Żabka z nową usługą. Woda za 15 groszy to oszczędność i mniej plastiku
Żabka startuje z testami nowej usługi. Dzięki tej inicjatywie nie tylko nie trzeba będzie przepłacać za wodę butelkowaną, ale też ukrócone zostanie generowanie kolejnych plastikowych odpadów.
Gdzie się nie obejrzeć, tam Żabka — rozlokowanie sklepów ułatwia szybkie wyskoczenie po zakupy, w dodatku jednostki są otwarte od wczesnych godzin porannych do późnych godzin wieczornych, a jakby tego było mało, to wiele Żabek jest czynnych także w niedziele.
Nic więc dziwnego, że sieć szybko zyskała sympatię i nawet mimo tego, że ceny często są wyższe niż w supermarketach, przyciąga ogrom klientów. Żabka też stale się rozwija, otwierając nowe sklepy w różnych częściach kraju oraz wprowadzają nowe usługi — hitem okazało się choćby wprowadzenie apki i umożliwienie zbierania punktów — żappsów w programie lojalnościowym.
Zobacz również:
Nowa usługa w Żabce. Odejście od plastiku i oszczędność
Teraz sieć testuje kolejny pomysł — zamiast kupowania plastikowych butelek, klienci mogą przynieść własne opakowanie, do którego nalana zostanie zimna woda — gazowana, lekko gazowana bądź niegazowana. Koszt? Kilkanaście groszy — konkretnie 15.
To znacząca różnica, wszak woda butelkowana swoje kosztuje i regularne kupowanie jej w takiej wersji wpływa na zasoby portfela. Do tego dochodzi kwestia zwiększonej świadomości ekologicznej — każda kolejny zakup wody w butelce, to przecież dodatkowy plastikowy śmieć. Tymczasem takie rozwiązanie to nie tylko oszczędność i wygoda — bo przecież choćby można podczas wyprawy rowerowej zahaczyć o taki sklep i napełnić za 15 groszy bidon — ale też zachęta, by odejść od generowania ogromu plastikowych odpadów.
Nalej wodę do własnej butelki za 15 groszy. Nowa inicjatywa Żabki
Jak to działa? Woda za 15 groszy trafi do klienta, który będzie miał ją do czego nalać. Przynosząc do punktu swoją butelkę lub np. bidon można wlać sobie tam pół litra zimnej wody, która jest pobierana z sieci wodociągowej. Specjalny automat umożliwia przy okazji skorzystanie z dodatkowego udogodnienia — woda może być nie tylko niegazowana, ale też gazowana lub lekko gazowana.
Póki co tę usługę testować można tylko w kilku sklepach Żabka w Polsce, ale kto wie, może ten — bardzo potrzebny zresztą — patent wkrótce trafi do wszystkich punktów.
Refillomaty są potrzebne w całej Polsce. Żabka sprawdza, czy klienci są na nie gotowi
Dobrze by było, gdyby w tym przypadku przykład z Żabki wzięły także inne sieci handlowe, a nawet całe miasta. W obliczu rosnącej góry śmieci, ale i wyjątkowo silnych upałów, takie dostępne np. w parkach i centrach miast refillomaty mogłyby się okazać zbawienne.
To krok w stronę zrównoważonego rozwoju, który nie tylko wspiera ekologię, ale także oferuje naszym klientom wygodną i tanią alternatywę dla wody butelkowanej