Lego nie będzie używać plastiku z recyklingu. Tłumaczenie zaskakuje
Lego, największy na świecie producent zabawek, porzuca projekt przetwarzania plastikowych butelek na nowe klocki. Miało być ekologicznie, ale firma twierdzi, że nowa metoda jest bardziej szkodliwa dla środowiska, a plastik z recyklingu nie spełnia wymogów producenta. To zaskakujące, ponieważ według większości badań tworzywo z recyklingu wiąże się ze znacznie niższymi emisjami CO2 niż "pierwotny" plastik.
Ciężko znaleźć kogoś, kto nie zna klocków Lego. Wiele osób ma w domu tego typu zestawy. Plastik, z którego są wykonane to trwały materiał i zabawki mogą służyć przez pokolenia, ale ilość tworzywa zużywanego przez firmę jest ogromna. Przedsiębiorstwo postanowiło więc na próbę zamienić ropę naftową na materiał pochodzący z recyklingu.
Nowe klocki miały być robione z recyklingowanych butelek PET
Dwa lata temu producent zabawek ogłosił stworzenie prototypowego klocka wykonanego z recyklingu, a nie ABS (terpolimer akrylonitrylo-butadieno-styrenowy) na bazie ropy, który jest wykorzystywana w 80 proc. spośród miliardów elementów produkowanych każdego roku.
Teraz porzuca projekt, ponieważ wyliczono, że wykorzystanie przetworzonego politereftalanu etylenu (rPET) prowadzi do jeszcze wyższej emisji dwutlenku węgla w całym cyklu życia produktu. Chodzi przede wszystkim o konieczność zmiany sprzętu do produkcji klocków, o czym poinformował "Financial Times Sunday".
PET z recyklingu jest też bardziej miękki, więc potrzeba dodatkowych składników, aby zapewnić wytrzymałość i trwałość, a wydłużony proces przetwarzania i suszenia skutkuje ogólnym wzrostem zapotrzebowania na energię, co zaznaczył w rozmowie z "Financial Times" Tim Brooks, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju Lego.
Po ponad trzech latach testów zdecydowaliśmy się nie kontynuować produkcji klocków z PET pochodzącego z recyklingu, ponieważ stwierdziliśmy, że materiał ten nie zmniejsza emisji dwutlenku węgla.
Badania przeprowadzone przez inne podmioty z reguły wskazują jednak, że PET z recyklingu ma znacznie niższy ślad węglowy niż plastik "pierwotny". Według niemieckiego producenta tworzyw Alpla rPET ich produkcji wiąże się z emisjami niższymi o 79 proc. niż nowy plastik. Inne badania również wskazują na ograniczenie emisji o ok. 70 proc. W przypadku Lego głównym problemem może być więc nie materiał, z którego robione są klocki, a konieczność jego transportu na duże odległości lub też modernizacji taśm produkcyjnych w fabrykach.
Zobacz także: Butelka z recyklingu? W Polsce to nadal rzadkość
Koniec projektu nie oznacza końca wysiłków w kierunku ekologii
Lego porzuciło projekt wykorzystania konkretnego materiału, ale nie oznacza to końca wysiłków w kierunku zmniejszenia oddziaływania na środowisko firmy. Zamiast nowych modyfikacji klocków, firma zdecydowała się teraz postawić na próbę zmniejszenia śladu węglowego ABS. Obecnie w procesie zużywa się 2 kilogramy ropy naftowej do wytworzenia 1 kilograma plastiku.
Rzecznik producenta zabawek powiedział CNN, że PET z recyklingu to tylko jeden z setek materiałów, które firma przetestowała jako potencjalny zamiennik ABS. W rozmowie z agencją Reuters podkreślił, że testy i rozwój są kontynuowane, a do 2032 r. zabawki mają być wytwarzane z materiałów zrównoważonych. Celem jest zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 37 proc. do tego czasu, w porównaniu z poziomem z 2019 r.