Będziemy częściej cierpieć na demencję. Brudne powietrze do tego prowadzi
Długoterminowe badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii jest kolejnym, które wskazuje na to, że zanieczyszczenie powietrza prowadzi do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Badacze ustalili, że może istnieć powiązanie między smogiem a demencją i ryzykiem wystąpienia udarów.
Zespół badawczy z Imperial College London zbadał, w jaki sposób zanieczyszczenie powietrza wpływa na zdrowie ludzkiego mózgu. Wyniki są bardzo niepokojące.
Analiza długoterminowych danych dotyczących stanu zdrowia Brytyjczyków i jakości powietrza w miejscach, w których żyją, wskazała na ścisłe powiązanie między zanieczyszczeniami wdychanymi przez ludzi a częstością występowania demencji i pojawiania się udarów mózgu.
Spis treści:
Smog w mózgu
Badacze skorzystali z danych dotyczących stanu zdrowia 413 tys. Brytyjczyków zebranych w bazie danych Biobank. Wszyscy objęci badaniem byli w wieku od 40 do 69 lat i w momencie rozpoczęcia badania byli w stosunkowo dobrym zdrowiu. Żaden z nich nie cierpiał wcześniej na nowotwory czy demencję, nie doświadczył też udaru mózgu.
Badacze monitorowali ich stan zdrowia, skupiając się na związku między zanieczyszczeniem powietrza a pojawianiem się u badanych udarów czy demencji. Porównali te dane z informacją o ich stylu życia, w tym paleniu, aktywności fizycznej, spożyciu alkoholu i diecie, a także o ich statusie społeczno- ekonomicznym.
Badanie wykazało, że w ciągu 11 lat niemal 6,5 tysiąca spośród badanych doznało udaru mózgu, u ponad 3800 osób rozwinęła się demencja, a 376 osób doznało obu problemów zdrowotnych.
Tysiące zagrożonych
Uwzględniając inne, wynikające ze stylu życia czynniki ryzyka, naukowcy potwierdzili, że istnieje związek między długotrwałym narażeniem na zanieczyszczenie powietrza, a wystąpieniem demencji.
"Te nowe odkrycia pomagają wyjaśnić, w jak istotną rolę zanieczyszczenie powietrza odgrywa w procesach udaru i demencji, nawet przy stężeniach zanieczyszczeń mieszczących się w dzisiejszych standardach jakości powietrza w Wielkiej Brytanii" mówi “Guardianowi" Profesor Frank Kelly z Imperial College London, który był częścią zespołu badawczego.
"Cel w zakresie zanieczyszczenia cząsteczkami określony w brytyjskiej ustawie o środowisku jest dwukrotnie wyższy niż wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia i ma zostać osiągnięty do 2040 r. Niespełnienie wytycznych WHO w możliwie najkrótszym terminie oznacza, że tysiące kolejnych osób jest narażonych na rozwój poważnych chorób, takich jak udar i demencja tylko dlatego, że nie mogą oddychać czystym powietrzem".
Udary mózgu są drugą najczęstszą przyczyną zgonów na świecie. ONZ szacuje, że około 11 proc. wszystkich zgonów na świecie wynika właśnie z tej przyczyny. Z kolei demencja doświadcza obecnie około 50 mln. ludzi na całym świecie. Naukowcy oczekują, że do 2050 r. ta liczba wzrośnie do ok. 150 mln.
Coraz więcej naukowych dowodów
To nie pierwsze badanie, które wskazuje na poważne konsekwencje zdrowotne, jakie wiążą się ze wdychaniem zanieczyszczonego powietrza. Już wcześniej naukowcy znaleźli związki pomiędzy smogiem a poważnymi schorzeniami, w tym schorzeniami mózgu.
W 2022 r. komisja ekspertów powołana przez rząd Wielkiej Brytanii dokonała przeglądu 69 badań i stwierdziła, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo tego, że zanieczyszczenia powietrza przyspieszają pogarszanie się funkcji poznawczych u osób starszych i zwiększa ryzyko rozwoju demencji. Drugie badanie tego samego zespołu zwróciło uwagę na to, że coraz większa liczba badań wskazuje na powiązanie pomiędzy zanieczyszczeniem powietrza a postępującą niedołężnością seniorów.
Wcześniej badacze Uniwersytetu Harvarda wykazali, że z długotrwałym narażeniem na zanieczyszczenie powietrza wydają się być powiązane schorzenia takie, jak autyzm, retinopatia, zaburzenia wzrostu płodów i powikłania psychiczne. U psów mieszkających na silnie zanieczyszczonym obszarze Meksyku obserwowano zapalenie mózgu. U ludzi narażonych na długoterminowy smog wykryto markery chronicznego, ogólnoustrojowego stanu zapalnego.
Polacy potwierdzają
Do podobnych wniosków doszedł w ubiegłym roku zespół polskich badaczy. Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i Uniwersytetu Łódzkiego przeprowadzili analizę powiązań pomiędzy zanieczyszczeniem powietrza a stanem zdrowia mieszkańców wschodniej Polski. Interesowało ich przede wszystkim to, czy jakość powietrza i skład zanieczyszczeń wpływa na liczbę wezwań pogotowia i przyjęć do szpitala z powodu migotania przedsionków.
Badanie wykazało, że zmiany poziomu zanieczyszczenia powietrza mogą zwiększać ryzyko nagłych epizodów migotania przedsionków, szczególnie u osób starszych. Związek był widoczny zwłaszcza podczas okresu grzewczego.
Wyraźny był także związek między zanieczyszczeniem powietrza, a przypadkami ostrych zespołów wieńcowych (OZW), wywołanych niedokrwieniem mięśnia sercowego. Znaczący wzrost hospitalizacji wiązał się ze wzrostem stężenia NO2, stanowiącego jeden z kluczowych składników smogu. Badacze podkreślają, że wpływ zanieczyszczenia powietrza na liczbę hospitalizacji pacjentów cierpiących na OZW notuje się także w miastach o powietrzu średnio zanieczyszczonym lub o dobrej jakości powietrza. Zdrowotny efekt podwyższonego poziomu zanieczyszczenia jest odczuwalny nawet w kilka dni później, gdy poziom zanieczyszczeń ponownie opadł.
Badacze potwierdzili też, że związek z zanieczyszczeniem powietrza mają schorzenia nerek. Przewlekła choroba nerek częściej występuje na obszarach o wysokim zanieczyszczeniu powietrza, nawet po uwzględnieniu innych czynników takich, jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze i otyłość.
Polskie badanie potwierdziło także związek podwyższonego poziomu zanieczyszczeń powietrza a częstotliwością hospitalizacji z powodu udarów czy niewydolności serca.
Miliardowe straty
Smog jest problemem globalnym. W 2018 r. Dyrektor Generalny Światowej Organizacji Zdrowia, Dr. Tedros Adhanom Gebreyesus nazwał zanieczyszczenie powietrza “cichym kryzysem zdrowotnym" i “nowym tytoniem", porównując jego efekty do śmiercionośnych skutków palenia papierosów.
Większość przeprowadzonych dotąd badań potwierdza, że najbardziej na zdrowotne skutki wdychania smogu narażone są dzieci, osoby starsze i chronicznie chore. Problem jest nie tylko medyczny, ale i ekonomiczny i społeczny - chorzy nie uczą się, nie pracują i wymagają opieki. OECD szacuje, że koszty leczenia wywołanych przez smog schorzeń wzrosną z 21 mld dol. w 2015 r. do 176 mld dol. w roku 2060.