Niski stan jeziora odsłonił ruiny. Skrywają historię budowy wielkiej tamy

Oprac.: Natalia Charkiewicz
Ciągła susza oraz brak śniegu spowodowały obniżenie stanu wody w Jeziorze Czorsztyńskim. Zostało ono sztucznie utworzone podczas budowy zapory w Niedzicy. To cieszy fanów historii - widać ruiny wsi Maniowy, wyburzonej i zalanej na potrzeby budowy tamy.

Do podobnych incydentów dochodzi na całym świecie. Informowaliśmy choćby o tym, że trwające prawie latami upały spowodowały suszę i spadek wód. W Grecji wyłoniła się spod wody wioska Kallio, zalana przed laty. Kallio przed laty była tętniącą życiem osadą. Jednak władze musiały zaopatrzyć Ateny w wodę. Wymagało to zalania doliny, w której znajdowała się wioska. W 1980 r. przesiedlono mieszkańców i utworzono zalew Mornos.
Ruiny wsi wyłoniły się z jeziora
Pod koniec lat 60. XX w. rozpoczęto budowę zbiornika wodnego w Dolinie Dunajca i zapory w Niedzicy, choć plany regulacji były znane jeszcze przed wybuchem I wojny światowej. Projekt zakończono w 1997 r.
Jednak coś za coś. Zalano Dolinę Dunajca i powstało Jezioro Czorsztyńskie, ale całkowicie pod wodą znalazła się wieś Maniowy. Setki mieszkańców przesiedlono do zupełnie nowej wsi, tuż nad brzegiem jeziora. Teraz niski stan wody odsłonił to, co trzeba było zalać. Widok jest bardzo ciekawy.
Poziom niższy o 3-4 metry
Jak podaje PAP, obecnie wysokość lustra wody wynosi 525 m n.p.m. Minimalny poziom piętrzenia wody w Zbiorniku Czorsztyńskim wynosi 510 m n.p.m. Zazwyczaj poziom wody wynosi 528-529 m n.p.m.
Jak wyjaśnił kierownik działu hydrologicznego Zespołu Elektrowni Wodnych Niedzica inż. Jerzy Stypuła, zapora musi wypuszczać przynajmniej 9 m sześc. wody na sekundę, by mogły pracować turbiny prądotwórcze.
Obecnie dopływy do zbiornika są na poziomie niemal 8,5 m sześc. na sekundę, a odpływ z zapory wynosi 9 m sześc. na sekundę. W historii notowaliśmy niższe przypływy, nawet 4,5 m sześciennego na sekundę
Według niego wiosna nie zapowiada się szczególnie mokro, więc istnieje obawa, że jezioro nie zdąży dostatecznie odbudować się do celów turystycznych. Stopniowe zalewanie zbiornika rozpocznie się wraz z topnieniem śniegu w Tatrach. Hydrolog podkreślił, że to naturalny proces przyrodniczy.