Niedźwiedź przebił szybę i wszedł do budynku. Trzy osoby ranne
Władze prefektury Nagano na japońskiej wyspie Honsiu zostały postawione w stan najwyższej gotowości. W miejscowości Iyama jak doszło do poważnego wypadku z udziałem niedźwiedzia. Zwierzę rozbiło szybę, wdarło się do budynku i trzy osoby zostały ranne, z czego dwie poważnie.

Japonia jest kolejnym państwem, w którym zdarzają się wypadki z udziałem niedźwiedzi. W tym wyspiarskim kraju występują aż dwa ich gatunki, a nie jeden, jak u nas.
Japonia ma dwa gatunki niedźwiedzi
To niedźwiedź brunatny w podgatunku zwanym niedźwiedziem japońskim, który spotykany jest na północy Japonii. Zamieszkuje wyspę Hokkaido i kilka mniejszych jak Etorofu i Kunashiri w archipelagu Kuryli.
Do tego jest jeszcze niedźwiedź himalajski, zwany też tybetańskim albo księżycowym. On jest mieszkańcem południowych Wysp Japońskich, chociaż na Kiusiu zapewne już wymarł.
W wypadku ataków w Iyama mamy do czynienia z niedźwiedziem himalajskim, o charakterystycznie czarnym futrze i białej plamie na piersi.
Ataki są o tyle istotne, że nie doszło do nich w lesie czy górach, ale na terenach zamieszkanych przez ludzi. Niedźwiedź wkroczył do miejscowości, wdarł się nawet przez szybę do budynku.
Najprawdopodobniej przeszukiwał puste lokale, ale gdy natrafił na ludzi, doszło do poważnego incydentu. W wyniku starcia trzy osoby zostały ranne, z czego dwie poważnie.
Niedźwiedź spłoszony wdarł się do budynku
Najpierw ucierpiał 65-letni mężczyzna pracujący na podwórzu. Niedźwiedź natknął się na niego i poranił. Następnie być może w panice uciekał do budynku przez rozbitą szybę.
Tam poranił 66-letnią kobietę oraz 96-letniego mężczyznę. Potem zbiegł. "Yomiuri Shimbun" cytuje zeznania jednej z ofiar, która mówi, że była w kuchni. Usłyszała rumor w swoim domu i wyszła zobaczyć, co się stało. Jakie było jej zdumienie, gdy w lokalu dostrzegła niedźwiedzia.

Stan gotowości władz prefektury Nagano, w której żyje sporo niedźwiedzi, jest spowodowany tym, że to nie jednostkowy przypadek. W samej tej prefekturze widziano ponad 1,4 tys. niedźwiedzi blisko ludzkich osad w ciągu ostatniego roku. 13 osób zostało poszkodowanych.
Prefektura Nagano leży w Alpach Japońskich, na terenach pogranicza dzikiej natury i wielu ludzkich osad. Jest znana chociażby z organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 1998 r.
Naukowcy uważają, że presja wywierana przez ludzi na niedźwiedzie zmusza je do łamania bariery lęku. Także odpadki i łatwo dostępny pokarm zachęcają je do odwiedzania miejscowości.
Japonia jest gęsto zaludniona, nawet w prefekturze Nagano takich miejsc jest sporo. Niektórzy naukowcy wskazują także na... starzenie się japońskiego społeczeństwa. Na prowincji jest mniej dzieci, nie powodują takiego hałasu jak kiedyś. Cisza sprawia, że zwierzęta tak łatwo się nie płoszą.
Japonia sięga po pomoc AI
Japonia zamierza wdrożyć nowe systemy ostrzegania przed niedźwiedziami z użyciem chociażby AI. "The Independent" podaje, że taki system zamontowano już w Hamanaki na północy Honsiu.
W Japonii żyje bardzo dużo niedźwiedzi, ale jest to także kraj ogromny, większy od Niemiec i znacznie obszerniejszy niż Polska. Szacuje się, że populacja niedźwiedzi himalajskich na wyspach Honsiu i Sikoku wynosi około 15-44 tys. osobników, choć dane są rozbieżne i zależą od źródła.
Populację niedźwiedzi brunatnych szacuje się na około 10-12 tys. To zatem więcej niż żyje ich chociażby w Rumunii, słynącej z tego że w Europie ma rekordowo dużo tych ssaków (po Rosji). Łącznie w Japonii może żyć od 25 do ponad 50 tys. niedźwiedzi.