Na widok kątnika wielu Polaków chwyta za kapeć. Tak tracimy stróża domu
Gdy gaśnie światło, ze szczelin naszych domów wyłaniają się demony. Z ciemnych zakamarków wychodzi zwierzę, które budzi szczególnie duże emocje i niezwykle często ląduje pod naszym kapciem - wielki, włochaty kątnik. I na ten cios kapcia czekają istoty, które mogą w mieszkaniu dokuczyć znacznie bardziej niż on. Nawet nie przypuszczamy, jakim naszym sprzymierzeńcem jest ten pająk.
W 2017 r. wreszcie udało się to jakoś oszacować. Dokonali tego naukowcy z Uniwersytetu w Bazylei oraz Uniwersytetu w Lund, którzy opublikowali badania dotyczące ilości pożywienia pochłanianego przez pająki. Dzięki nim wiemy, że pająki zjadają nawet 800 mln ton pokarmu rocznie, czyli dwukrotnie więcej niż wynosi roczna konsumpcja mięsa i ryb przez wszystkich ludzi na Ziemi. Czy potrafimy to sobie wyobrazić?
Pająki są stuprocentowymi mięsożercami. Niewiele jest istot w świecie zwierząt, które odżywiałyby się pokarmem mięsnym w aż takim stopniu. Owszem, istnieją pajęczaki żywiące się roślinami np. kosarze, ale one nie są zaliczane do pająków.
Pająki wkraczają do ludzkich domów
Wiemy, że w wypadku pająków w 90 proc. pożywienie stanowią owady. Tylko niektóre większe gatunki polują czasem na żaby, małe jaszczurki, węże czy ptaki. Zaskakująco rzadko pająki chwytają inne bezkręgowce niż owady.
A to znaczy, że są wybitnie wyspecjalizowanymi organizmami. I ta specjalizacja postępuje.
Kątnik domowy jest tego najlepszym przykładem. Ten pająk należy do wielkiej rodziny lejkowcowatych, do której zliczają się żyjące niemal na całym świecie ziemne pająki budujące rozpięte głównie na podłożu sieci łowne z komorą mieszkalną znajdującą się na dnie lejka (stąd nazwa), Tkwiący tam drapieżnik odbiera swymi odnóżami wibracje wywołane przez potencjalną ofiarę, która dotyka rozłożonych sieci.
Nie tkają zatem sieci rozpiętych między gałęziami. Dawne pająki budowały tylko sieci poziome. Dopiero z czasem nauczyły się robić z pajęczyny inny użytek - tkać napowietrzne sieci.
Dla lejkowcowatych taki sposób polowania był bardzo skuteczny na terenach, na których żyły, np. stepach. Kiedy jednak ludzie zaczęli budować swoje domy i osiedla, pająki do nich wkroczyły. Tak uczyniły kątniki.
Kątniki lubią ciemność
Kątnik domowy (Tegenaria domestica) czy kątnik większy (Eratigena atrica) są przykładami zwierząt, które stały się synantropijne, to znaczy nauczyły się żyć w ludzkich domostwach i to one dzisiaj stanowią główne miejsce ich bytowania i polowania. Lubią miejsca ciemne, kąty, zakamarki. Czatują za rurami, szafami, często w piwnicach i na łowy wyruszają głównie nocą, gdy gasimy światło.
A wtedy zdarza się, że podczas nocnej wizyty w toalecie albo w kuchni dochodzi do spotkania człowieka z pająkiem, który budzi nierzadko przerażenie.
Kątnik niewiele może poradzić na swój wygląd. Jest duży - w wypadku kątnika większego to nawet ponad półtora centymetra plus spore odnóża, które u tego gatunku mogą dać łącznie nawet 10 cm rozpiętości. Przy czym ciekawostką jest fakt, że w wypadku kątnika to samce są większe, co u pająków nie jest standardem. Ponadto pająk jest włochaty (włoski pomagają mu w orientacji w terenie), szalenie szybki i to razem daje efekt dla niego morderczy.
Dlatego na widok kątnika ludzie często łapią za kapeć.
Wielki kątnik ma śmiertelnego wroga
Cios eliminuje z mieszkania drapieżnika, który odgrywa tu rolę niemal wilczą czy tygrysią. Niemal, gdyż warto pamiętać, że kątniki - mimo swych wielkich rozmiarów - same bywają ofiarami. Ich śmiertelnym wrogiem okazuje się niepozorny nasosznik trzęś - dobrze znany długonogi pająk spotykany w kątach naszych domów. Charakteryzuje się tym, że trzęsie się zagrożony. Wygląda delikatnie, ale w bitwie z kątnikiem to najczęściej on wychodzi zwycięsko. I z posiłkiem.
Zobacz także: Kątnik kontra nasosznik. Wojna pająków w naszym domu
Jeśli kątnik uniknie nasosznika i człowieka, wówczas jest królem domowego polowania. Dopiero niedawno udało się ustalić, co i jak często jada. Okazuje się, że gros jego pożywienia stanowią drobne owady, takie jak muszki owocówki, meszki, komary.
Kątniki są bardzo skuteczne w oczyszczaniu z nich mieszkań. Chętnie łapią także karaluchy, prusaki (o ile takowe mamy), rybiki cukrowe (dorównujące im szybkością), pluskwy, a także pożerające rośliny doniczkowe mszyce. Na dodatek kątniki potrafią nie jeść bardzo długo, nawet miesiącami. Wówczas jednak wprowadzają radykalne zmiany w swym życiu, oszczędzają energię, posuwają się do kanibalizmu, nie naprawiają sieci, pozostawiając je w nieładzie.
W ostateczności podejmują decyzję o opuszczeniu miejsca zamieszkania i wtedy możemy się niekiedy na nie natknąć w mieszkaniu. Częściej można spotkać samce, które wędrówkę podejmują się tylko z głodu, ale i by znaleźć partnerkę. Częściej spotykają wtedy śmierć.