Konie w Krakowie pracują mimo upałów. Miasto odpowiada na zarzuty
Konie dorożkarskie na Rynku Głównym w Krakowie nie pracują ponad siły, a badane parametry mieszczą się w normie - podaje urząd miasta. "Zmuszanie koni do pracy w tak ekstremalnych upałach naraża je na utratę zdrowia i życia, na udary i zasłabnięcia" - uważają krakowscy obrońcy zwierząt. Kto ma rację?
Resort klimatu zainteresował się w maju wzmożoną eksploatacją koni wożących turystów z Palenicy Białaczańskiej do Morskiego Oka. Odbyły się już testy kilku pojazdów elektrycznych, które z powodzeniem mogłyby zastąpić ciągnące przez zwierzęta wozy.
Sprawa koni z Morskiego Oka budzi ogólnopolskie kontrowersje z powodu licznych doniesień o przeciążeniach, ale to niejedyny przypadek wykorzystywania koni w komercyjnej turystyce w Polsce.
Pracy koni z Krakowa od ponad siedmiu lat przygląda się Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt. KSOZ domaga się docelowo wprowadzenia całkowitego zakazu wykorzystywania koni dorożkarskich do pracy w Krakowie, ale nie zanosi się na to, aby miasto poparło tę ideę.
Konie wożą turystów w Krakowie nawet podczas upałów
"Wykorzystywanie koni w celach rozrywkowych w centrum wielkiego miasta w XXI w. jest naszym zdaniem niegodziwe etycznie, całkowicie sprzeczne z dobrostanem tych zwierząt sprowadzonych do roli przedmiotów i sprzeczne z racjonalnością oraz wymogami współczesności. Wreszcie nie ma ono nic wspólnego z prawdziwą kulturą" - podsumowuje pracę koni dorożkarskich w Krakowie Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt, które od wielu lat szuka poparcia tych tez u urzędników. Na próżno.
Wykorzystywanie koni do wożenia turystów po rynku trwa właściwie cały rok, o ile pozwala na to aura. Kwestia komplikuje się cyklicznie w okresie letnim, kiedy temperatura na termometrach wskazuje 30 stopni Celsjusza i 50 stopni Celsjusza przy nawierzchni.
Zgodnie z zapisami umownymi z miastem dorożkarze są zobowiązani zapewnić koniom należytą ochronę przed nadmiernym obciążeniem i niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. - Szczególną wagę poświęca się przestrzeganiu przepisów ustawy o ochronie zwierząt: "nie wystawiać koni na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażają ich zdrowiu lub życiu" - podaje Zielonej Interii Tomasz Popiołek, Dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych UMK.
Dorożakrze nie mogą korzystać z wyznaczonego stałego postoju dla pojazdów zaprzęgowych w Rynku Głównym od godz. 13:00 do godz. 17:00, gdy temperatura w cieniu przekroczy 28ºC. Konie muszą być też dodatkowo pojone i zabezpieczane przed słońcem.
Magistrat w takich gorących dniach może wprowadzać ograniczenia w ruchu dorożek. - Jako zarządzający Rynkiem Głównym i udostępniający jego teren na wjazd i postój pojazdom zaprzęgowym możemy ograniczyć prace koni w dni upalne, wprowadzając zakaz postoju i przejazdu przez Rynek, co jest robione od wielu lat - wyjaśnia Zielonej Interii Joanna Dubiel z biura prasowego UM Kraków.
Zakaz wjazdu na rynek, ale na rozgrzane ulice wokół rynku już nie
W poniedziałek, 18 czerwca miasto wydało dwudniowy zakaz wjazdu koni na płytę rynku. Według KSOZ decyzje te są nieadekwatne i mają charakter pozorny, ponieważ nie zabezpieczają zdrowia i życia koni.
- Dbałość Gminy Miejskiej Kraków o dobrostan koni dorożkarskich nie zamyka się tylko na zakazach i nakazach zawartych w umowach, ale także na innych działaniach, w tym wyznaczeniu postojów zastępczych w kilku zacienionych lokalizacjach miasta wraz z dostępem do wody pitnej, z czego dorożkarze mogą korzystać bez ograniczeń - wyjaśnia Joanna Dubiel.
Mimo licznych uwag, jakie KSOZ oraz inne oddolne organizacje z Krakowa mają pod adresem miasta i dorożkarzy, urząd wyjaśnia, że dba o dobrostan koni od lat. Mowa np. o ograniczeniu wymiaru ich pracy i zaprzęganiu do dorożek co drugi dzień (14-15 dni w miesiącu). Łączny czas ich pracy nie przekracza 12 godzin na dobę - podaje miasto.
KSOZ zauważa, że praca koni jest jednak znacznie dłuższa: "Postoje są czynne nie przez 12 godzin, ale przez 14,5 godziny (od 9.30 do 24), co oznacza, że czas pracy koni pozostaje w znacznej mierze poza skuteczną kontrolą. Na dodatek miejscy urzędnicy z nieznanych przyczyn nie wliczają do czasu pracy koni kilkukilometrowych i zwykle odbywających się w gigantycznych korkach dojazdów ze stajni na Rynek, a także nocnych powrotów".
Kwestia pracy koni poza Rynkiem Głównym nie należy więc do kompetencji magistratu.
- Wydział Spraw Administracyjnych nie posiada prawnych możliwości wprowadzenia zakazu przejazdu pojazdów zaprzęgowych po drogach publicznych na terenie całego miasta. Dorożki mogą korzystać z dróg publicznych zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa - mówi Joanna Dubiel. - Prowadzenie tej działalności poza rynkiem w zakresie nieuregulowanym w powyższych umowach jest poza właściwością Wydziału. Każdy przedsiębiorca podejmuje w tym zakresie indywidualną decyzję i jest odpowiedzialny za prawidłowe prowadzenie swojej działalności - dodaje.
Magistrat informuje, że z uwagi na dobro koni wprowadził obowiązek ograniczenia wielkości dorożek i typów pojazdów - obecnie pojazdy są mniejsze i lżejsze od tych, do których jeszcze parę lat temu były zaprzęgane konie.
Zobacz również:
Ponadto wprowadzono zmianę kół, które posiadają ogumienie oraz hamulce. "Decyzja miasta o wymianie zaprzęgów konnych była dużym wydatkiem dla przedsiębiorców - dorożkarzy, którzy mieli obowiązek przyjąć narzucone im zmiany" - wyjaśnia miasto.
Referendum ws. koni z rynku
KSOZ nalegało, aby Rada Miasta Krakowa dodała do zapowiadanego referendum lokalnego pytania: "Czy jesteś za wprowadzeniem zakazu funkcjonowania dorożek konnych w Krakowie?". Zebrano 5588 podpisów.
- Odnosząc się do petycji dot. przeprowadzenia referendum wyjaśniam, że temat ten był dogłębnie analizowany w roku ubiegłym i ostatecznie Rada Miasta Krakowa nie uwzględniła wniesionej petycji (Uchwała Nr CXXV/3420/23 Rady Miasta Krakowa z dnia 20 grudnia 2023 r.). Do uchwały zostało dołączone szczegółowe uzasadnienie - poinformowała Joanna Dubiel.
Ostatnie badania dot. pracy koni na rynku w Krakowie wykonane na zlecenie miasta w 2014 r. Od tego czasu minęło więc 10 lat, znacznie zwiększyły się średnie temperatury, a miasto konsekwentnie podaje, że stan zdrowia koni został oceniony przez wykwalifikowanych specjalistów na więcej niż dobry.