Szymański: Skutki transformacji energetycznej mniej kosztowne niż zaniechania
Dzisiaj w Polsce nie pytamy już "czy", ale "jak" przeprowadzić transformację energetyczną - powiedział w Katowicach minister ds. UE Konrad Szymański.
Wypowiedź ministra padła podczas otwarcia Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który zorganizowano pod hasłem "Gospodarka - czas odbudowy". Szymański wspomniał m.in. o polskim wkładzie w zaprojektowanie transformacji energetyczno-klimatycznej w Unii.
- Szczególnie w Katowicach możemy z satysfakcją powiedzieć, że pojęcie sprawiedliwej transformacji to jest polski wkład w dyskusję o tym, jak ta transformacja powinna przebiegać. Bo tu, w Katowicach, dzięki wysiłkowi ówczesnego przewodniczącego konferencji COP, ministra Michała Kurtyki, wprowadzono to pojęcie do obiegu międzynarodowego, później wprowadziliśmy je do obiegu unijnego - i dzisiaj przynosi to pozytywne konsekwencje - ocenił minister.
Szymański podkreślił, że choć te konsekwencje nie są wystarczająco pozytywne, to "należy docenić" utworzenie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji oraz propozycja powołania społeczno-klimatycznego funduszu w ramach pakietu Fit for 55. Polska ma być głównym beneficjentem obu tych funduszy.
25 proc. środków funduszu z pakietu Fit for 55 ma być sfinansowane z dochodów z handlu uprawnieniami do emisji (ETS), w odniesieniu do paliw stosowanych w budownictwie i transporcie drogowym. W latach 2025-2032 ma to zapewnić ponad 72 mld euro wpływów. - Oczywiście mamy złe doświadczenia z systemem ETS w dotychczasowym jego kształcie: jest on nieprzewidywalny, jest otwarty na interwencje natury czysto administracyjnej, więc jego charakter jest dość umowny. W związku z czym bardzo wątpię, aby ta propozycja była wystarczająco bezpieczna z polskiego punktu widzenia, by powiedzieć: tak, ten scenariusz transformacji będzie miał charakter sprawiedliwy, w związku z czym będzie miał akceptowalny charakter dla Polski - ocenił Szymański.
Minister podkreślił, że Polska ma wątpliwości co do olbrzymiej nierównowagi w samym systemie ETS, a także rozłożeniu ciężaru między branżami oraz grupami społecznymi. - Na te pytania nie mamy jeszcze wystarczająco dobrej odpowiedzi, ale trzeba powiedzieć bardzo mocno (...), że dzisiaj nie pytamy już "czy", ale "jak" przeprowadzić transformację energetyczno-klimatyczną. I to w Polsce również musi być zrozumiane - zaakcentował Szymański.
Minister przypomniał, że Polska "jest bardzo dobrym przykładem tego, że kupowanie sobie czasu i niewykorzystywanie go tak, jak powinniśmy go wykorzystywać powoduje, że koszty transformacji są jeszcze wyższe". Zdaniem Szymańskiego w najlepszym interesie Polski jest to, aby wyciągnąć wnioski z polityki ostatnich pięciu lat. Według ministra, to rząd Zjednoczonej Prawicy "przyjął najbardziej ambitny program transformacji energetyczno-klimatycznej po 1989 r."