Węże trzymał w walizkach. Królikami miał nakarmić gady. Grożą mu 3 lata więzienia
35-latek z Gdańska trzymał egzotyczne zwierzęta w fatalnych warunkach. Przetrzymywał węże, króliki oraz drapieżne ptaki. Policja zabezpieczyła je i przekazała pod właściwą opiekę. Mężczyźnie grozi nawet do 3 lat więzienia.
Jak przekazuje pomorska policja, czynności były zakrojone na szeroką skalę i trwały od dłuższego czasu. Całość była nadzorowana i koordynowana przez prokuraturę. W odłowieniu zwierząt brali udział funkcjonariusze straży miejskiej, policja, Inspektorzy Weterynarii, biegły sądowy z zakresu weterynarii, eksperci od egzotycznych zwierząt, pracownicy schroniska oraz konwojenci. Wszystko działo się na gdańskiej Olszynce.
Przetrzymywał zwierzęta w strasznych warunkach
Po okazaniu oskarżonemu nakazu prokuratora policja przystąpiła do przeszukania posesji. Funkcjonariusze znaleźli pustułkę, myszołowa towarzyskiego oraz puchacza. Do tego w prowizorycznej skrzyni był hodowany pyton siatkowany. Mężczyzna trzymał w klatkach 5 królików, które miały być pokarmem dla zwierząt. Wszystkie były przetrzymywane w fatalnych warunkach - nieodpowiednich klatkach, bez pokarmu i picia. Zostały zabezpieczone i przewiezione do odpowiednich placówek.
Mężczyzna został zatrzymany i spędził noc w areszcie.
Zwierzęciu należy się szacunek
Ustawa o ochronie zwierząt zakłada aż 17 sytuacji, które uważane są za znęcanie się nad zwierzętami. “Gdy tylko otworzymy ustawę o ochronie zwierząt w pierwszym zdaniu przeczytamy, że "Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę."
Na tej podstawie prokuratura podjęła decyzję o odłowieniu zwierząt i aresztowaniu 35-latka. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia za znęcanie się nad zwierzętami.