Nielegalny transport odpadów z Niemiec do Polski. Zatrzymano 22 tony śmieci
Celnicy zatrzymali przy granicy polsko-niemieckiej nielegalny transport odpadów. 22 tony śmieci wjechały do naszego kraju z Niemiec bez zezwolenia. Przewóz uznano za nielegalny.
Dolnośląska Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) wraz z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska we Wrocławiu (WIOŚ) zatrzymała w Jędrzychowicach transport ponad 22 ton nielegalnych odpadów w postaci tworzyw sztucznych, elementów metalowych i gumowych.
Śmieci z Niemiec zatrzymane w Polsce. Kierowca nie miał odpowiednich dokumentów
Kierowca wiózł śmieci z Niemiec. Odbiorca towaru nie posiadał zezwolenia na przetworzenie odpadów lub utylizację. Inspektorzy ochrony środowiska uznali transport za nielegalny.
Według posiadanych przez kierowcę dokumentów transport miał zawierać zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny. Okazało się, że w rzeczywistości ładunek składa się z odpadów plastikowych, elementów metalowych i gumowych.
"W trakcie kontroli stwierdzono 22 tony różnego rodzaju mieszanin substancji i przedmiotów powstałych w wyniku mechanicznej obróbki (tworzywa sztuczne, elementy metalowe i gumowe oraz kawałki tekstyliów, tektury, płytek elektronicznych, rur i kabli)" - poinformowali celnicy.
Wyszło na jaw, że firma, do której miały trafić odpady w Polsce nie posiada zezwolenia na przetwarzanie i nie była w stanie legalnie przetwarzać tworzyw sztucznych. Pojazd nie przekazywał także danych o lokalizacji (co jest wymagane dla takich transportów), a naczepa, na której przewożone były śmieci nie miała aktualnych badań technicznych.
Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska uznał przewóz za nielegalne przemieszczanie odpadów. Naczepę z towarem zabezpieczono do postępowania karnego. Polskiemu odbiorcy odpadów grozi kara od 50 do 500 tys. zł.