Koń pędził po betonie. Galopował krajową szóstką, interweniowała policja
Oprac.: Katarzyna Nowak
Nietypowy uczestnik ruchu drogowego pojawił się podczas weekendu na drodze krajowej nr 6 na odcinku z Barłomina na Luzino i dalej na Lębork. Pędzącego wcześnie rano konia zabezpieczyli policjanci z Wejherowa.
Ryzyko kolizji ze zwierzętami, które często wybiegają wprost pod koła jest w Polsce wysokie, a do potrąceń saren, lisów i jeży dochodzi regularnie, zwłaszcza po zmroku. Najbezpieczniej podróżuje się drogami krajowymi, ponieważ znajdują się tam zabezpieczenia uniemożliwiające przedostanie się zwierząt na drogę.
Tym razem jednak kierowcy, którzy podróżowali w niedzielę drogą krajową nr 6 przez województwo pomorskie, musieli zdjąć nogę z gazu. Przez trasę galopował przestraszony koń.
Koń biegł Trasą Kaszubską. Zwierzę wróciło do domu
Policjanci z Wejherowa (woj. pomorskie) otrzymali w niedzielę przed świtem informację o galopującym przez DK6 koniu. O obecności zwierzęcia na drodze funkcjonariuszy powiadomiła przejeżdżająca tą trasą kobieta. Dzięki jej reakcji udało się szybko przeprowadzić akcję usunięcia konia z drogi.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie od razu po otrzymaniu zgłoszenia wyruszyli na krajową szóstkę. Po drodze w kierunku Lęborka rzeczywiście galopował koń o brązowym umaszczeniu.
Na zdjęciach udostępnionych przez policję widać, że zwierzę biegnie po pasie trawy znajdującym się tuż przy samej barierce oddzielającej pasy ruchu, co zmniejszyło prawdopodobieństwo kolizji lub wypadku. Według funkcjonariuszy, którzy ruszyli na pomoc zwierzęciu, koń był przestraszony i potrzebował pomocy, aby wydostać się z ruchliwej trasy.
"Funkcjonariusze znaleźli wystraszone zwierzę i z pomocą kierującej, która był świadkiem tego niecodziennego widoku, zabezpieczyli je i zaczęli szukać jego właściciela" - poinformowała komenda w Wejherowie. Opiekuna zwierzęcia udało się znaleźć niespełna dwie godziny później. Na szczęście nie doszło do wypadku, ani kolizji.
Policja przypomina o zabezpieczaniu zwierząt
Anetta Potrykus z wejherowskiej policji przekazała Radiu Gdańsk, że okoliczności zdarzenia, do którego doszło na drodze krajowej nr 6 są nadal analizowane.
Policja przypomina, że otoczenie zwierząt opieką należy do obowiązków hodowców i opiekunów. Koniecznością jest odpowiednie zabezpieczenie zwierząt przed wydostaniem się poza posesję. Za niewłaściwy nadzór grożą poważne konsekwencje, łącznie z odpowiedzialnością prawną.