Bomby ekologiczne na celowniku rządu. Będzie specustawa o usuwaniu odpadów chemicznych

Rząd na początku 2022 r. zamierza przyjąć projekt ustawy o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych. Dokument mówi m.in. o usuwaniu i zabezpieczaniu groźnych odpadów na tych terenach, czyli tzw. bombach ekologicznych.

Rząd planuje rozwiązać problem bomb ekologicznych
Rząd planuje rozwiązać problem bomb ekologicznychpixabay.com

"Koniecznym jest podjęcie się rozwiązania problemu wielkoobszarowych terenów zdegradowanych, w tym głównie znajdujących się na tych terenach »starych miejsc deponowania odpadów«. W tym celu niezbędne jest uregulowanie tego zagadnienia w odrębnej ustawie dedykowanej specjalnie tego rodzaju terenom, której zakres powinien być ograniczony i dostosowany do terenów, na których występują miejsca deponowania w przeszłości odpadów powodujących zagrożenie dla środowiska lub zdrowia ludzi" - czytamy w wykazie.

Zdegradowane tereny mają być precyzyjnie wskazane w załączniku do projektu ustawy. Przykłady takich terenów w Polsce to na przykład tereny dawnych Zakładów Chemicznych "Zachem" w Bydgoszczy, Zakładów Chemicznych "Organika-Azot" w Jaworznie, byłych Zakładów Chemicznych "Tarnowskie Góry" w Tarnowskich Górach oraz Zakładów Przemysłu Barwników "Boruta" w Zgierzu.

Działanie specustawy zostało ograniczone do wybranych obiektów. Ograniczenie ma umożliwić "rzeczywiste oszacowanie skutków finansowych planowanej regulacji".

"Priorytetem planowanej regulacji jest przede wszystkim usunięcie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi, jaki stwarzają wielkoobszarowe tereny poprzemysłowe oraz jeśli jest to możliwe - odzyskanie tych terenów do ponownego wykorzystania, w niektórych przypadkach poprzez nadanie im nowych funkcji" - dodano.

Rozbroić tykające bomby ekologiczne

Wyjaśniono, że jednym z celów planowanej specustawy jest usunięcie lub ograniczenie negatywnego oddziaływania na środowisko wybranych wielkoobszarowych terenów poprzemysłowych, w tym eliminacja lub zabezpieczenie odpadów stwarzających zagrożenie dla środowiska oraz oczyszczenie zanieczyszczonych terenów celem późniejszego zagospodarowania.

Specustawa ma zdefiniować pojęcie wielkoobszarowego terenu zdegradowanego oraz pojęcie składowiska historycznych odpadów przemysłowych i miejsca ich gromadzenia.

Nowe przepisy miałby zobowiązać wójta, burmistrza lub prezydenta miasta do działań polepszających stan środowiska na wielkoobszarowym terenie zdegradowanym w miarę dostępności środków na ten cel. Musieliby oni również przygotować projekt poprawy stanu środowiska oraz sporządzić wykaz nieruchomości, których zajęcie jest konieczne do wykonania tego projektu.

Z wykazu prac legislacyjnych rządu wynika ponadto, że specustawa pozwalałaby m.in. na wywłaszczanie nieruchomości lub ich czasowe zajęcie na wielkoobszarowym terenie zdegradowanym.

Samorządy będą zaangażowane w walkę z niebezpiecznymi odpadami

Nowe przepisy precyzowałyby m.in., że to wójt, burmistrz lub prezydent miasta staje się posiadaczem odpadów zgromadzonych na wywłaszczanej lub czasowo zajętej nieruchomości.

Zgodnie z projektem władze lokalne byłby też zobowiązane do zabezpieczenia wielkoobszarowego terenu zdegradowanego poprzez ogrodzenie, prowadzenie wizyjnego systemu kontroli lub ograniczenie jego sposobu użytkowania, jeżeli jest to konieczne z uwagi na ochronę zdrowia ludzi.

Władze lokalne byłby miałby też wskazać rodzaje kosztów, które należałoby ponieść w związku z rekultywacją, czy remediacją takiego terenu zdegradowanego wraz z ich źródłem finansowania.

Polski Alarm Smogowy wysyła w Polskę mobilne płuca Polski Alarm SmogowyPolski Alarm Smogowy
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas