Mówią, kto zatruł Odrę, ale nie dostali nagrody. Pozwali policję do sądu

Jakub Wojajczyk

Jakub Wojajczyk

Aktualizacja

W związku z tym, że Fundacja Centralna nie dostała obiecanej nagrody za wskazanie winowajców katastrofy na Odrze, jej przedstawiciele zgłosili sprawę do sądu. Pozwanym jest policja, bo to komendant główny i premier Mateusz Morawiecki obiecywali nagrodę. Aktywiści skarżą się, że, mimo ponagleń, do tej pory nie otrzymali zapowiadanego miliona złotych. W całej sprawie pomaga im Greenpeace Polska.

Aktywiści z Fundacji Centralnej złożyli pozew przeciwko policji. Domagają się nagrody, którą komendant główny wyznaczył za wskazanie sprawców zatrucia Odry
Aktywiści z Fundacji Centralnej złożyli pozew przeciwko policji. Domagają się nagrody, którą komendant główny wyznaczył za wskazanie sprawców zatrucia OdryPrzemek WierzchowskiEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W sierpniu 2022 r., po tym jak w Odrze doszło do katastrofy ekologicznej i masowego śnięcia ryb, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział nagrodę, "by jak najszybciej można było dojść do tego kto, gdzie jest sprawcą tego typu przestępstwa". Jej kwotę ustalono na 1 mln zł i wyznaczył ją komendant główny policji.

Co z nagrodą za wskazanie winnych zatrucia Odry?

Aktywiści z Fundacji Centralnej twierdzą, że wskazali sprawców oraz przyczynę katastrofy, jednak policja nie chce wywiązać się z przyrzeczenia i wypłacić im nagrody. Dlatego fundacja złożyła pozew w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Jako podstawę wskazano art. 919 Kodeksu cywilnego mówiący, że "kto przez ogłoszenie publiczne przyrzekł nagrodę za wykonanie oznaczonej czynności, obowiązany jest przyrzeczenia dotrzymać".

"Wierzyliśmy w uczciwość tej obietnicy. Policja ogłosiła nagrodę, prosząc obywateli o pomoc we wskazaniu winnych. W dobrej wierze podzieliliśmy się naszymi ustaleniami z policją" - mówi Michał Zadara, prezes Fundacji Centralnej.

"Policja ciągle unika odpowiedzialności za własne słowa. Lekceważy dostarczone przez nas informacje i nie chce wywiązać się ze złożonej obietnicy" - ocenia Michał Zadara. Pieniądze fundacja chce przeznaczyć na odbudowę ekosystemów Odry.

Kto odpowiada za katastrofę na Odrze? Aktywiści znaleźli winnych

Aktywiści twierdzą, że wysoko zasolone ścieki, które umożliwiły zakwit złotych alg, zostały wpuszczone do rzeki  przez kopalnie węgla kamiennego należące do dwóch spółek górniczych: Polskiej Grupy Węglowej oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jako winnych tej sytuacji wskazują ministrów Henryka Kowalczyka i Marka Gróbarczyka.

Zdaniem Fundacji Centralnej odpowiedzialne są też urzędy oraz ich szefowie: Wody Polskie i ich ówczesny prezes Przemysław Daca, były Główny Inspektor Ochrony Środowiska Michał Mistrzak oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska i minister Anna Moskwa.

Winni mają być także wojewodowie dolnośląski, opolski, lubuski i zachodniopomorski. Tych mianuje premier, więc Mateusz Morawiecki również jest wskazywany przez aktywistów jako winien katastrofy.

Fundację Centralną prawnie reprezentuje kancelaria Dubois i Wspólnicy. Cały projekt, badania naukowe i informowanie o tym opinii publicznej są realizowane w ścisłej współpracy z Greenpeace Polska.

Odra znów zagrożonaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas