Nie żyje rybak, miał ślady pogryzień. Podejrzenia padły na krokodyla
Archipelag Sundajski, zwłaszcza wyspa Borneo, doświadczają ostatnio sporo ataków krokodyli różańcowych na ludzi. Naukowcy uważają, że powodem jest uprawa palmy olejowej, w ramach której przekopuje się nowe kanały nawadniające. Teraz w Sandakan na Borneo znaleziono ciało człowieka, który poszedł łowić ryby i już nie wrócił.

W skrócie
- Na Borneo, szczególnie w okolicy Sandakan, dochodzi do licznych ataków krokodyli różańcowych na ludzi.
- Rozwój plantacji palmy olejowej prowadzi do powstawania nowych kanałów, które sprzyjają rozprzestrzenianiu się krokodyli.
- W 2023 roku na Borneo odnotowano setki ataków, z czego zdecydowana większość była śmiertelna.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Ciało nieszczęsnego rybaka zostało znalezione w rzece z wyraźnymi śladami ugryzień, zapewne krokodyla różańcowego. Człowiek ten wybrał się w poniedziałek wieczorem na ryby i ślad po nim zaginął. O poranku następnego dnia ruszyły poszukiwania i teraz znaleziono rybaka, niestety martwego.
Wypadek wydarzył się w rejonie miasta Sandakan na północno-wschodnim skraju Borneo, w malezyjskim stanie Sabah. Borneo to jedna z największych wysp świata, podzielona między trzy państwa - Indonezję, Malezję i Brunei.
Do wypadków z udziałem krokodyli różańcowych dochodzi w każdym jej miejscu, bo też wszędzie na Borneo trwa gospodarka oparta na uprawach roślin takich jak olejowiec gwinejski, zwany palmą olejową. Uprawy te powodują wielkie szkody, przyczyniają się do wycinki lasów deszczowych. Jak się okazuje, nie tylko do tego.
Plantacje palmy olejowe wzmagają ataki krokodyli
Plantacje, takie jak palmy olejowej, powodują, że powstaje wiele nowych nawadniających je rowów melioracyjnych. Takim uprawom towarzyszą sztuczne zbiorniki stworzone na potrzeby uprawy olejowca, ale też stawy rybne i krewetkowe zaopatrujące robotników w żywność.
I to także woda na młyn krokodyli różańcowych. Gady znalazły nowe siedliska, mogą pokonywać większe odległości i mają inne trasy. Podchodzą coraz częściej pod ludzkie osiedla, przy których dotąd ich nie widziano. Wiele osób nie miało dotąd kontaktu z krokodylami, a teraz ma. Nie wiedzą, jak się zachować, jak zachować ostrożność.

Wypadków jest bardzo dużo, w zasadzie co kilkanaście dni zdarza się coś podobnego. Według statystyk crocattack, w zeszłym roku mieliśmy na terenie Malezji (głównie Borneo) aż 196 ataków, z czego aż 140 było śmiertelnych. To znaczy, że rzadko komu udaje się ujść z życiem, gdy już dojdzie do takiej sytuacji. Indonezja z kolei ma aż ponad 1000 ataków, najwięcej na świecie i także głównie na wyspie Borneo.
Najwięcej krokodyli różańcowych żyje na Borneo
Zresztą uważa się, że w malezyjskiej (czyli północnej) części Borneo mamy największe zagęszczenie krokodyli różańcowych na kilometr kwadratowy.
Gad, największy z krokodyli (osiąga 6 metrów długości, a legendy mówią o dłuższych zwierzętach), jest mieszkańcem całej południowej Azji od Indii po Nową Gwineę i Filipiny, mieszka także w Australii (której jest symbolem) na wyspach Pacyfiku takich jak Fidżi czy Salomony. Dociera tam bez problemu, gdyż dobrze pływa i radzi sobie także w słonej wodzie.
Władze Sabah podały, że zabitym rybakiem jest obcokrajowiec. Jego narodowości jednak nie podano.