Elektryczne pickupy podbijają rynek. Jak dobre są dla środowiska?

Najwięksi producenci samochodów rzucają na rynek największe jak dotąd elektryczne samochody. Bateryjne pickupy mają podbić uwielbiający wielkie auta amerykański rynek. Ale czy rzeczywiście są dobre dla planety?

Eksperci zgadzają się, że pojazdy elektryczne są bardziej przyjazną dla klimatu opcją niż te napędzane benzyną.
Eksperci zgadzają się, że pojazdy elektryczne są bardziej przyjazną dla klimatu opcją niż te napędzane benzyną. Nikola Corporation/Ferrari Press/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Pierwsza była Tesla. Jej Cybertruck wzbudził swoim wyglądem ogromne kontrowersje i wciąż nie trafił na rynek, ale wskazywał przyszłość. Od tej pory zarówno niewielkie startupy, jak i wielkie koncerny zaczęły przygotowywać własne modele elektrycznych półciężarówek. Na rynku jest już Ford-150 Lightning, elektryczna wersja najpopularniejszego pickupa Ameryki. Jest też elektryczny Rivian, a podczas niedawnego Super Bowl, finału ligi futbolu amerykańskiego, Dodge pokazał ogromnego pickupa Ram 1500. Nawet Hummer, kiedyś najsłynniejszy pożeracz paliwa na świecie, przesiada się na elektryczność.

 Cybertruck
CybertruckCNBC/Ferrari Press/East NewsEast News

To nie są auta przygotowywane dla Europejczyków. Elektryczne pickupy mają podbić Amerykę, w której wielkie półciężarówki i SUVy rządzą na drogach. Ale wkrótce zaczną docierać także do nas. Jednak wraz ze wzrostem liczby pojazdów elektrycznych pojawiły się również nowe pytania dotyczące ich wpływu na środowisko i bezpieczeństwo.

Elektryczny znaczy czysty?

Eksperci zgadzają się, że pojazdy elektryczne są bardziej przyjazną dla klimatu opcją niż te napędzane benzyną. Ale oszczędności nie są równe we wszystkich pojazdach elektrycznych. Rozmiar ma znaczenie: w miarę jak pojazdy elektryczne stają się coraz większe i cięższe, ich wpływ na klimat również rośnie.

Korzyści dla klimatu wynikające z jazdy większym pojazdem elektrycznym zależy w dużej mierze od rodzaju pojazdu, którym jeździłbyś zamiast niego. Przesiadając się z tradycyjnego benzyniaka czy diesla na elektrycznego pickupa, rzeczywiście doprowadzisz do spadku ogólnych emisji. Wersja elektryczna Forda F-150 przez całe swoje życie (od produkcji komponentów po utylizację) odpowiada za o 50 proc. mniej emisji gazów cieplarnianych na przejechany kilometr, niż to samo auto z silnikiem spalinowym. Ale zamiana małego auta czy klasycznego elektryka na wielkie, bateryjne auto nie daje już tak jasnych zysków. 

Cięższe elektryczne pickupy wymagają większych akumulatorów i większej ilości energii elektrycznej, więc ostatecznie są odpowiedzialne za większe emisje niż mniejsze pojazdy elektryczne. Biorąc pod uwagę emisje w całym cyklu życia, odpowiadają za emisje porównywalne z mniejszymi autami zasilanymi benzyną.

Mimo że pojazdy w pełni elektryczne nie spalają benzyny ani nie emitują spalin z rury wydechowej, są pośrednio odpowiedzialne za emisje, bo produkcja samych pojazdów i ich akumulatorów oraz energia elektryczna wykorzystywana do ich ładowania może pochodzić z paliw kopalnych.

Elektryczne pickupy podbijają Amerykę Północną
Elektryczne pickupy podbijają Amerykę PółnocnąMARIO TAMA/Getty AFP/East NewsEast News

Niektórzy analitycy szacują, że SUV-y, pickupy i furgonetki mogą stanowić 78 procent sprzedaży pojazdów do 2025 roku. Ale eksperci są przekonani, że rosnąca liczba dostępnych na rynku elektrycznych modeli może sprawić, że coraz większy odsetek spośród tych pojazdów będzie zasilany energią elektryczną. "Większa liczba opcji może zachęcić konsumentów do szybszego porzucenia pojazdów spalinowych" - mówi “New York Timesowi prof. Jessika Trancik, specjalistka od energetyki z Massachusetts Institute of Technology.

Chętnych na elektryczne pickupy nie brakuje. Ford przyjął już ponad 200 000 rezerwacji na model F-150 Lightning i ma problem z produkowaniem samochodów w wystarczającym tempie.

Czy to bezpieczne?

Ale efektywność energetyczna to nie jedyna obawa wiążąca się z upowszechnieniem elektrycznych pickupów. Większe i cięższe pojazdy elektryczne u wielu klientów budzą obawy o bezpieczeństwo.

Baterie, które zasilają dziś pojazdy elektryczne, opierają się na surowcach których wydobycie w wielu przypadkach było szkodliwe dla środowiska. Większe akumulatory w większych pojazdach elektrycznych wymagają większej ilości tych materiałów. Na przykład akumulator używany do zasilania Hummer E.V. zużywa mniej więcej taką samą ilość litu na kierowcę, jak trzy mniejsze akumulatory samochodowe lub 240 akumulatorów do rowerów elektrycznych i tylko o połowę mniej litu niż bateria, która może zasilić cały autobus elektryczny.

Większe akumulatory znacznie zwiększyły również wagę dużych pojazdów elektrycznych.

Badania wykazały, że cięższe pojazdy mogą być bardziej niebezpieczne w wypadku dla osób znajdujących się poza pojazdem, w tym dla kierowców mniejszych samochodów oraz pieszych, rowerzystów i osób na wózkach inwalidzkich. Elektryczny Hummer i F-150 Lightning ważą o od 500 do 1200 kg więcej, niż ich odpowiedniki spalinowe.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas