Nielegalnie wjeżdżali samochodami i quadami w góry. Posypały się mandaty

W Tatrach każdego roku pojawiają się miliony turystów. W sezonie letnim padają rekordy odwiedzin tego pasma górskiego. Policjanci na quadach pilnują porządku i karzą mandatami tych, którzy nie respektują zasad prawa. Być może niedługo kary za takie przewinienia będą znacznie wyższe niż obecnie.

Policja kontroluje obszary Tatrzańskiego Parku Narodowego
Policja kontroluje obszary Tatrzańskiego Parku NarodowegoPolicja Zakopanepolicja.pl

Funkcjonariusze policji z Podhala kontrolują razem z pracownikami Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) rejony parku i jego terenów przyległych. Policjanci przemierzają leśne tereny na quadach i już zdążyli wystawić kilka mandatów.

Najczęściej karani nimi są ci, którzy wjeżdżają samochodami, crossami lub quadami na tereny chronione, lub objęte zakazem. Każdego roku w Polsce wzrasta liczba przypadków łamania przepisów wynikających z art. 161 Kodeksu wykroczeń dotyczącego wjazdu na niedozwolony teren w lesie pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem.

Policja rozdaje mandaty w okolicach Tatr

Funkcjonariusze policji patrolują obszary TPN i nakładają mandaty - między innymi na kierowców quadów, którzy wjeżdżają na wrażliwe tereny pomimo zakazów.

Niedawno zatrzymali 17-latka, który w rejonie drogi wewnętrznej TPN Zazadnia - Małe Ciche jechał quadem i nie posiadał stosownych uprawnień. W tym samym miejscu chwilę później zatrzymano kierowcę pojazdu, który bez uprawnień wjechał na zakazaną drogę.

Policjanci i pracowni parku narodowego kontrolowali też drogę wiodącą w kierunku Hali Gąsienicowej i Polany Waksmundzkiej. "Wspólne patrole na pojazdach typu quad mają na celu zatrzymywanie kierujących, którzy popełniają wykroczenia i wjeżdżają na tereny leśne, powodując często zniszczenia" - informuje małopolska policja.

Najczęściej dochodzi do zatrzymań i nałożenia mandatów na kierowców, którzy wjeżdżają bez zezwolenia na leśne drogi, a zarazem nie mają uprawnień do prowadzenia pojazdów lub motocykli crossowych.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zwróciło się do Ministerstwa Sprawiedliwości o zaostrzenie kar za dewastację środowiskaINTERIA.PL

Łamiącym prawo kierowcom grożą konsekwencje. Jest nowy projekt

Policja ostrzega, że patrole będą odbywać się cyklicznie, a osoby wyjeżdżające quadami lub innymi pojazdami w miejsca objęte ochroną, lub zakazem muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami.

Za nieuprawniony wjazd do lasu pojazdami silnikowymi, a w tym quadami i motocyklami można otrzymać mandat karny w wysokości od 20 zł - najczęściej jest to 500 zł, a w niektórych przypadkach (sprawa może zostać kierowana do sądu, który może nałożyć grzywnę) do 5 tys. zł.

Niedawno Ministerstwo Klimatu i Środowiska zwróciło się do Ministerstwa Sprawiedliwości o zaostrzenie kar za dewastację środowiska - poinformowała "Rzeczpospolita". Za płoszenie zwierząt i niszczenie roślinności MKiŚ chciałoby karać kierowców pojazdów mandatami w wysokości nie niższej niż 3 tys. zł., a nawet karą aresztu i pozbawieniem wolności.

Rozjeżdżają lasy quadami, crosami i samochodami terenowymi. Lekceważą znaki zakazu wjazdu, a przyłapani na gorącym uczynku uciekają przed strażą leśną.INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas