Turów: Greenpeace zaskarżył decyzję ministra klimatu
Organizacja domaga się wstrzymania wykonania decyzji ministra. Chodzi o przedłużenie prac odkrywki do 2044 r.
Ekolodzy uważają, że minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka nie rozpoznał należycie wpływu rozbudowy odkrywki na klimat i środowisko. Zdaniem Greenpeace, wydana koncesja jest także niezgodna z decyzją środowiskową. - W dobie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego nie możemy pozostać obojętni wobec absurdalnych decyzji rządu, niosących daleko idące konsekwencje dla przyszłości nas wszystkich. Minister Kurtyka, przedłużając koncesję na wydobycie węgla z kopalni Turów, kompletnie zignorował jej wpływ na klimat. Szef resortu odpowiedzialnego za klimat powinien skupić się na działaniach dążących do odchodzenia Polski od węgla najpóźniej do 2030 r - komentuje Anna Meres, koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska.
Greenpeace przypomina, że brak planu dla regionu może pozbawić go środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Te i tak są zagrożone z powodu polityki klimatycznej Polski. Minister Piotr Naimski w lutym potwierdził, że Polska otrzyma o połowę mniej środków w ramach funduszu. Przyczyną ma być to, że Polska do tej pory oficjalnie nie zadeklarowała dążenia do neutralności klimatycznej w 2050 r. Na ten cel zgodziła się tylko na poziomie ogólnoeuropejskim, dla całej Unii. Rozwiązaniem może być nowe prawo klimatyczne, którego założenia mają być przedstawione w lipcu. Ma ono zakładać, że każdy kraj Unii automatycznie zobowiązuje się dążyć do neutralności klimatycznej. Dzięki temu Polska nie musiałaby oficjalnie tego ogłaszać.
Aktywiści podkreślają też, że plan długotrwałego wydobycia węgla w kopalni może zaostrzyć napięte już stosunki z Czechami. - Międzynarodowy konflikt wokół Turowa można rozsądnie zakończyć. Do tego konieczne jest wyznaczenie roku 2030 jako daty zamknięcia kompleksu i transformacji. Jeśli przygotowany zostanie rzetelny harmonogram odchodzenia od węgla, region nadal będzie mieć szansę na pozyskanie środków z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji - dodaje Anna Meres.
Na ten tydzień zaplanowano rozmowy między polskim a czeskim rządem ws. sporu w Turowie. Praga uzależniła wycofanie pozwu z TSUE od podpisania porozumienia. Polska najprawdopodobniej będzie musiała zapłacić Czechom kilkadziesiąt mln zł za szkody, jakie miała spowodować odkrywka, oraz zezwolić na inspekcje czeskich ekspertów. Zdaniem Czechów, wydobycie węgla w Turowie doprowadziło do obniżenia się lustra wody w regionie, na czym cierpią osoby mieszkające w przygranicznych miejscowościach. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Jeśli go otrzymamy, tekst będzie aktualizowany.