Zaczęły masowo umierać, po latach rozwiązano zagadkę. To rybi fast food
Sardela to niewielka, dość oścista ryba osiągającą długość ok. 15 cm, czasem do 20 cm. Okazało się, że jej nadmiar w diecie jest zabójczo niebezpieczny dla łososiowatych. "To trochę jak codzienne jedzenie Big Maca" - podsumowują naukowcy.

W skrócie
- Nadmierne spożycie sardeli przez łososie prowadzi do niedoboru witaminy B1 z powodu obecności tiaminazy w tych rybach.
- Populacje łososi w Kalifornii są zagrożone przez monotonną dietę i dodatkowe czynniki stresogenne, takie jak zmiany klimatu i degradacja siedlisk.
- Zachowanie populacji łososi wymaga szerszych działań, takich jak ochrona różnorodności gatunków paszowych i usuwanie tam.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Ryby anadromiczne żyją w morzu, a rozmnażają się w wodach śródlądowych. Do tej grupy zalicza się np. jesiotry, minogi morskie, czy łososie. W tym czawyczę (Oncorhynchus tshawytscha) w Rosji nazywaną carycą łososiowatych, a w Ameryce Północnej "king salmon", czyli łososiem królewskim.
Ryba występuje w zlewiskach północnego Oceanu Spokojnego, na Oceanie Arktycznym, Morzu Ochockim, na wybrzeżach Kuryli i Aleutów oraz w zatoce Alaska, czasami również u wybrzeży San Diego. Po azjatyckiej stronie Pacyfiku liczebność jest mniejsza. Czawycza słynie z pokonywania dużych odległości z morza w górę rzek w celu odbycia tarła.
Kalifornijskie łososiowate są jednak narażone na kilka czynników stresogennych, takich jak utrata i degradacja siedlisk, napływ gatunków inwazyjnych, hodowle przemysłowe, czy zmiana klimatu.
Badacze wykazali w najnowszej analizie, że kolejnym cichym zabójcą amerykańskich ryb jest sardela, którą zjadają. Z powodu spożycia niemal wyłącznie tych ryb łosoś królewski zaczął chorować z powodu braku witaminy B1, czyli tiaminy.
Niedobór tiaminy (witaminy B1 ) w systemach morskich stanowi globalne zagrożenie dla życia morskiego
"Wykazaliśmy, że niedobór tiaminy u kalifornijskich łososiowatych jest powiązany z dietą zdominowaną przez sardelę. Sardele zawierają enzym (tiaminazę), który rozkłada tiaminę w jelitach zjadaczy. Ryby charakteryzują się ponadto niską zawartością tiaminy i wysoką zawartością lipidów, co może sprzyjać niedoborowi tiaminy poprzez nasilenie stresu oksydacyjnego" - wyjaśniają badacze z NOAA na łamach "PNAS".

Najprawdopodobniej niedobór tiaminy będzie się utrzymywał u czawyczy tak długo, jak długo sardele będą dominować w ich oceanicznej bazie pokarmowej. Wyniszczanie populacji będzie mieć oczywiście negatywne skutki ekologiczne, a dla ludzi, którzy poławiają ryby, również ekonomiczne - zwracają uwagę eksperci.
Są skuteczne metody leczenia, jednak to krótkoterminowe rozwiązania przynoszące chwilowe korzyści.
Podwójny tryb życia łososi. Czy przetrwają?
Łososie odgrywają kluczową rolę ekologiczną w północno-zachodnim regionie Pacyfiku: transportują składniki odżywcze z oceanu do rzek, w których się urodziły, gdy powracają, by złożyć jaja. Podwójny tryb życia w oceanie i rzekach sprawia, że są one zagrożone w obu siedliskach.

Mowa o powszechnych i pogłębiających się zagrożeniach antropogenicznych, takich jak przełowienie, zakwaszenie oceanów, czy blokowanie rzek przez tamy. Wiele gatunków łososiowatych ucierpiało przez te działania.
"Mają przed sobą setki wyzwań" - wyjaśniają naukowcy z Narodowej Agencji ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA).
Sardele nie byłyby zabójcze dla łososia królewskiego, gdyby jego dieta była nieco bardziej zróżnicowana, a tym samym bogatsza w różne składniki odżywcze i witaminy. A że liczba tych ryb w krótkim czasie wzrosła, stała się niemal wyłącznym źródłem diety łososia. Naukowcy z NOAA uważają, że sytuację poprawiłoby zmniejszenie połowów innych gatunków ryb oraz likwidacja tam, która blokuje migracje rozmaitych zwierząt morskich.