To był największy pożar w Polsce. 30 lat temu płonęło 9000 ha lasów
26 sierpnia 1992 r. w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie wybuchł gigantyczny pożar lasu. Ze względu na płonące wówczas torfowiska, dogaszanie trwało prawie miesiąc. Pożar objął tereny o obwodzie 120 km i rozciągał się na przestrzeni 36 km w linii prostej.
W Kuźni Raciborskiej panowała wówczas ogromna susza. Iskry, które wydobyły się spod kół pociągu, wywołały ogień. Z dwóch wież obserwacyjnych napłynęły meldunki o pojawiającym się wzdłuż torów kolejowych dymie.
Pożar zgłoszono ok. godziny 14. Po 6 godzinach paliło się już 2000 ha. W nocy ogień trawił 3000 ha, a następnego dnia płonęło już 9000 ha lasu. Prędkość przesuwania się pożaru dochodziła do 4 km/godz. Paliły się też torfowiska, których dogaszanie było niezwykle trudne. Torfowiska nie palą się tak intensywnie, jak suche drzewa, tli się z nich dym, który może być mylący dla strażaków. Z tego powodu strażacy walczyli z ogniem od 26 sierpnia do 20 września, czyli 26 dni.
W akcji gaszenia lasów brało udział 10 sekcji straży pożarnej. Ale w zwalczanie rozprzestrzeniającego się ognia zaangażowali się nie tylko strażacy, ale i mieszkańcy, wojsko i policja. W wyniku pożaru dwóch strażaków straciło życie. Niektóre drzewa i rośliny przetrwały pożar. Dziś na tych terenach rośnie nowy las.
Jak wygląda dziś las?
Od katastrofy minęło 30 lat. Jak dziś wygląda las? Na wielu dębach widać jeszcze ślady pożaru. Półżywe sosny stoją nadal w lesie. Ale przyroda powoli zapomina o skutkach pożaru. Wiele nowo posadzonych sosen osiągnęło przez 30 lat dobre wyniki. Leśnik, Zdobysław Czarnowski, prowadzący program "Echa leśna" mówi, że natura poradziłaby sobie świetnie samodzielnie z odbudową. Jednak leśnicy przyspieszyli tempo regeneracji terenu.
W lesie znajdują się obecnie wielkie zbiorniki na wodę, które w razie pożaru mają służyć do gaszenia ognia. Zapobieganiu przeskakiwaniu ognia z jednego pasu drzew na inne, są też tzw. pasy przeciwpożarowe, czyli niezadrzewione obszary. W 2017 r. las w Kuźni Raciborskiej nawiedziła kolejna klęska: trąba powietrzna.