Sensacja w Szczecinie. Te olbrzymy nie mieszkały dotąd w naszych miastach
Ptaki krukowate często goszczą w miastach i wiele z nich stało się wręcz synantropami. Sroki, kawki, gawrony, ostatnio także wrony siwe i czarnowrony zaglądają tu regularnie. Największy przedstawiciel rodziny jednak stronił od miast, do których nie wkraczał chociażby z uwagi na swoje gabaryty. Kruk ze Szczecina to sensacja i być może zapowiedź zachodzących zmian - uważają ornitologowie.
Wiele gatunków kruków potrafi żyć w miastach i pojawia się w pobliżu ludzi. Robią tak chociażby afrykańskie kruki, które patrolują tamtejsze wysypiska śmieci. Jednakże kruk zwyczajny, który występuje w Polsce, raczej stronił od takich zachowań. Owszem, wiele legend miejskich związanych jest z krukami np. poznańska legenda o królu kruków. Te opowieści wskazują na to, że kruk był ptakiem dawnych miast, ale być może to nieporozumienie. Możliwe, że ptaki zaglądały tu tylko okazjonalnie albo ludzie mylili kruki z innymi, mniejszymi gatunkami jak czarnowrony czy gawrony.
Trzeba bowiem pamiętać, że kruk zwyczajny jest nie tylko największym przedstawicielem rodziny ptaków krukowatych w Polsce, ale w ogóle na świecie. Jest doprawdy ogromny, wielkości jastrzębia. Waży nawet 2 kg. Ptak tych rozmiarów unika miast chociażby z racji swoich rozmiarów.
Kruków w Polsce jest coraz więcej
Informowaliśmy jednak w Zielonej Interii o dużym wzroście liczby kruków w Polsce. Jeszcze nie tak dawno był rzadki, wyraźnie rzadszy niż inni przedstawiciele rodziny jak wrony, gawrony, sroki czy kawki. Teraz liczba kruków wzrosła wyraźnie. Kruk to ptak szalenie inteligentny, potrafi rozwiązywać zadania i kombinować. Znane są eksperymenty, w których kruki wrzucają do pojemnika kamyki, aby wydobyć dzięki nim na wierzch to, na czym im zależy. Znane są sytuacje, gdy zostawiają twardy pokarm na ulicach, czekając aż rozgniotą je koła samochodów. To pozwala mu sobie radzić, adaptować się do nowych okoliczności. - Kruk był jak lis czy sarna. Związany z lasami, w końcu zaczął zasiedlać inne biotopy - mówi prof. Tadeusz Mizera z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. To chociażby wspomniane pola, które dotąd patrolowały głównie gawrony. Kruki znalazły tu sporą wyżerkę.
W miastach ich jednak nie widzieliśmy. Na polskich polach czarne chmary kruków są coraz liczniejsze, ale synantropizacja tego olbrzyma to inna sprawa. Dlatego wydarzenia ze Szczecina są tak istotne.
To wyjątkowe wydarzenie w Szczecinie
Jak podaje serwis wszczecinie.pl, tutejsi ornitologowie zaobrączkowali pierwszego kruka, który zdecydował się zamieszkać w centrum tego miasta. I nazywają ten przypadek "wydarzeniem wyjątkowym". Kruk bowiem nie jest tu przelotem, najwyraźniej wybrał centrum Szczecina na miejsce zdatne do życia. Po zaobrączkowaniu będzie obserwowany przez kolejne lata, co pozwoli dowiedzieć się więcej na temat życia kruków w warunkach miejskich i kto wie, może ich dalszej synantropizacji.
Kruki przyciąga do miast obfitość pożywienia, zwłaszcza odpadków na wysypiskach śmieci. Jak mówią ornitologowie, nie przejdzie obojętnie wokół miejsc, gdzie jest trochę białka. W naturalnej diecie kruka odpadki czy padlina odgrywają bardzo istotną rolę. Warto jednak pamiętać, że jeżeli kruki miałyby na stałe wejść do polskich miast, istotnie zmieni to relacje przyrodnicze w takich ekosystemach. Kruk wywiera presję na inne ptaki i małe ssaki.
Takie zachowania kruka zwyczajnego związane z wkraczaniem do miast zaobserwowano np. w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Kruki są tez tradycją Londynu i legend związanych z wieżą Tower. Na większości obszaru występowania, obejmującym Eurazję i Amerykę Północną, ptaki te trzymają się skrajów lasów i otwartych przestrzeni takich jak chociażby pola czy tereny skalne.