Zwalczasz krety? Uderzasz w swego sojusznika. To wyrok na ogród
Oto najlepsze sposoby na pozbycie się kreta - grzmią tytułami poradniki ogrodnicze i dla działkowców. Wlać coś do kopców, ustawić ultradźwięki, sięgnąć po chemię. utopić, zabić, zniszczyć - takich porad jest mnóstwo, a każda najlepsza. I żadna nie zająknie się, że usuwając kreta, zyskuje się trawnik płaski jak stół z zewnątrz. To, co dzieje się pod spodem może oznaczać dla niego zagładę.
Odwrót od równo przystrzyżonych trawników w angielskim stylu i moda na łąki kwietne tylko nieco poprawiło sytuację kretów w ogrodzie. Nadal uważane są one za intruzów, których kopce niszczą estetyczną geometrię wymierzonych od linijki grządek i trawników. Nadal kret tożsamy jest ze szkodnikiem, bez względu na to jak ogromną rolę odgrywa w ekosystemie. Tymczasem jego obecność dla ogrodu jest zbawienna.
Kret to niszczyciel - takie panuje powszechne przekonanie. Bo jego obecność zaznaczona jest kopcami, które demolują estetykę grządek, ogródka, a zwłaszcza płaskiego jak stół, przystrzyżonego trawnika. Takiego, na którym nie ma ani jednego kwiatka, ani jednej rośliny poza jednolitym, zielonym kobiercem. Na łące kwietnej, która szturmem zdobywa także Polskę w ostatnich latach, kopców kreta aż tak nie widać. Tam panuje chaos, swoboda, przyroda sama decyduje jak rosnąć i z czyim udziałem.
Co w trawie piszczy? One mieszkają przy naszym domu. Rozpoznasz? [QUIZ]
Wśród podziemnych zwierząt Polski to kret jest najbardziej skutecznym inżynierem. Drąży chodniki o przeróżnym przeznaczeniu. Niektóre z nich służą do przemieszczania się. Mają mniej więcej średnicę obłego, kluskowatego ciała zwierzęcia. Nie jest jednak prawdą, że kret pod ziemią posuwa się tylko do przodu. Jego niezwykłe i aksamitne w dotyku futro o bardzo nietypowej strukturze (dwie warstwy włosów o nadzwyczajnej gęstości) rośnie tak, że umożliwia manewrowanie. Włosy kreta układają się w różnych kierunkach właśnie po to, aby nie hamować go pod ziemią. Korytarzami tymi zwierzę przemieszcza się na niekiedy rozległym terytorium, którego granice mogą być położone kilkaset metrów, a nawet kilometr od siebie. To nie jest jednak jedyne przeznaczenie tych tuneli.
Uwaga! Ten tunel to pułapka
Korytarze kreta to także pułapka. Raz, że zwierzę kopie je tak, aby dotrzeć jak najłatwiej do podziemnego systemu korzeni roślin, którymi się jednak w żadnym razie nie żywi. Kret należy do rzędu owadożernych, do którego należą także jeże, ryjówki, zębiełki, rzęsorki czy almiki. To wyłącznie zwierzęta mięsożerne, żywiące się głównie bezkręgowcami. I to także robi kret. Nie korzenie roślin i ich podgryzanie jest jego celem, ale te małe zwierzęta żyjące pod ziemią albo wpadające w zastawione przez niego podziemne pułapki.
Bo korytarze to pułapki. Kret drąży ich wiele nie tylko dlatego, że lubi podziemne przechadzki albo ktoś mu wlewa naftę przez kopiec, ale dlatego że poluje. Przemierza je, patroluje, aby sprawdzić, czy w którymś miejscu nie znalazła się na swoją zgubę dżdżownica, pędrak czy inna larwa, turkuć podjadek czy inne podziemne małe organizmy, ale także naziemne, które wpadły pod ziemię, co też się zdarza.
Czy rozpoznasz polskie ssaki? Wydaje się łatwe, a nie jest
Na swoją zgubę się tam znalazły, a jest to zguba nie do pozazdroszczenia. Gdy bowiem krety natrafią na obfitość pokarmu, gromadzą zapasy i do tego służą im specjalnie wydrążone komory ze spiżarnią. Tam składują dżdżownice czy larwy, ale bynajmniej nie martwe. Kret potrafi swymi ostrymi zębami tak naciąć system nerwowy ofiary, że ta staje się całkowicie sparaliżowana, a jednak żywa. I w takim stanie znajduje się w jego magazynie żywności jako wciąż świeży prowiant.
Jest wiele podziemnych ssaków, które drążą tunele po to, by podjadać rośliny od spodu. Należą do nich nornice, ślepce, kretoszczury i inne. Kret tego nie robi. Jego chodniki to miejsca dla gleby niezwykle ważne, bowiem kret wykonuje podobną robotę jak dżdżownice, tyle że na większą skalę. Tunele napowietrzają glebę, nawadniają ją, sprawiają że jest zdrowsza. A gdy dodamy do tego fakt, że kret likwiduje tych, którzy faktycznie zjadają roślinne korzenie, mamy kompletny obraz strażnika ogrodu. Ogrodnika, który dba o jego jakość, pielęgnuje i uzdrawia.
Kopce to nasz problem, nie przyrody
A kopce? Kopce natury nie interesują. Ich niedobra estetyka to nasz wymysł. Z punktu widzenia przyrodniczego są korzystne, bo tędy dostaje się powietrze, woda, wpada materia organiczna. Kret musi je usypywać, by pozbyć się nadmiaru ziemi z chodników, co znaczy że jednocześnie dokonuje przemieszania gleby. Sam wychodzi niechętnie i tylko gdy musi, bo na powierzchni porusza się niezdarnie, wolno i intuicyjnie. Jest także narażony na ataki drapieżników. Na krety poza tunelem polują sowy, myszołowy, bociany, kuny, łasice, lisy i inni amatorzy kreciny.
Kret zatem jak najszybciej znika pod ziemią, której potrafi wypchnąć nawet 5 kg w kwadrans. To oznacza solidne spulchnienie i przewrócenie gruntu, który zostaje natleniony, nawodniony i wymieszany, a na dodatek pozbawiony larw owadów. W takiej glebie rośliny rosną znacznie łatwiej.