunatnych szacuje się w Japonii na ok. 10-12 tys. To zatem więcej niż żyje ich chociażby w Rumunii, słynącej z tego że w Europie ma rekordowo dużo tych ssaków (po Rosji).
Sytuacje, w których ludzie i niedźwiedzie wchodzą sobie w Japonii w drogę są teraz częstsze. Jest to spowodowane ograniczaniem siedlisk zwierząt oraz przywabianiem ich w pobliże ludzkich osad przez chociażby odpadki czy monokultury upraw.

Zaginiony w górach mógł paść ofiarą niedźwiedzia
Mężczyzna zbierający owoce leśne wyszedł z domu i nie wrócił. Na razie znaleziono jedynie jego samochód, nie jest więc jasne, czy to na pewno niedźwiedź stoi za zaginięciem, czy też są inne przyczyny.
Władze założyły jednak możliwy atak zwierzęcia. Człowiek ten wybrał się na zbiór owoców oraz dzikiego czosnku, który lubią zjadać także niedźwiedzie. Japońskie władze prefektury Kikonai przypominają, że sporo ataków tych zwierząt ma miejsce właśnie w kwietniu, gdy odżywiają się one po śnie zimowym i lubią konsumować dziki czosnek i pędy bambusa.
W związku z zaginięciem mężczyzny, którego poszukiwania trwają, władze prefektury wydały specjalny komunikat z ostrzeżeniami dla ludności. Jak podaje "Mainichi", zaleca się mieszkańcom gór na Hokkaido zabieranie ze sobą podczas wypraw w teren urządzeń komunikacyjnych, takich jak telefony komórkowe, a także dzwonków i gwizdków.
Władze zaapelowały o używanie także spreju odstraszającego niedźwiedzie podczas wchodzenia w góry. Ostrzegają przed samotnymi wycieczkami, gdyż okres od kwietnia do czerwca jest szczególnie ryzykowny z uwagi na niedźwiedzie.