Wiemy, gdzie kleszcze są najgroźniejsze. Polacy odkryli ich tajemnicę

Współpraca przyrodników z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu oraz lekarzy z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu pozwoliła na przebadanie przypadków boreliozy u dzieci z terenów Wielkopolski hospitalizowanych w latach 2012-2021 w szpitalu im. Karola Jonschera na oddziale chorób zakaźnych. Wnioski są bezcenne, bowiem pozwalają wyjaśnić, dlaczego w niektórych częściach kraju ta przenoszona przez kleszcze choroba jest częsta, a w innych nie występuje w ogóle.

Tak wygląda najedzony kleszcz
Tak wygląda najedzony kleszcz123RF/PICSEL

Borelioza to choroba odkleszczowa, zwana także chorobą z Lyme od miejscowości Lyme i Old Lyme w amerykańskim stanie Massachussetts, gdzie w 1977 r. powiązano ukąszenia kleszczy z występowaniem tej choroby. Wywołują ją krętki przenoszone przez wiele gatunków kleszczy, zwłaszcza te z rodzaju Ixodes. Należą do nich chociażby kleszcz pospolity, kleszcz gryzoni, kleszcz jeżowy, kleszcz jaskółczy czy kleszcz sikorczy.

Gdzie jest największe ryzyko boreliozy?

Występowanie boreliozy w Polsce jest bardzo nierównomierne. Mówi się np. że więcej kleszczy zakażonych patogenem znajdziemy we wschodniej części kraju, chociaż na zachodzie też ich nie brakuje. Badacze z Uniwersytetu Przyrodniczego i Uniwersytetu Medycznego zgłębili właśnie kwestię rozmieszczenia boreliozy i zakażonych kleszczy na przykładzie Wielkopolski. Temu służyły badania nad hospitalizowanymi dziećmi, które trafiały w ręce medyków z objawami infekcji.

Najwięcej z nich pochodziło z terenu Poznania i powiatu poznańskiego, ale też były powiaty, w których nie zarejestrowano przypadków boreliozy (np. Turek, Kępno).  "Zastanawialiśmy się, czym mogą być spowodowane te różnice i dlatego podjęliśmy współpracę z leśnikami mającymi doświadczenie w badaniu ekologii kleszczy" - mówi dr Agnieszka Myszkowska-Torz, główna autorka badań i pediatra z UMP.

Ubranie, w jakimkolwiek kolorze, to niestety za mało, by powstrzymać kleszcze
Ubranie, w jakimkolwiek kolorze, to niestety za mało, by powstrzymać kleszcze123RF/PICSEL

Lasy liściaste i jeleniowate sprzyjają kleszczom

Badania uwzględniły nie tylko miejsca, z których pochodzili chorzy, ale również warunki panujące na tych obszarach. Warunki, które mogły mieć wpływ na występowanie kleszczy i boreliozy.

Zbadano liczbę zachorowań (w przeliczeniu na 100 tys. dzieci i na 100 km2) w poszczególnych powiatach w zależność od następujących czynników: zagęszczenia zwierząt jeleniowatych (jeleń, sarna, daniel, łoś), udziału lasów liściastych i indeksu urbanizacji, czyli procentowego udziału mieszkańców miast w całkowitej liczbie mieszkańców powiatu. I to przyniosło całkiem ciekawe odpowiedzi.

"Liczba dzieci chorych na boreliozę była pozytywnie skorelowana ze wszystkimi badanymi czynnikami. To znaczy im więcej lasów liściastych w danym powiecie, tym więcej zachorowań na boreliozę. Im więcej dużych zwierząt, tym częściej dzieci chorują na boreliozę. I w końcu im więcej ludzi mieszka w mieście w danym powiecie, tym więcej dzieci choruje"- wyjaśnia dr inż. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

I dodaje: "Wyniki dla naszego region potwierdzają tezę, że im las bardziej bogaty w gatunki drzew i roślin runa, tym lepsze warunki do życia dla kleszczy, i im więcej jedzenia (krwi zwierząt), tym liczniejsze są kleszcze i w konsekwencji łatwiej o zarażenie boreliozą".

Co ciekawe, zależności te są silniejsze dla chłopców, którzy są bardziej narażeni na zachorowanie. Może to wynikać z zachowań kulturowych i ich większej aktywności na świeżym powietrzu.

Liczba dzieci chorych na boreliozę była pozytywnie skorelowana ze wszystkimi badanymi czynnikami. To znaczy im więcej lasów liściastych w danym powiecie, tym więcej zachorowań na boreliozę. Im więcej dużych zwierząt, tym częściej dzieci chorują na boreliozę. I w końcu im więcej ludzi mieszka w mieście w danym powiecie, tym więcej dzieci choruje.
dr inż. Anna Wierzbicka, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
Kleszcz pospolity czekający na żywiciela na liściu
Kleszcz pospolity czekający na żywiciela na liściut3rmiit123RF/PICSEL

Wyniki sugerują, że środowisko, w którym żyją dzieci, może znacząco wpływać na ryzyko zachorowania. Wiedza o tym, jak zachowują się kleszcze i jakie obszary wybierają chętniej jest kluczowa dla profilaktyki. Przypomnijmy, że dla wielu gatunków kleszczy żywicielem pośrednim są gryzonie i drobne kręgowce, a ostatecznym - właśnie takie zwierzęta jak jeleniowate.

Kluczem do wykrycia boreliozy jest przegląd ciała po każdym spacerze w zarośniętej okolicy, zakładanie jasnej odzieży na wycieczkę w lesie i na łąkę (łatwiej na niej zobaczyć pajęczaka), obserwowanie skóry pod kątem pojawienia się rumienia wędrującego, będącego charakterystycznym objawem choroby. Dodatkowo, stosowanie repelentów, noszenie długich ubrań i systematyczne sprawdzanie ciała po przebywaniu na świeżym powietrzu stanowią skuteczne środki zapobiegawcze.

Kleszcze. Czy jest sposób, aby ich uniknąć?Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas