Kontrowersyjne pytanie o koty w "Milionerach". Zawodnik mógł mieć problem

Do gry w "Milionerach" po wygraniu eliminacji przystąpił Dawid Rogacz z Rokietnicy, naukowiec i filozof, który zajmuje się filozofią chińską. Dobrze poradził sobie z dwoma pierwszymi pytaniami o państwo, które w marcu 2024 roku przystąpiło do NATO (to Szwecja po dwustu latach neutralności, pod wpływem wojny w Ukrainie), a także o to, na co dzieli się mecz hokeja na lodzie (na trzy tercje). Zdobył próg gwarantowany 1000 zł i przyszło pytanie za 2 tysiące zł.

Brzmiało ono tak: "Pręgowanie tygrysie u kotów jest opisywane przez felinologów jako przypominające:" i do wyboru zawodnik miał cztery opcje:

• a) kod kreskowy
• b) przejście dla pieszych
• c) szkielet ryby
• d) pokrywy stonki

Wszystkie te odpowiedzi dotyczą pewnego układu pasów, jaki występuje w każdym z tych przypadków i do którego można porównać pręgowanie tygrysie kotów. Gracz odrzucił od razu kod paskowy. Nie rozważał raczej przejścia dla pieszych, czyli zebry. Ostatecznie odrzucił też pokrywy stonki, chociaż te chrząszcze mają na nich wyraźne pasy. Wybrał szkielet ryby.

Jego myślenie szło w takim kierunku, że prawidłowa odpowiedź ma oddać przez nazwę kształt tego pręgowania. - Wszystko mi się skłania do odpowiedzi C. Że byłoby to pręgowanie, które się zwęża, podobnie jak u tygrysa i to przypomina szkielet ryby - mówił zawodnik podczas refleksji nad pytaniem.

Zaznaczył zatem C, idąc za tym tokiem rozumowania. I była to odpowiedź prawidłowa. Jak wyjaśnił prowadzący Hubert Urbański, chodzi o kota makrelowego. To niejaki tabby, a to określenie nie oznacza żadnej konkretnej rasy, ale raczej wzór na sierści. Tabby, czyli koty makrelowe to odmiana ubarwienia sierści niezwykle częsta u tych zwierząt, zwłaszcza mieszańców. Zdaniem zoologów, czy też felinologów jest pozostałością po dzikich przodkach jak kot nubijski czy też nasz żbik. Takie umaszczenie występuje w wielu wersjach, a jedną z nich jest rzeczywiście kot określany jako kot makrelowy. To najpowszechniejszy tabby, jaki istnieje na świecie. To kot, który poza pręgami ma też trzy lub pięć pionowych linii w kształcie litery „M” na czole oraz ciemne linie ciągnące się od kącików oczu. Paski na ciele są mniej więcej prostopadłe do długości części ciała i przypominają rybę.

Odpowiedź C, czyli szkielet ryby jest zatem prawidłowa. Sęk w tym, że nie tylko ona.

Już w pytaniu mieliśmy mowę o pręgowaniu tygrysim. Nie jest to termin z dziedziny biologii, zoologii, genetyki czy felinologii. To termin umowny, a zatem może dotyczyć także pręgowania występującego u kotów domowych, jak i tygrysów. Tygrysy jako najbardziej znane pręgowane koty mają taki deseń na futrze w związku z koniecznością maskowania się wśród roślin. I te paski na ich ciele są ich cechą rozpoznawczą nie tylko w kategoriach podgatunku, ale nawet osobniczych.

Zdaniem zoologów, nie ma tygrysów o identycznym układzie pręg na ciele. Są one niepowtarzalne i dzięki temu kapitalnie nadają się do identyfikacji tych zwierząt, poszczególnych osobników. I taka identyfikacja obowiązuje w wielu parkach narodowych, w których żyją tygrysy. Np. w indyjskim parku narodowym Ranthambore rozpoznaje się poszczególne zwierzęta właśnie na podstawie układu pasów na ciele i Hindusi z tego parku używają nawet określenia "kod paskowy" wobec deseni na futrze swych tygrysów. Miejscowe koty mają przyznane numery i identyfikację na bazie tego kodu paskowego. Badacze uważają, że są one równie dobre w rozpoznawaniu osobników jak nasze linie papilarne.

W tym sensie pręgowanie tygrysie jest również kodem paskowym, który pozwala bez trudu rozpoznać zwierzę. Gdyby zatem zawodnik wybrał odpowiedź A, ona także powinna zostać uznana za prawidłową, a przynajmniej stanowić powód do odwołania się.

Dawid Rogacz odpadł na kolejnym pytaniu, w którym otrzymał pytanie: "Z trzech bohaterek łamańca językowego jedna płacze, a druga łzy trze. O kogo chodzi?". Wybrał praczki, a chodziło o cytrzystki, bo ten łamaniec brzmi: „Czy trzy cytrzystki grają na cytrze, czy jedna płacze a druga łzy trze”.