Burmistrz chwalił się zrzucaniem gniazd gawronów. Teraz narzeka na hejt
W ramach przywracania Parku Chopina w Świebodzinie mieszkańcom wkrótce rozpocznie się m.in. strząsanie gniazd ptaków - zapowiedział burmistrz miasta Tomasz Sielicki. W internecie zawrzało, a interwencję w sprawie zapowiedział wiceminister klimatu. Mimo tego burmistrz Świebodzina nadal nie widzi żadnego problemu, za to narzeka na "bezrozumny hejt". Ornitolodzy ostrzegają, że pozbawianie gniazd zagrożonych wyginięciem gawronów nie jest, delikatnie mówiąc, najlepszym pomysłem.
"Rozpoczynamy działania polegające na usuwaniu ptasich gniazd oraz płoszeniu młodych osobników w miejscach lęgowych metodami sokolniczymi" - zapowiedział w czwartek burmistrz Świebodzina Tomasz Sielicki. Wszystko w ramach "przywracania Parku Chopina mieszkańcom".
Świebodzin. Zrzucają gniazda ptaków, bo te zanieczyszczają park
Jak zapewnił samorządowiec, na działania uzyskano zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim. "W marcu odbędzie się akcja strząsania gniazd, a w kwietniu swoją pracę rozpocznie sokolnik" - dodał Sielicki.
"Uważamy, że podjęte przez nas prace przywrócą komfort życia naszym mieszkańcom, a także umożliwią swobodne korzystanie z miejskiej przestrzeni". Inicjatywa miała być "długo oczekiwana" przez mieszkańców.
Już w piątek do sprawy odniósł się wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała. Zapowiedział, że zwróci się z prośbą o zbadanie przedsięwzięcia do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. "Proszę pana burmistrza o niepodejmowanie pochopnych działań. Spotkajmy się i porozmawiamy o szczegółach. Jestem pewien, że znajdziemy lepsze rozwiązanie" - przekazał przedstawiciel rządu.
Burmistrz odpowiada. "Bezrozumny hejt"
Tomasz Sielicki nie odpowiedział na apel wiceministra, ale za to nagrał film i zamieścił go na Facebooku. Na nagraniu tłumaczy powody, dla których konieczne jest strząsanie gniazd ptaków. Chodzi przede wszystkim o "spadające na głowę fekalia".
Burmistrz oskarżył jednocześnie osoby krytykujące zachowanie miasta w stosunku do ptaków o "bezrozumny hejt" wycelowany w urzędników. Zapowiedział też, że obelżywe telefony, które mają być wykonywane do urzędu miasta, będą zgłaszane organom ścigania.
Dostało się też dziennikarzom. Sielicki zarzuca mediom nierzetelność i pochopność w wydawaniu opinii. Oprócz zwiększenia komfortu mieszkańców korzystających z parku burmistrz nie podał nadal jednak żadnego argumentu przemawiającego za płoszeniem gniazdujących tam ptaków.
70 gniazd zagrożonych gawronów zniknie z parków w Świebodzinie
Sama opinia RDOŚ została udostępniona opinii publicznej dopiero w piątek po południu, gdy o sprawie zrobiło się głośno. Czytamy w niej, że chodzi o usuwanie gniazd gawronów (Corvus frugilegus) - gatunku od kilku lat zagrożonego wyginięciem. Liczba tych ptaków w ciągu ostatnich 15 lat spadła o 57 proc. - zauważa Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP).
Wbrew temu, co napisał burmistrz Sielicki, nie chodzi o płoszenie ptaków z jednego, ale aż z czterech parków: Chopina, Łęgowskiego, Dworcowego i Placu Wolności. RDOŚ zezwolił też na usunięcie w sumie 70 gniazd gawronów z terenu Parku Chopina, Parku Łęgowskiego i Placu Wolności w Świebodzinie.
Jak zwraca uwagę adwokatka Joanna Kuszlewicz, decyzja o płoszeniu i zrzucaniu gniazd została wydana bez konsultacji z jakąkolwiek organizacją ochrony przyrody i ochrony ptaków. Jej zdaniem zostało to zrobione tak, "by ominąć wszelką pomoc dla zwierząt".
Zrzucanie gniazd już się rozpoczęło. Zapytaliśmy burmistrza Tomasza Sielickiego o to, czy decyzja o usuwaniu gniazd ma inne przesłanki niż tylko komfort mieszkańców oraz czy była konsultowana z ornitologami. Nie dostaliśmy odpowiedzi.