Ewakuacja dzieł sztuki z Luwru

100 tys. dzieł sztuki musiały wywieźć z Luwru władze muzeum. Powód? Zmiany klimatu.

article cover
Piotr GrzesiakINTERIA.PL

Dzieła sztuki wywieziono do Centrum Konserwacji Louvre w Lievin, 190 km na północ od francuskiej stolicy. Wymusiła to coraz mniej przewidywalna Sekwana. 

Najpopularniejsze francuskie muzeum jest położone bezpośrednio przy rzece, a część jego magazynów znajduje się pod ziemią, co dodatkowo zwiększa zagrożenie dla kolekcji.

Sztuka kontra klimat

- Podtopienia, z jakimi mamy teraz do czynienia pokazują, jak ważna jest ochrona dzieł sztuki przed powodziami - mówi Jean-Luc Martinez, dyrektor Luwru. Muzeum ma w swoich zbiorach 620 tys. dzieł, z czego zaledwie 35 tys. jest wystawianych.

Naukowcy przewidują, że ulewne deszcze, które powodują podtopienia, będą coraz częstsze. To sprawia, że zagrożone są także inne położone wzdłuż Sekwany perły Paryża, jak katedra Notre Dame oraz Musee d’Orsay.

Podtopienia nie są wyłącznie problemem francuskiej stolicy. Włoskie władze wybudowały specjalne zapory, które mają chronić Wenecję. Decyzję podjęto po tym, jak słona woda uszkodziła bazylikę św. Marka. Podczas niedawnych podtopień władze nie włączyły systemu na czas, przez co miasto znowu zostało zalane.

Do połowy roku dyrekcja Luwru planuje zabezpieczenie 250 tys. dzieł sztuki. Jest wśród nich Wenus z Milo, jedna z najsłynniejszych rzeźb na świecie. 

W Lievin obrazy, arrasy i rzeźby będą bezpieczne nie tylko od powodzi, ale również spodziewanych upałów.

W 2018 r. Luwr zwiedziło ponad 10 milionów osóbPiotr GrzesiakINTERIA.PL

Budynek, w którym będą przechowywane, ma 18,5 tysiąca metrów kwadratowych. - Wyobraziliśmy sobie najgorsze możliwe scenariusze klimatyczne. Na tej podstawie zaprojektowaliśmy budynek - mówi architekt Hamish Crockett. 

Czas na przygotowania był, bo o tym, że dzieła zebrane w Luwrze mogą być zagrożone podtopieniami, władze Francji ostrzegano od prawie 20 lat. 

Coraz więcej podtopień

Podczas Wielkiej Powodzi w 1910 r., poziom Sekwany wzrósł o 8,6 m. Przez dwa miesiące zalane były drogi i metro, a tysiące ludzi ewakuowano. Szkody, które wówczas poniósł Luwr wynoszą, w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze, prawie dwa miliardy dolarów.

Choć Sekwana regularnie występowała z brzegów, ocieplenie klimatu napędza coraz częstsze podtopienia. Dwie najgorsze powodzie od 1910 r. miały miejsce w ciągu ostatnich pięciu lat. W 2016 r. poziom rzeki wzrósł o 6,1 m., a dwa lata później o 5,8 m.

Choć powódź sprzed pięciu lat nie uszkodziła dzieł sztuki, Luwr został wówczas szybko zamknięty. Władze muzeum w ciągu 48 godzin przeniosły 35 tys. dzieł z piwnic na wyższe piętra. Straty wyłącznie tym spowodowane wyniosły 1,8 mln euro. - Pracownicy Luwru panikowali - mówi Hamish Croickett. - To była pobudka, która przypomniała, jak potrzebne jest nowe centrum.

Część muzeum, w tym magazyny, znajduje się w podziemiachPiotr GrzesiakINTERIA.PL

Inne muzea idą za tym przykładem. Muzeum Brytyjskie przygotowuje magazyn dla swoich zabytków w Shinfield, 60 km na zachód od Londynu. Cztery narodowe muzea Holandii będą przechowywały 600 tys. swoich dzieł sztuki w ośrodku w Amersfoort, 50 km od Amsterdamu.