​Ciepła woda w kranie dzięki wodorowi?

Już za cztery lata woda w Wałczu może być ogrzewana wodorem. Miasto rozpoczęło współpracę z firmą, która zadeklarowała, że będzie dostarczać ekologiczne paliwo.

article cover
123RF/PICSEL

- Będziemy dekarbonizować miasto. I taki jest nasz cel. Odnawialne źródła to jedyna możliwości ogrzania, wyprodukowania energii w sposób prozdrowotny - zapewnia Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza w rozmowie z Telewizją Asta.

Zakład Energetyki Cieplnej chce całkowicie odejść od węgla w wytwarzaniu energii cieplnej. Zastąpić go ma wodór. Pomóc w tym ma duńska firma Eurowind Energy, która produkuje farmy wiatrowe i słoneczne. Przedsiębiorstwo podpisało z zakładem list intencyjny.

- Posiadamy projekt farmy wiatrowej w niedalekiej lokalizacji od Wałcza. Bardzo chcielibyśmy wytwarzać z tych elektrowni wiatrowych wodór, jako nowoczesne źródło energii - tłumaczy Małgorzata Szambelanczyk, dyrektor zarządzający Eurowind Energy PL.

Wodór ma być wytwarzany za pomocą elektrolizera. Energia uzyskana z wiatraków pomoże wyprodukować paliwo, które następne będzie przekazywane go wałeckiego zakładu.

Odejście od węgla ma pozytywnie wpłynąć na zdrowie miejscowej ludności. - Mieszkańcy będą mniej chodzić do lekarza, mniej kupować lekarstw, będą zdrowsi, będą silniejsi - przekonuje Anna Szymelfening, prezes zarządu Zakładu Energetyki Cieplnej w Wałczu.

Projekt ma ruszyć po zmianie tzw. ustawy odległościowej. Obecnie wiatraków nie można stawiać bliżej niż dwa kilometry od zabudowań mieszkalnych. Pod koniec roku ta odległość ma się zmniejszyć do 500 metrów, o co postulowało wiele samorządów.

Jednym z problemów przy produkcji wodoru jest potrzebna do procesu elektrolizy energia. Choć przy jego spalaniu emitowana jest tylko para wodna, to i tak przy jego wytwarzaniu korzysta się z energii pochodzącej np. z węgla. Rozwój elektrowni wiatrowych ma pomóc w pomóc w tworzeniu tzw. zielonego wodoru, który jest nie tylko zeroemisyjny przy spalaniu, ale także podczas produkcji.

Źródło: asta24.pl